Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3

[Marek L]

Piękne te siewki Uncariny. Chyba na wiosnę przyjadę je pooglądać
Jestem też pod wrażeniem siewów aloesów.... kiedyś bawiłem się w ich sianie ....
niby z kiełkowaniem i wzrostem nie było problemów ale schodki zaczęły się po kilku latach....
porosły takie wielgachne i nawet koty obchodziły je z daleka

[piasek pustyni]

Kochani - bardzo, bardzo serdecznie dziękuję Wam za wizyty

Bardzo ładne liście mają... a opowieść mówi nam... nie rezygnuj, walcz do końca

Agnieszko - ja przynajmniej nie mam takiego zamiaru Zawsze "walczę" o roślinkę, bo wyrzucić zawsze zdążę, to i tak ostateczność. I tu się przydało, i mam nadzieję, że i dla Was to może być przydatne.

Nic tylko pogratulować takich sukcesów hodowlanych,taki widok cieszy oko i to jak-Lomatophyllum citreum-naprawdę duże osiągnięcie

Arku - bardzo dziękuję, szalenie miło się czyta takie słowa... Ja je po prostu bardzo, bardzo lubie i niektóre z wzajemnością najwyraźniej.
Uncariny to moje wyjątkowe oczko w głowie, w zamierzeniu - podobnie jak Marek (czarny) zamierzam mieć po pięć roślinek z każdego gatunku. Jeśli się uchowają wszystkie U. perrieri, to ten "komplet" już jest. Reszta czeka na kolejne wysiewy

Na moim parapecie również cisza, względny spokój, chociaż taka nietypowa pogoda z wysoką jak na tą porę roku temperaturą, całkowity brak słońca, przysparza mi wiele kłopotu w opiece na roślinami - podlać (?) niedobrze, nie podlać (?) - drugie niedobrze.

Mieczysławie - jak najbardziej się zgadzam, i oczywiscie dziękuję za zapewnienie, że jednak ktoś tu zagląda, jesteście jak zawsze kochani. ja musiałm podlać kalanchoe, tak z lekka, i jeden człon, ukorzeniony po podcięciu, niestety zaczął gnić. Reszta rośliny na razie się trzyma, ale to jest własnie dowód na to, że i podlanie, choć symboliczne, też o tej porze może zaszkodzić...

faktycznie liście piękna, jak roślina urośnie do "normalnych" rozmiarów, będziesz miała gdzie się schronić, przed piekącymi promieniami słonecznymi i "odpoczniesz" pod naturalnym parasolem przeciwsłonecznym .

Oj, byłabym szczęśliwa, ale niestety - gunnera brazylijska to to nie jest Ale jest śliczna i bardzo fajnie rozkłada te swoje liście, tak czy owak jest z niej pociecha.

Takie ciekawostki bardzo przydatne, chętnie przeczytam każdą.
Dodatkowe informacje na temat Uncarina się przydadzą, tym bardziej, że już niebawem mam zamiar siać. Uncarina perrieri liście ma fantastyczne!

Artur, witaj, dziękuję bardzo - bo już myślałam, że zapomniałeś i o forum, i o tym, by zasiać... Niemniej bardzo trzymam kciuki i relacjonuj, jak wysiejesz!

Jestem pod wrażeniem Uncariny perrieri, nie wiedziałam, że ma tak ładne liście. Będę musiała poszukać jej w tym roku, bo chyba załapałam kolejne chciejstwo.

Kasiu - jak nie znajdziesz, to pierwsze człony nadające się do ukorzenienia którejś mojej będą dla Ciebie

Piękne te siewki Uncariny. Chyba na wiosnę przyjadę je pooglądać

Marku! Obiecanki - cacanki Już w zeszłym roku obiecałeś, a ja grzeję tę wodę na kawę cały czas...

Jestem też pod wrażeniem siewów aloesów.... kiedyś bawiłem się w ich sianie ....
niby z kiełkowaniem i wzrostem nie było problemów ale schodki zaczęły się po kilku latach....
porosły takie wielgachne i nawet koty obchodziły je z daleka

Moje jeszcze nie sięgają do mnożarki choż w zeszłym roku jeden wlazł do mnożarki i musieliśmy ją przerobić. W tym roku odpukać nie wymyślił nic ekstra, ale frajlejki poprzewracał, na szczęście bez strat jako takich, nie licząc pomieszania nazwówek. Jak ja bym chciała, by obchodziły moje rośliny z daleka...
Ale na serio - zapraszam bardzo, bardzo serdecznie. Wreszcie

A teraz cóż - po raz pierwszy robię coś takiego i mam nadzieję, że technicznie będzie działać bez zarzutu. W końcówce stycznia, gdy zaczynają się już pierwsze kombinacje z nowym wyposażeniem balkonu na wiosenne werandowanie, troszkę wspomnień lata. Niniejszą galeryjką zamykam zeszłoroczny sezon (bo ostatnia zimą zakwitła jedna eszewerka) z nadzieją na kolejne kwitnienia, już w nowym sezonie. Wam wszystkim życzę miłego oglądania, powino zdjęcie się powiększyć po kliknięciu, każde jest nazwane.
Miłych wspomnień lata i raz jeszcze dziękuję za wizyty!

[onectica]

aaaaaaaleś napokazywała!! aż się stad wyłazić nie chce

[Akwelan_2009]

Piękne wspomnienia, oby ten sezon również obfitował w dorodne kwiaty, na "wypasionych" roślinach.

/... / ja musiałm podlać kalanchoe, tak z lekka, i jeden człon, ukorzeniony po podcięciu, niestety zaczął gnić.

- to są właśnie najczarniejsze i trudne do przewidzenia scenariusze, nie tylko tej zimy, chociaż ta jest wyjątkowo "uciążliwa i nieobliczalna" w opiece nad roślinami wegetującymi na parapetach . Z podobnym scenariuszem i ja się borykam, ale o tym napiszę w moim wątku.

[hen_s]

Cóż za mnogość i różnorodność pięknych kwiatów!

Dopiero jak pokazałaś je obok siebie widać ile ich było i jakich!

Wydaje się, że różnorodna kolekcja ma też swoje niezaprzeczalne zalety... Czemu niektórzy nie przytakują. Mnie się tutaj bardzo podoba!

[piasek pustyni]

aż się stad wyłazić nie chce

I nikt Ci nie każe, wręcz przeciwnie, Lucynko Zapraszam nieco częściej
Mieczysławie - czekam i na Twoje opisy, mieć tylko nadzieję wypada, że wraz z upływem lat będzie tylko lepiej i coraz mniej strat
Henryku - dziękuję! Szczerze mówiąc, sama się nieco zdziwiłam, bo przecież większość to albo maluchy, albo roślinki niekoniecznie chętne do kwitnienia. A tu tak się jakoś zebrało ich, w porównaniu na przykład z Twoimi to i tak pestka, ale cieszył mnie bardzo każdy kwiatek, zwłaszcza ukochanych madagaskarczyków. A różnorodność kolekcji... - to chyba też urozmaicenie charakteru, w moim przypadku typowe dla Bliźniaków

[brombiel]

Piękny pokaz kwiatów, miłe wspomnienia w ładnej oprawie

[piasek pustyni]

Agnieszo - nie w takiej, jakiej bym chciała, nie wszystkie zdjęcia są najlepszej jakości, ale i wzrok już nie ten, a ciągle nie mogę się przyzwyczaić, by zdjęcia robić z okularami na nosie - wolę zwalać winę na aparat Ale dziękuję bardzo cieplutko i na nowy sezon życzę i Tobie wielu pięknych kwitnień, zwłaszcza na epi

[onectica]

I nikt Ci nie każe, wręcz przeciwnie, Lucynko Zapraszam nieco częściej

Jestem, jestem - wprawdzie cichaczem, ale za to dzień w dzień i na bieżąco, nie myśl sobie, że zostajesz bez nadzoru
I zapowiadam, że lada moment przetrzepię Twój watek w poszukiwaniu sansewierii, bo nie pamiętam czy miałaś marginaty

[piasek pustyni]

Nawet jeśli miałam, Lucynko, to... nie mam Ale wraz z nadejściem wiosny będę je przeglądać, bo sama już dawno nie aktualizowałam tej gromadki

[nyskadu]

Piękne wspomnienie lata ale już zbliżamy się wielkimi krokami do otwarcia sezonu 2015 może juz za 2,5 miesiąca coś się ruszy

[KwiAnna]

Ale miło popatrzeć na Twoje piękne wspomnienia kwitnień w tę paskudną szaro burą pogodę

Pocieszam się, że jeszcze "moment" i będzie wiosna

[kubasia]

Piękne podsumowanie roku. Dziękuję Ci za wielkie , lecę szukać najpierw miejsca . Cierpliwości do wysiewów nie mam wcale, więc zawsze poluję na gotowce. W zeszłym roku U. roeoesliana przyjechała od Lubosza i przyznam, że rośnie dobrze i nawet miała ochotę kwitnąć we wrześniu, ale po przeniesieniu do domu zasuszyła kwiat.

[raflezja]

Piękne rośliny i fotki Żanetko!
Bardzo mnie zaciekawiła ipomea!

[janek45]

Witam po długiej nieobecności u ciebie Żanetko i jestem pełen podziwu dla twoich różnorodności roślin ,są bardzo piękne, Pozdrawiam i życzę jak najwięcej sukcesu z roślinami.