Cześć Dziewczyny, dziękuję Wam wszystkim za wizytę i miłe komentarze.
Moniko,
Ewo,
Aniu, mam kilka miejsc, gdzie się zaopatruję w rośliny. Kiedyś to była Biedronka. Teraz jednak kupuję tam tylko ziemię. Mała, wymęczona sadzonka trzmieliny za 4,5 zł - kto to widział?

Na prawdę polecam Kauflanda - tę bugenwillę obczaiłam w zeszłym tygodniu i już wtedy wiedziałam, że będzie moja, jak przecenią.
Gloksynię należy podlewać miękką kwaśną wodą. Kiedyś ją miałam i podlewałam wodą z cytryną. Myślałam, że trendy się zmieniły ale chyba nie.
Amara, sekator jest na stanie, ale jeszcze kosiarki mi brakuje
Basiu, ten woreczek jest co prawda mały, ale po podlaniu waży z 6 kg. Sama jestem ciekawa, czy kratka wytrzyma. Mam jeszcze dwa mniejsze, obsadzę je sadzonkami ze dwa tygodnie.
Dziś pokażę Wam resztę roślin, którym zrobiłam zdjęcia w weekend. Zacznę od roślin, które przywiozłam z podróży w formie zaszczepek lub nasion.
To jest trzykrotka purpurowa. Mam ja już któryś rok, zawsze ładnie odbija po zimie
To jakaś inna trzykrotka. Długo na nią polowałam i wreszcie się udało. Mam też trochę inną odmianę, o grubszych liściach i troszkę mniej subtelną.
Z nasion wyrosło mi coś takiego. Jak się okazuje, to jest ... drzewo smocze

Póki co jest małe, więc się nie martwię
I reszta balkonowych podopiecznych: passiflora i 3 róże
No i mamy już środę...