Wiosna zimą czyli........
Re: Wiosna zimą czyli........
Na terenie naszych ogródków działkowych są dwa stawy i tam co roku jest sporo kaczek, a ja myślałam, że one zimują, dziwiłam się jak dają radę przetrwać. Twoje oczko Grażynko też wygląda jak mały stawik, a z kaczkami prześlicznie.
Pozdrawiam Krystyna
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Wiosna zimą czyli........
Grażynko, ale miałaś fajnych gości!
Musi im odpowiadać klimat u Ciebie, przyjazne otoczenie ogrodu i życzliwa gospodyni

Musi im odpowiadać klimat u Ciebie, przyjazne otoczenie ogrodu i życzliwa gospodyni

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosna zimą czyli........
Grażynko piękne te "Twoje" kaczki. Fajnie ozdabiają. Ja byłam w głębszym szoku jak w środku blokowiska w Krakowie zobaczyłam pasące się kozy! Pan miał domek w środku osiedla.
Re: Wiosna zimą czyli........
Grażynko może te kaczki zadomowią się u Ciebie na stałe. U mnie w potoku też pływają kaczki, może to te same bo to przecież nie daleko.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Wiosna zimą czyli........
O roślinach aż żal wspominać, bo moje w większości dopiero się gramolą. Pozachwycam się kotami, które oczywiście wiedzą, jakie są ładne i pozują elegancko
Kaczki musiały być szczęśliwe natykając się na taką oazę spokoju w środku miasta

Kaczki musiały być szczęśliwe natykając się na taką oazę spokoju w środku miasta

- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Re: Wiosna zimą czyli........
Szkoda, że nie znasz nazwy. No ale tak to często bywa
.
Nie dziwię Ci się Grażynko, że ręce Ci się trzęsły przy robieniu zdjęć tych kaczek.
Ja miałam podobnie, gdy niedaleko domu przechodzilo stado chyba z 40 saren.
Ależ to przeżycie! I niesamowita ekscytacja, gdy prawdziwa natura tak blisko nas się znajdzie.

Nie dziwię Ci się Grażynko, że ręce Ci się trzęsły przy robieniu zdjęć tych kaczek.
Ja miałam podobnie, gdy niedaleko domu przechodzilo stado chyba z 40 saren.
Ależ to przeżycie! I niesamowita ekscytacja, gdy prawdziwa natura tak blisko nas się znajdzie.
Pozdrawiam serdecznie
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Wiosna zimą czyli........
Grażynko jak koty zareagowały na takich skrzydlatych gości .Na pewno sie przestraszyły ,ale chciały polować .Za tydzień [bo wybywam na tydzień ] patyczki dostaną nowe mieszkanie i przykazanie rośnięcia . 

Re: Wiosna zimą czyli........
Ach te koty! Cudne.
Musiałam wydać te "ochy" i "achy"!
One też czekały na to słoneczko i radość wygrzewania w promieniach słoneczka.
Grażynko!
Twój ogród jest jednym z tych, do których zaglądając jestem chora.Nie wiem na co konkretnie. Jakaś kwiatomania?
Mam kilka takich ogrodów w swoich zakładkach. Ogrody te mają duszę i to "coś" co nie wiem jak nazwać. Wspominałam o tym niedawno Agness. Wydaje mi się, że pewien wpływ na to jak odbiera się te wirtualne wrażenia ma na pewno osobowość właścicielki.
Bardzo lubię te spacery u Ciebie.
Pozdrawiam wiosennie.
Musiałam wydać te "ochy" i "achy"!
One też czekały na to słoneczko i radość wygrzewania w promieniach słoneczka.
Grażynko!
Twój ogród jest jednym z tych, do których zaglądając jestem chora.Nie wiem na co konkretnie. Jakaś kwiatomania?
Mam kilka takich ogrodów w swoich zakładkach. Ogrody te mają duszę i to "coś" co nie wiem jak nazwać. Wspominałam o tym niedawno Agness. Wydaje mi się, że pewien wpływ na to jak odbiera się te wirtualne wrażenia ma na pewno osobowość właścicielki.
Bardzo lubię te spacery u Ciebie.
Pozdrawiam wiosennie.
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Wiosna zimą czyli........
Wcale się nie dziwię, że ręce Ci drżały na widok kaczek - może będą częściej do Ciebie wpadać?
Kocia sesja bombowa - kot w wężowym gnieździe
Zdradź proszę nazwę tej rośliny o liściach podobnych do krwawnika: http://images64.fotosik.pl/796/82a6c34d939faa5dmed.jpg 



- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Wiosna zimą czyli........
Twój kot widzę, ze może spać wszędzie. Dziś i ja bym tak mogła...
Przygoda z kaczkami niesamowita, szczególnie jak ktoś zna ułożenie Twojego oczka
I podpowiedź dla Milenki-ta roślina to kokorycz lakolistna
A przynajmniej tak mi się zdaje.
Przygoda z kaczkami niesamowita, szczególnie jak ktoś zna ułożenie Twojego oczka

I podpowiedź dla Milenki-ta roślina to kokorycz lakolistna

- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Wiosna zimą czyli........
Grażynko to masz teraz parkę dzikich kaczek u siebie? Nic tylko czekać na potomstwo
Może zostaną u Ciebie na dłużej
Podobno jak są kaczki to zjadają ślimaki (nie wiem ile w tym prawdy).
Pozdrawiam, Elwi


Pozdrawiam, Elwi
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Wiosna zimą czyli........
Jak zobaczyłem parkę kaczek, też pomyślałem, że może przyszły zakładać gniazdo? Czy to możliwe?
Musiałyby być bardzo ufne zarówno do Was jak i kotów, w co trudniej uwierzyć.
Ja słyszę kaczą wrzawę ale za płotem, bo tam się porobiły rozlewiska i kaczki harcują

Ja słyszę kaczą wrzawę ale za płotem, bo tam się porobiły rozlewiska i kaczki harcują

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Wiosna zimą czyli........
Łukaszu - nie zaprzeczam, że w okolicy pełno jest kaczek na potokach i rzekach.
Ale zdziwiona jestem tym, że akurat pojawiły się u mnie.
Kasiu - jasne ze uroczy, ale mam w związku z tym trochę obaw.
Aniu - możliwe, że one.
Ale bardziej prawdopodobne jest to, że na moim oczku jest rzęsa i to całkiem sporo.
A to jest ulubiony przysmak kaczek.
Ewka - rozumiem, że rów dla nich też dobry, bo dający odosobnienie od innych rodzin kaczych.
Poza tym jest długi i zaciszny.
Ale mój ogród na widoku i sprawia im trudność przy lądowaniu jak i starcie.
Tosiu - ta roślina to kokorycz lakolistna.
Mam oczko od 20 lat i kaczki pojawiły się na nim po raz pierwszy.
Mam nadzieję, że przylatują tylko na nocleg.
Mimo wszystko nie będę ich przeganiać, chociażby z czystej ciekawości co będzie dalej.
Majutek - no nie żartuj sobie.
Taka perspektywa wcale mi się nie podoba.
Wizja zafajdanego oczka i zaczłapanych rabat, to nie jest to za czym tęsknię.
Grażka - pamiętam o tobie i kilku innych osobach.
Jak tylko kwiaty opadną zaraz biorę się za wysyłkę.
Krysiu - widok zaiste ciekawy i piękny.
Jednak nie przewiduję ich stałej u mnie bytności.
Same rozumieją, ze nie ma w okolicy warunków do wychowywania potomstwa, które na pewno wkrótce się pojawi.
Kasiu - pewno czują się bezpiecznie na takim noclegu.
Ale warunków do życia raczej w takim małym oczku nie mają.
Magdziu - spotkałam się już z podobnymi informacjami, że biedni ludzie wchodzą na miejskie tereny z inwentarzem, bo należą do wszystkich czyli ich zdaniem niczyich.
Osobiście nie mam nic przeciwko temu pod warunkiem, że właściciel zabezpieczy bezpieczeństwo innych ludzi i powinien za swoimi zwierzakami posprzątać.
Danusiu - nie wiem czy to te, ale kaczek w pobliżu na potokach jest sporo.
Więc na pewno mogą to być jakieś z pobliża szukające miejsca na gniazdowanie.
Ewka - wyglądały na bardzo zadowolone, obdarowując mnie widokiem sterczącego w górę kupra.
Coś wyjadały z dna zapewne i pozbierały prawie całą rzęsę.
Obiad miały zatem wyborny w postaci młodej zieleninki.
Koty chyba nic sobie z nich nie robią, bo były gdzieś na dworze jak robiłam zdjęcia.
Jadziu - byłam zszokowana takim widokiem, tym bardziej, że dzień wcześniej wystraszyłam kaczora a on mnie.
Myślałam, że już nie przyleci a on przyprowadził jeszcze do tego wybrankę.
Może chciał się pochwalić, jak to chłopaki.
Jadziu - nie wiem.
Kiedy zawołałam koty przyleciały z boku domu a kaczki były na środku ogrodu.
Za tydzień.....
.....już ?.......to genialnie.
Wielkie, wielkie dzięki.
Aniu - bardzo dziękuję.
Pewno coś w tym jest, bo ja też utknęłam na amen w kilku ogrodach.
Dla Ciebie
i
Mileno - Ania dobrze powiedziała, to kokorycz lakolistna.
Bardzo fajna bezproblemowa roślinka.
Koty mają taką zdolność do wynajdywania różnych dziwnych miejsc do odpoczynku.
Aniu - no właśnie, Ty wiesz najlepiej jak to u mnie wygląda.
A koty wiadomo........zawsze przyciągają wzrok.
Elwi - mam nadzieję, że potomstwo będzie w innej części Cieszyna.
Ale noclegu z przyjemnością im udzielę.
Owszem kaczki jedzą ślimaki ale nie wyłącznie.
Jest w ich menu, ale nie na pierwszej pozycji.
Jacku - to raczej nie jest możliwe.
Myślę, że to przejściowa sytuacja.
Ale dla mnie nie lada gratka, żeby je obserwować dalej.
Przepięknie kwitną teraz klony za płotem a moje japońskie wypuszczają liście.......
......a czereśnia, wiśnia i brzoskwinie już za moment.

Ale zdziwiona jestem tym, że akurat pojawiły się u mnie.
Kasiu - jasne ze uroczy, ale mam w związku z tym trochę obaw.
Aniu - możliwe, że one.
Ale bardziej prawdopodobne jest to, że na moim oczku jest rzęsa i to całkiem sporo.
A to jest ulubiony przysmak kaczek.
Ewka - rozumiem, że rów dla nich też dobry, bo dający odosobnienie od innych rodzin kaczych.
Poza tym jest długi i zaciszny.
Ale mój ogród na widoku i sprawia im trudność przy lądowaniu jak i starcie.
Tosiu - ta roślina to kokorycz lakolistna.
Mam oczko od 20 lat i kaczki pojawiły się na nim po raz pierwszy.
Mam nadzieję, że przylatują tylko na nocleg.
Mimo wszystko nie będę ich przeganiać, chociażby z czystej ciekawości co będzie dalej.
Majutek - no nie żartuj sobie.
Taka perspektywa wcale mi się nie podoba.
Wizja zafajdanego oczka i zaczłapanych rabat, to nie jest to za czym tęsknię.
Grażka - pamiętam o tobie i kilku innych osobach.
Jak tylko kwiaty opadną zaraz biorę się za wysyłkę.

Krysiu - widok zaiste ciekawy i piękny.
Jednak nie przewiduję ich stałej u mnie bytności.
Same rozumieją, ze nie ma w okolicy warunków do wychowywania potomstwa, które na pewno wkrótce się pojawi.
Kasiu - pewno czują się bezpiecznie na takim noclegu.
Ale warunków do życia raczej w takim małym oczku nie mają.
Magdziu - spotkałam się już z podobnymi informacjami, że biedni ludzie wchodzą na miejskie tereny z inwentarzem, bo należą do wszystkich czyli ich zdaniem niczyich.
Osobiście nie mam nic przeciwko temu pod warunkiem, że właściciel zabezpieczy bezpieczeństwo innych ludzi i powinien za swoimi zwierzakami posprzątać.
Danusiu - nie wiem czy to te, ale kaczek w pobliżu na potokach jest sporo.
Więc na pewno mogą to być jakieś z pobliża szukające miejsca na gniazdowanie.
Ewka - wyglądały na bardzo zadowolone, obdarowując mnie widokiem sterczącego w górę kupra.
Coś wyjadały z dna zapewne i pozbierały prawie całą rzęsę.
Obiad miały zatem wyborny w postaci młodej zieleninki.
Koty chyba nic sobie z nich nie robią, bo były gdzieś na dworze jak robiłam zdjęcia.
Jadziu - byłam zszokowana takim widokiem, tym bardziej, że dzień wcześniej wystraszyłam kaczora a on mnie.
Myślałam, że już nie przyleci a on przyprowadził jeszcze do tego wybrankę.
Może chciał się pochwalić, jak to chłopaki.

Jadziu - nie wiem.
Kiedy zawołałam koty przyleciały z boku domu a kaczki były na środku ogrodu.
Za tydzień.....



Wielkie, wielkie dzięki.

Aniu - bardzo dziękuję.

Pewno coś w tym jest, bo ja też utknęłam na amen w kilku ogrodach.

Dla Ciebie


Mileno - Ania dobrze powiedziała, to kokorycz lakolistna.
Bardzo fajna bezproblemowa roślinka.
Koty mają taką zdolność do wynajdywania różnych dziwnych miejsc do odpoczynku.
Aniu - no właśnie, Ty wiesz najlepiej jak to u mnie wygląda.
A koty wiadomo........zawsze przyciągają wzrok.

Elwi - mam nadzieję, że potomstwo będzie w innej części Cieszyna.
Ale noclegu z przyjemnością im udzielę.
Owszem kaczki jedzą ślimaki ale nie wyłącznie.
Jest w ich menu, ale nie na pierwszej pozycji.

Jacku - to raczej nie jest możliwe.
Myślę, że to przejściowa sytuacja.
Ale dla mnie nie lada gratka, żeby je obserwować dalej.
Przepięknie kwitną teraz klony za płotem a moje japońskie wypuszczają liście.......



......a czereśnia, wiśnia i brzoskwinie już za moment.



Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Wiosna zimą czyli........
Wszyscy chcą wydać potomstwo; drzewa, krzewy byliny. Kaczki też się śpieszą, szukając bezpiecznego azylu dla swoich puszystych kuleczek. Wszak kurczaczki i kaczusie to symbole Wielkanocne, radość narodzin z wapiennej skorupki.
Obdarzyły Ciebie i Twoje futrzaki pełnym zaufaniem, dlatego dzień wcześniej kaczor był u Was na zwiady.

Obdarzyły Ciebie i Twoje futrzaki pełnym zaufaniem, dlatego dzień wcześniej kaczor był u Was na zwiady.

Re: Wiosna zimą czyli........
I flora i fauna - wszystkiego pod dostatkiem 
