Alu - jak miło Cię widzieć
Nie rozumiem czemu masz zastrzeżenia do Twoich zdjęć

Ja je oglądam z przyjemnością i zainteresowaniem. A skoro udaje Ci się to za pomocą telefonu - to moje gratulacje!
Ja robię zdjęcia lustrzanką, ale obecnie można kupić aparaty cyfrowe o świetnych parametrach. Lustrzanki trzeba się "nauczyć" i zabiera to sporo czasu( przynajmniej mnie zajęło

). Aparat cyfrowy jest łatwiejszy w obsłudze, lżejszy -a zdjęcia porównywalnej jakości. Ale jeśli chodzi o aparaty cyfrowe to niewiele pomogę. Po prostu nie jestem na bieżąco "w temacie" że się tak wyrażę
Może pogadamy jak się spotkamy 5-go lutego
Pamiętasz, że dostałam kiedyś od Ciebie tego zjawiskowego bodziszka Confetti?
Kaniu - mnie te dwa miesiące wydają się naprawdę niedługim okresem....Uśmiejesz się - ale ja prawie codziennie mówię kotom, ile czasu zostało do wyjazdu na wieś
Brunera, o torą pytasz rośnie właśnie w półcieniu. Jeśli chodzi o stanowisko - to po pierwsze tam właśnie jest najlepsza ziemia na mojej działce, ale przy kopaniu oczka ( czyli Leśnej Kałuży) ziemia przemieszała się z martwicą. Po drugie - jak ją sadziłam do wsypałam jej pod korzenie kompost przemieszany z kupioną ziemią. Myślę jednak, że przez te lata roślinka wyjadła już wszystko z tego koktajlu
Zasilam ją jak prawie wszystko gnojówką z obornika 2-3 razy w ciągu sezonu. No i podlewam - bo rośnie w pobliżu pierwiosnków, które w okresach suszy są podlewane prawie codziennie. Trzyma się nieźle i kwitnie co roku - więc chyba jej pasuje
Reniu - Fidel to brzydal, ale aparat fotograficzny go kocha. Fotogeniczna bestia - bez dwóch zdań!
Nie wiem co ma w sobie ten zwierzak, że chwyta za serce prawie każdą osobę z mojego otoczenia. W zeszłym sezonie kot zaprzyjaźnił się z kolegą mojego Kargula, który spędził na działkach prawie całe lato. Paskudny Fidel posunął się nawet do tego, że chodził do niego spać

w dzień. ( nocami sąsiad namiętnie wędkował a we dnie odsypiał) W końcu facet dorobił się ksywki
Najlepszy Przyjaciel Naszego Kota
