Kochane, chyba dzięki Waszym życzeniom wróciłam do formy

Najgorzej jest, kiedy trudno zakwalifikować przypadłość, ale wszystko dobre, co sie dobrze kończy

Moze nawet jutro wybiorę się na chwilę do ogródka, zeby chociaż obchód zrobić i sprawdzić, czy jakaś chryzantema przypadkiem nie oparła się przymrozkom?
Haniu, mnie też jak nie jesienią, to zimą zazwyczaj jakaś infekcja dopada, ale tym razem to było coś innego. Najważniejsze jednak, ze odpuściło
Tobie też życzę, zeby ta jesień była dla Ciebie bardziej dobrotliwa, niż wszystkie pozostałe

Zaserwowałam sobie już porcję forumowych fotek i wracam do żywych ;)
Jollllu, AniuDS, Bogusiu, Aniu/Amlos, dziękuję Wam za troskę
Mówią, ze wiosna już blisko ... jeszcze tylko świeta, Nowy Rok, a potem to już chwilka
