
Jestem też pod wrażeniem siewów aloesów.... kiedyś bawiłem się w ich sianie ....
niby z kiełkowaniem i wzrostem nie było problemów ale schodki zaczęły się po kilku latach....
porosły takie wielgachne i nawet koty obchodziły je z daleka

Agnieszko - ja przynajmniej nie mam takiego zamiarubrombiel pisze:Bardzo ładne liście mają... a opowieść mówi nam... nie rezygnuj, walcz do końca
Arku - bardzo dziękuję, szalenie miło się czyta takie słowa... Ja je po prostu bardzo, bardzo lubie i niektóre z wzajemnością najwyraźniej.Arkadius121 pisze: Nic tylko pogratulować takich sukcesów hodowlanych,taki widok cieszy oko i to jak-Lomatophyllum citreum-naprawdę duże osiągnięcie
Mieczysławie - jak najbardziej się zgadzam, i oczywiscie dziękuję za zapewnienie, że jednak ktoś tu zagląda, jesteście jak zawsze kochani. ja musiałm podlać kalanchoe, tak z lekka, i jeden człon, ukorzeniony po podcięciu, niestety zaczął gnić. Reszta rośliny na razie się trzyma, ale to jest własnie dowód na to, że i podlanie, choć symboliczne, też o tej porze może zaszkodzić...Akwelan_2009 pisze:Na moim parapecie również cisza, względny spokój, chociaż taka nietypowa pogoda z wysoką jak na tą porę roku temperaturą, całkowity brak słońca, przysparza mi wiele kłopotu w opiece na roślinami - podlać (?) niedobrze, nie podlać (?) - drugie niedobrze.
Akwelan_2009 pisze:faktycznie liście piękna, jak roślina urośnie do "normalnych" rozmiarów, będziesz miała gdzie się schronić, przed piekącymi promieniami słonecznymii "odpoczniesz" pod naturalnym parasolem przeciwsłonecznym
.
Artur, witaj, dziękuję bardzo - bo już myślałam, że zapomniałeś i o forum, i o tym, by zasiać...bool pisze: Takie ciekawostki bardzo przydatne, chętnie przeczytam każdą.
Dodatkowe informacje na temat Uncarina się przydadzą, tym bardziej, że już niebawem mam zamiar siać. Uncarina perrieri liście ma fantastyczne!
Kasiu - jak nie znajdziesz, to pierwsze człony nadające się do ukorzenienia którejś mojej będą dla Ciebiekubasia pisze:Jestem pod wrażeniem Uncariny perrieri, nie wiedziałam, że ma tak ładne liście. Będę musiała poszukać jej w tym roku, bo chyba załapałam kolejne chciejstwo.
Marku! Obiecanki - cacankiMarek L pisze:Piękne te siewki Uncariny. Chyba na wiosnę przyjadę je pooglądać![]()
Moje jeszcze nie sięgają do mnożarkiMarek L pisze:Jestem też pod wrażeniem siewów aloesów.... kiedyś bawiłem się w ich sianie ....
niby z kiełkowaniem i wzrostem nie było problemów ale schodki zaczęły się po kilku latach....
porosły takie wielgachne i nawet koty obchodziły je z daleka
- to są właśnie najczarniejsze i trudne do przewidzenia scenariusze, nie tylko tej zimy, chociaż ta jest wyjątkowo "uciążliwa i nieobliczalna" w opiece nad roślinami wegetującymi na parapetach/... / ja musiałm podlać kalanchoe, tak z lekka, i jeden człon, ukorzeniony po podcięciu, niestety zaczął gnić.
I nikt Ci nie każe, wręcz przeciwnie, Lucynkoonectica pisze: aż się stad wyłazić nie chce
Jestem, jestem - wprawdzie cichaczem, ale za to dzień w dzień i na bieżąco, nie myśl sobie, że zostajesz bez nadzorupiasek pustyni pisze: I nikt Ci nie każe, wręcz przeciwnie, LucynkoZapraszam nieco częściej
![]()