Aquaforta pisze:Dostałam kiedyś radę od weta- kuleczki miękkiego jedzonka wrzuca pani prosto do gardełka kotka. Karkołomne zadanie, ale ma to sens przy urazach w środku pyszczka.
Ma też nadżerki na gardle, dzisiaj jej jedna pękła, biedna wymiotowała z odrobiną świeżej krwi. Więc niestety zostają nam chyba tylko kroplówki i ewentualnie płynny pokarm (którego absolutnie nie przyjmuje...)
LadyK pisze:
Teraz za to mu oczko ropieje, nie wiem czy się bił gdzieś, niby zadrapań nie widać choć powieka leciutko opuchnięta. Przemywam mu to rumiankiem. A może macie jakieś pomysły, czy to co robię wystarczy.
Rumianku się w ogóle nie powinno używać do oczu. Nie ma możliwości, żeby go odpowiednio przefiltrować, do tego bardzo silnie uczula. Jeśli przemywanie oczu to tylko solą fizjologiczną, ewentualnie(!) przegotowaną wodą.
Jeśli oko ropieje a nie jest to wydzielina surowicza to warto by było pokazać oko weterynarzowi żeby sprawdził czy nie ma urazu gałki ocznej (zazwyczaj nie widać tego gołym okiem) albo czy to nie początek kociego kataru. Zazwyczaj przy ropieniu podaje się krople z antybiotykiem. Coś na odporność można też podawać (betaglukan najlepiej, np vetomune), teraz sezon na choroby zakaźne, w całym kraju, więc nie zaszkodzi.