Różanka Fridy
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Różanka Fridy
Ja właściwie nie robiłam jeszcze szczegółowego remanentu, czekam - chyba na cud. Mam trzy Friendshipy i jeden wyglądał na martwy, ale, że siedzi w kąciku a obok ma jakąś drobnicę, to go nie ruszałam, Teraz patrzę, ruszył. Padł, raczej bezpowrotnie jeden Elshorm, natomiast Boniki mają się bardzo dobrze, podobnie jak White Rose i Alba Rose. Ostatnia pienna też padła, mimo, że byla okryta bardzo starannie. Byłam pewna, że przetrwa.
Różanka różowa, ta zaraz przy bramie wjazdowej świeci gołymi plackami, tam padły nawet Guajarosy.
W kiepskim stanie jest różanka fioletowo - pomarańczowa. Westerland ma 30 cm, dwa Friendshipy jakoś idą, jeden jak mówiłam - kuleje - środek praktycznie jest pusty, wykorzystały to marcinki i rozrastają się ponad miarę. Najdorodniejszą rośliną na tej różance jest tojad. Tylko maluchy przy brzegu jakoś przetrwały, no powiedzmy - znaczna ich część, ta, którą jesienią ciachnęłam i całe obsypałam ziemią.
To mi dało do myślenia, co do rygorystycznego zakazu cięcia jesienią.
Pozdrawiam, Danuta
Różanka różowa, ta zaraz przy bramie wjazdowej świeci gołymi plackami, tam padły nawet Guajarosy.
W kiepskim stanie jest różanka fioletowo - pomarańczowa. Westerland ma 30 cm, dwa Friendshipy jakoś idą, jeden jak mówiłam - kuleje - środek praktycznie jest pusty, wykorzystały to marcinki i rozrastają się ponad miarę. Najdorodniejszą rośliną na tej różance jest tojad. Tylko maluchy przy brzegu jakoś przetrwały, no powiedzmy - znaczna ich część, ta, którą jesienią ciachnęłam i całe obsypałam ziemią.
To mi dało do myślenia, co do rygorystycznego zakazu cięcia jesienią.
Pozdrawiam, Danuta
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Różanka Fridy
Danusiu - ciąć czy nie ciąć? ja na razie nigdy nic na jesień nie ciełam...a niektórym przydałoby się lekkie skrócenie przed zimą. (choć pewno nie w tym sezonieFrida pisze:To mi dało do myślenia, co do rygorystycznego zakazu cięcia jesienią.

- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Różanka Fridy
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Różanka Fridy
Re: Różanka Fridy
Piękny spektakl, z górnej półki ;) Pozdrowienia
Re: Różanka Fridy
Danusiu, pozwoliłam sobie zajrzeć.
Piękne różyce,a ale zaintrygował mnie ten dodatek do różyc na dwóch pierwszych zdjęciach.
Możesz go pokazać w całości?

Piękne różyce,a ale zaintrygował mnie ten dodatek do różyc na dwóch pierwszych zdjęciach.

- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Różanka Fridy
He, he mnie się wcina Zuzia na zdjęciach a u Ciebie koci ogon
jak rozumiem był/a zazdrosny/a... Co to za czerwona różyczka na 2 zdjęciu - czy to Ascot/Piano?
Pomimo strat, pięknie kwitną (wiem mogło być jeszcze wspanialej). Bardzo ładnie utrzymane rabaty, zero chwaścików, wszędzie rozsypana nowa kora.

Pomimo strat, pięknie kwitną (wiem mogło być jeszcze wspanialej). Bardzo ładnie utrzymane rabaty, zero chwaścików, wszędzie rozsypana nowa kora.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różanka Fridy

Oglądam już któryś raz i sobie myślę, może i moje już się otworzą.
Piękne róże

- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Różanka Fridy
Dziękuję za wizytę, odwiedzajcie mnie, zapraszam.
Robiąc zdjęcia zawsze gdzieś plącze się jakiś futrzak, mam trzy koty, które żądzą w domu i ogrodzie. A Kicia, ta ze zdjęcia, musi, ale to musi byc zawsze ze mną i pomaga mi z wielkim zaangażowaniem. To jest prawdziwa kocia dama, leciwa już, bo w kwietniu skończyła 11 lat.
A oto Kicia odpoczywająca:

Asiu, róża o którą pytasz, to Red Leonardo da Vinci - bardzo wdzięczna różyczka, i co ważne, pancerna.
Majka, podziwiam Twój ogród, róże i zdjęcia. Zastanawiam się skąd Ty i inne dziewczyny robiące piękne fotki, macie czas, żeby je obrobić, opisać i powrzucać na forum. Toż to potrzeba kilku godzin.
Niestety, nie wszystkie róże zakwitły i część w ogóle nie zakwitnie. Odbijąją ledwo od ziemi, póki co są wielkości pierwiosnków, ale jest chociaż znak, że żyją. Rabaty mam miejscami łysawe, coś tam siedzi i może, może ... ale coraz mniej mam nadziei, że któryś umarlak się ożywi. Wykopałam już tak dużo całkowicie zmarznietych, że nawet nie chcę dokładnie zliczać. Poza tym M. ukrył przede mną faktyczną ilość wykopanych i spalonych martwych korzeni, w trosce o moje zdrowie psychiczne.
Pewnie trzeba będzie zrobić remanent, ale odkładam na później tę przykrą chwilę.
Póki co ostróżki i kocimiętka tak się rozrosły, że dominują na rabatach, a przecież miały być tłem dla róż.
Pozdrawiam, Danuta
Robiąc zdjęcia zawsze gdzieś plącze się jakiś futrzak, mam trzy koty, które żądzą w domu i ogrodzie. A Kicia, ta ze zdjęcia, musi, ale to musi byc zawsze ze mną i pomaga mi z wielkim zaangażowaniem. To jest prawdziwa kocia dama, leciwa już, bo w kwietniu skończyła 11 lat.
A oto Kicia odpoczywająca:

Asiu, róża o którą pytasz, to Red Leonardo da Vinci - bardzo wdzięczna różyczka, i co ważne, pancerna.
Majka, podziwiam Twój ogród, róże i zdjęcia. Zastanawiam się skąd Ty i inne dziewczyny robiące piękne fotki, macie czas, żeby je obrobić, opisać i powrzucać na forum. Toż to potrzeba kilku godzin.
Niestety, nie wszystkie róże zakwitły i część w ogóle nie zakwitnie. Odbijąją ledwo od ziemi, póki co są wielkości pierwiosnków, ale jest chociaż znak, że żyją. Rabaty mam miejscami łysawe, coś tam siedzi i może, może ... ale coraz mniej mam nadziei, że któryś umarlak się ożywi. Wykopałam już tak dużo całkowicie zmarznietych, że nawet nie chcę dokładnie zliczać. Poza tym M. ukrył przede mną faktyczną ilość wykopanych i spalonych martwych korzeni, w trosce o moje zdrowie psychiczne.
Pewnie trzeba będzie zrobić remanent, ale odkładam na później tę przykrą chwilę.
Póki co ostróżki i kocimiętka tak się rozrosły, że dominują na rabatach, a przecież miały być tłem dla róż.
Pozdrawiam, Danuta

- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różanka Fridy

kicia jest milutka, mizianko za uszkami dla niej.

Faktycznie dużo czasu zajmuje mi forum. Prawie nie oglądam TV, wolę czytać i oglądać forum.
Zdjęcia cyka się niby szybko, ale jak nacykam ze 200 szt, to ich weryfikacja zajmuje nieco czasu.
Wgrywanie ich to już pikuś

Dlatego zaproponowałam odpisywanie do wszystkich jednocześnie.

Troszkę czasu się zaoszczędzam na buszowanie po innych ogrodach.
Danusiu jak znajdziesz chwilkę wstawiaj następne zdjęcia.

- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różanka Fridy
Danusiu - takie wykopywanie jest zawsze przykre. Chyba będziesz musiała kupić trochę róż pancernych historycznych. Jestem zdziwiona że macie takie silne mrozy u siebie.
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różanka Fridy
Danusiu - zestaw koty + róże to jest to
...najpiękniejszy zwierz i najpiękniejszy kwiat
Bardzo współczuję Ci tych róż, naprawdę. Teraz skojarzyłam - mam koleżankę w Twojej miejscowości i ona ciągle też opowiada o mrozach i niesprzyjających warunkach atmosferycznych, czyżby tam był jakiś niesprzyjający mikroklimat?
Bardzo mnie za to cieszy żywotność R. Leonardo - z powodów własnych; mam tę różę od jesieni, właśnie zabiera się do kwitnienia i faktycznie wygląda zdrowo, właśnie dziś rano ja podziwiałam.

...najpiękniejszy zwierz i najpiękniejszy kwiat

Bardzo współczuję Ci tych róż, naprawdę. Teraz skojarzyłam - mam koleżankę w Twojej miejscowości i ona ciągle też opowiada o mrozach i niesprzyjających warunkach atmosferycznych, czyżby tam był jakiś niesprzyjający mikroklimat?
Bardzo mnie za to cieszy żywotność R. Leonardo - z powodów własnych; mam tę różę od jesieni, właśnie zabiera się do kwitnienia i faktycznie wygląda zdrowo, właśnie dziś rano ja podziwiałam.
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Alutka102
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1722
- Od: 29 sie 2011, o 09:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy
Re: Różanka Fridy

