Małe-wielkie szczęście...cz2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
stasia_ogrod
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5197
Od: 13 mar 2011, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: andrychow

Re: Małe-wielkie szczęście...cz2

Post »

Ładnie wygląda i dobrze smakuje, tyle że gdzieś na forum czytałam o jego szkodliwych możliwościach, kumuluje coś w sobie tak samo jak żywokost i odradzają spożywanie :evil:
magdala

Re: Małe-wielkie szczęście...cz2

Post »

klarysa pisze: Coś nam Magda czaruje :;230
Ciekawam jej zamówień roślinnych na wiosnę ?
Ależ dziewczęta :wit Ja zupełnie nie pamiętam odmian i nie mam ich dużo ...
Ja dopiero zacznę ;:224

Tak a propos moich zamówień- to zrobiłam jeszcze zakupy w kilku innych miejscach 8-)
Jakby co ,to służę kontaktami...
Awatar użytkownika
Jagodka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5401
Od: 24 sty 2011, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Małe-wielkie szczęście...cz2

Post »

Tak , to prawda , stwierdzono zły wpływ na wątrobę , a także działanie rakotwórcze . Można jedynie zażywać zewnętrznie , przy problemach skórnych .
Zawiera azotan potasu , podpalając suchą roślinę iskrzy , niczym fajerwerki .
Jednak należy podchodzić ostrożnie do preparatów z ogórecznika . Jedynie w oleju tłoczonym na zimno , z nasion ogórecznika , nie ma szkodliwych substancji .
Miałam przypadek osobisty , gdy Pani Otolaryngolog przepisała olejowe kapsułki z ogórecznika lekarskiego do ssania , dla mojego wówczas 7 letniego syna , który miał zapalenie uszu . Na opakowaniu wyraźnie pisało - nie podawać dzieciom ;:14 .
Awatar użytkownika
artam
1000p
1000p
Posty: 3793
Od: 26 paź 2008, o 00:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Małe-wielkie szczęście...cz2

Post »

klarysa pisze: Pani w sklepie miała ubaw, gdy na walentynki zamówiłam sobie wertykulator a na Dzień Kobiet -taczkę.
Takie kobiece gadżety :;230
Ależ bardzo! :;230 Teraz taki czas, że roślin się nie da zamówić a prezenty, na nie czas przyjdzie...za jakiś czas :wink: Dobra taczka to podstawa, zwłaszcza w kontekście Twoich planów...A dobra taczka to lekka taczka! To wtedy i wertykulator można podczepić i dwie czynności jednocześnie wykonywać! :;230
magdala

Re: Małe-wielkie szczęście...cz2

Post »

artam pisze: Teraz taki czas, że roślin się nie da zamówić ...
Marto :roll: No ,nie bardzo rozumiem ..Ależ oczywiście ,że rośliny da się teraz zamówić :;230
I się zamawia , się płaci przelewy i się czeka :wit
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Małe-wielkie szczęście...cz2

Post »

Się czeka, a potem płacze, że nie ma gdzie wsadzić zamówionego dobra :D Na mnie zimno działa w sposób straszliwy-zamawiam rośliny.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
irminka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2990
Od: 7 lut 2010, o 19:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorze

Re: Małe-wielkie szczęście...cz2

Post »

Justynko, pokazałaś piękną rutę. Kojarzę jedynie ruciane wianki, a w ogrodzie nie miałam okazji jej widzieć. Czy łatwo się wysiewa ?
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Małe-wielkie szczęście...cz2

Post »

Witam prawie nocną porą :)
Wcześniej się dzisiaj nie złożyło
Przepraszam, że na posty nie odpowiedziałam kolejno. Trochę namieszałam, bo nie widać tych z poprzedniej strony.

Siberio, nie okrywam. Dają radę. Wiosną rozejrzę się za siewkami lub rozłogami :wink: . Zapisałam w kajecie.
Przyznam , że w tej części robię gruntowne porządki w sezonie, bo opanowałyby wszystko.

Francesco, żadnych ziół nie okrywam, ale rosną w zacisznym i osłoniętym miejscu. Traktuję jak wieloletnie i takie są.
Najgorzej znosi to chyba szałwia purpurowa i ta żółto - zielona. Przycinam wiosną czuprynki i odbijają lepiej lub gorzej ;:108
Ogórecznika nie siałam, ale bardzo mi się podoba.
Wszystkie byliny kupione jako sadzonki, mają po kilka lat.
Bardzo mi miło, ze u mnie takie rozmowy o ziołach. Wiele ciekawych rzeczy się dowiedziałam dzięki wam, nie przepraszaj.

Jule, małe ale w cm :?: Taka mała mandarynka :wink:
Twój trop też wydaje się dobry. Myślę, że ten sezon rozwiążę zagadkę.
Może nie będą chorowały i pokażą się z jak najlepszej strony. Bez takiego wysiłku jak w tym roku.
W każdym razie kwiaty b. mi się podobają.
Dzięki.

Jagódko, dzięki. Jak zawsze można na ciebie liczyć ;:196 Kwiaty w kostkach lodu-fajny element na letnie przyjęcie.
Podawałam wodę z cytryną lodem i listkami melisy cytrynowej albo mięty.
Ciekawe info o właściwościach i przeciwwskazaniach ogórecznika.
Myślę, ze sporadycznie, w lodzie dla ozdoby-nie powinno mieć szkodliwych skutków ubocznych?

Biedronko -Dorotko witaj :wit
Miło mi cię gościć. Dziękuję za miłe słowa.
Mam nadzieję, ze niedługo będziemy spacerować po twoim ogródku :wink:

Keetee, mnie też to zaintrygowało. Trzeba wypróbować w sezonie.
Nasionka zakupić :;230

Stasiu, dzięki za ostrzeżenie. Z ziołami tez trzeba uważać, nie wszyscy i nie wszystkie mogą stosować.
Potwierdź proszę, u ciebie czytałam o bylicy i jej właściwościach?

Magdo
magdala pisze:Ja dopiero zacznę
-brzmi obiecująco :wink:
Pewnie, ze chcemy, kuś nas, kuś ...
Zamawiać i płacić się da (gdy coś jeszcze zostało na koncie, albo na poczet tego, co ma być). Gorzej z czekaniem.

Marto trafiony prezent to skarb, czasami samemu warto o to zadbać...
Taczka niezbędna, a wertykulator podczepię pod Dużego Syna, a właściwie chyba odwrotnie :wink:
Ten sezon ma wpłynąć pozytywnie na wygląd i kondycję trawy (resztek) mimo, że królowej Elżbiety się nie spodziewam.
Chociaż jak zniknie mech i koniczyna i mniszek i inne, to nie wiem czy cokolwiek trzeba będzie pielęgnować :shock:

Ewo, oj tam, oj tam...od przybytku głowa nie boli. zawsze coś tam po sezonie wypadnie, coś można podzielić i wydać. Reorganizację zaplanować. Trawnik uszczuplić.
Ileż to przed człowiekiem możliwości stoi.
Też zamówiłam rośliny-konkretnie róże
Bremer Stadtmusikanten (Korterschi)
Burgundy Iceberg (Prose)
Chopin
Heidi Klum Rose

Irminko, co do rozsiewania ruty, nie umiem odpowiedzieć. Sadzonkę przyniósł M z targu. Rozrasta się. Zawsze ścinałam jesienią kwiatostany, w tym roku zostawiłam. Jeśli się pojawią-zadbam o nie. Wpisałam do kajetu.
Kącik ziołowy wymaga dyscypliny, więc robiłam tam systematyczne czystki. W tym roku postaram się o ziołowe potomstwo.

Znowu zostałam zmuszona do tego, by nie ujawniać emocji, nie znoszę tego...
Przy tak długim poście?

cd
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Małe-wielkie szczęście...cz2

Post »

Przepraszam, że na raty, ale nie widać postów z poprzedniej strony :(

Danusiu, zielnik już ma troszkę lat, co roku coś tam przybywa.
Wierzba się ukorzenia. Poszukam fotki.
Róża ciągle nie ma imienia. muszą ją jeszcze poobserwować w tym sezonie.
Prezenty lubimy ;:167

Francesco, u mnie zioła dotychczas rosły pod małą jabłonią i jej bardzo ażurowym cieniu. Samo miejsce bardzo nasłonecznione. Jabłoń jesienią wyeksmitowana.. Będzie plaża.
Ziemia urodzajna, raczej sucha. Za pleckami żywopłot i liliowce.
Wszystkie, które mam to wieloletnie. Nie okrywam ich. Ścinam je po kilka razy w sezonie, pozyskuję w ten sposób listki do suszenia i ładny pokrój roślin.
Nie ścinam tylko zwykłej lebiodki, hyzopu i ruty-pełnią funkcję ozdobną.

Małgosiu, w dobrym miejscu zielnik szybko się rozrośnie i będzie cieszył oczy, nos i podniebienie :D
Teraz w doniczkach mam bazylię, szczypiorek.

Grażyno, na pewno sporo z tym zabawy, ale jak satysfakcja. Całe lato pachnące ziołami. I na zimę suszone.

Wandziu, patrz jak wiele podobieństw, nawet takie drobne dziwactwa-jak potrzeba narzędzi na własność-łączą.
Bylicę dostałam późnym latem od Oliwki. Chyba czytałam o niej u Stasi, że wymaga przycinania, żeby tworzyła ładny krzew. Wykorzystywana na problemy układu trawiennego. Póki co jest w rozsadniku pod obserwacją.

Stasiu, twoje clematisy takie piękne i okazałe ;:180 , myślę że budzą powszechny zachwyt. Na cóż amatorzy cudzych róż -romantyczni złodzieje z poczuciem estetyki ;:14
Siberia
---
Posty: 2310
Od: 5 lut 2010, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Małe-wielkie szczęście...cz2

Post »

Rutę chciałam posadzić, bo to ładne a zanikająca w ogrodach roślina, ale doczytałam, że wywołuje coś w rodzaju poparzeń rąk. Poszukałam człowieka, który ma ją w ogrodzie. Potwierdził. Tak więc uważaj na jej kwiaty!!! Może nie wszystkich, ale silnie uczulają.
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Małe-wielkie szczęście...cz2

Post »

Właśnie z powodu, o którym pisze Siberia, nie wzięłam ruty do ogrodu. Właścicielka podkreśliła, że nie każdy reaguje na kontakt z rutą, ale sama wokół niej nie pieli :wink: Piękne róże zamówiłaś :D
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Małe-wielkie szczęście...cz2

Post »

Justyna, piękne róże zamówiłaś - będziesz z nich zadowolona, a zwłaszcza z Bremer Stadtmusikanten i Chopina :)
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Małe-wielkie szczęście...cz2

Post »

Siberio, pamiętam, ze już w ubiegłym roku uprzedzałaś mnie i ostrzegałaś przed kontaktem z rutą.
Od tego czasu stałam się ostrożniejsza. Uważam, by roślina nie dotknęła ciała. Zawsze pielę w rękawiczkach.
Nigdy jednak (wcześniej też) nie miałam z nią przykrych niespodzianek :shock:
A Irminka pisała o wiankach z ruty, które pamięta z dzieciństwa :shock: Jak to się ma do poparzeń skóry?

Ewo, ostatnimi czasy też za bardzo nie biorę sobie do serca pielenia. Daję roślinom szanse na mnożenie się.
W zielniku jednak robiłam czystki, bo tam sporo ekspansywnych.
Ruta w takim towarzystwie, ze pielenie do maja, a potem busz ;:224
Róże piękne i ceny ok.
Heidi -chodziła za mną od jakiegoś czasu, na "Muzykantów'-Aga namawiała i 'szczuła' tymi letnimi fotami, Chopin jako towarzystwo do Cafe-ustalono już dawno no a Burgundy Iceberg (Prose) zauroczył mnie. Pisałam, ze przypomina mi różę ze starych sztychów czy tkanin i ten kolor ;:167

Aga, to ty mnie 'napuściłaś' na Muzykantów tymi pięknymi fotami i opiniami o nich. Jest piękna.
Chopin też-cudo, będzie dobrze wyglądał w towarzystwie Cafe, a właściwie odwrotnie. Przy nim jej niespotykany kolor powinien być widoczny.

Wiosenna odsłona wierzby (jedynej jaka posiadamy w ogrodzie).

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Salix serpyllifolia (Wierzba) rodz. Salicaceae
Awatar użytkownika
sosna1
500p
500p
Posty: 672
Od: 23 mar 2010, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Mazury

Re: Małe-wielkie szczęście...cz2

Post »

Prześliczna, od razu mi się humor poprawił :tan a miałam taki sobie średni :roll: . Dziękuję ;:180
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Małe-wielkie szczęście...cz2

Post »

Zosiu, witaj :wit
Uśmiechnij się :D
Będzie dobrze.
Cieszę się, ze moja fotka zmieniła twój nastrój, chociaż mała poprawa -to już coś.
Obejrzyj inne ogródki, u dziewczyn i chłopaków ogrom wiosennych roślin (wspomnieniowo), ale dodają energii ;:108
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”