No to Ty masz całkiem odwrotnie, niż ja, bo ja jak już poustawiam, to amen w pacierzu!brombiel pisze:Jutro chcę to skończyć...choć znając siebie i tak będę co trochę zmieniać...
Więc mogę spokojnie powiedzieć że zakończyłam przemeblowanieizary pisze:Aga i jak się przemeblowanie udało?? Zyskałas trochę miejsca, czy tylko zmieniłas kolejność?
...może jeszcze jakieś małe zmiany, ale to już kosmetyka...pięć większych roślin niestety powędrowało na inne okna...pozostałe zostały, doszły wszystkie ze stojaka przed oknem + kilka małych z innych okien 
Też tak kiedyś miałam...ale wtedy miałam ok 20 roślin dwa okna i antresole 5m długą naprzeciw okien ...rośliny stały, żyły i rosłyonectica pisze: No to Ty masz całkiem odwrotnie, niż ja, bo ja jak już poustawiam, to amen w pacierzu!
Ja się już nie bronię...a że okna mam uchylne to tym bardziej jakoś te parapety sie zapełniająDAK pisze:Ja na wewnętrznych parapetach mam tylko wielkiego Echinopsisa (ten gdyby spadł komuś na łepetynę to zabić by mógł). Bronię się przed zapełnianiem wewnętrznych parapetów, bo okna to ja mam otwarte (wszystkie) przez całe noce i niezbyt upalne dni.
więc zapowiadane Epi może przyjeżdżać zmieszczą się wszystkie Ja też mam nadzieję że minusów nie będzie, bo niby po co komu onemrooofka pisze:mam nadzieje, że minusów to nie będzie
Tak dokładnie same wielkie ++++hen_s pisze:Plusy, plusy, same plusy!
E tam odrazu cudów...znajduje nowe możliwościGaga1960 pisze:Przestrzeń życiowa dla kaktusów ciągle ci się powiększa,wręcz dokonujesz cudów
Tesiu wciąż się uczę w tym temacie...w pokoju te dwa parapety są już prawie pustetesia39 pisze:Widzę że dochodzisz do perfekcji w wykorzystaniu każdego centymetra kwadratowego na parapetach
I bardzo dobrze. Ja widzę same plusy. Uwielbiam porządek (pomijam maniackie mycie okien, teraz i tak rzadziej niż kiedyś), u mnie musi być systematycznie, tematycznie, rozmiarowo, z dostępem i możliwością wyjęcia. I cały dzień przemeblowania, gdy dojdzie coś nowego. Póki jest to mieszkaniowa kolekcja, to OK, można sobie z doniczkami poszaleć, ale jak się dorobisz szklarni - czego życzę - to będzie dopiero zabawa 
U mnie paradoksalnie jest właśnie na odwrót, to latem większość parapetów ma o wiele mniej światła niż jesienia, zimą czy wczesną wiosną...drzewa wypuszczają liście i mam naturalne zaciemnienieonectica pisze:Lato, nawet, jak wymaga kombinowania, to nie jest jeszcze problematyczne, gorzej, jak przychodzi zima, bo wtedy wychodzi ile się tego - zupełnie 'niewiadomokiedy' nazbierało
Co planujesz zimą? Piwnica, czy masz jakiś inny pomysł, który by można przeszczepić do siebie? ;)
szklarnia...ooo tak...piasek pustyni pisze:Agnieszko - to tak właśnie jest i u Ciebie już całkiem na dobre się rozgościła choroba kaktusowa. To już zostanie
