
Lilie - uprawa - cz.4
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Czyli obcinamy, jak pożółkną? (przeczytałam połowę stron, ale w większości to chwalenie się własnymi liliami, ku zazdrości początkujących
)

Re: Lilie - uprawa - cz.4
Dokładnie tak! Dopóki liście są zielone zachodzą w roślinie procesy pozwalające zregenerować się cebuli.W tym czasie cebula nadal sobie rośnie.
Obcięte patyczki usuwamy jak same dadzą się wyjąć.W przeciwnym razie można uszkodzić cebule.
Obcięte patyczki usuwamy jak same dadzą się wyjąć.W przeciwnym razie można uszkodzić cebule.
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Dziękuję 

Re: Lilie - uprawa - cz.4
no to dziękuję - ładnie- one są całe pięknie zielone , chyba długo to potrwa
Proszę o poprawną pisownię, zdania zaczynamy wielką literą... /Iwona
Proszę o poprawną pisownię, zdania zaczynamy wielką literą... /Iwona
duduś
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Chcę się podzielić liliami z ciocią. Czy mogę je bezpiecznie wykopać teraz (pędy są całkiem zielone), czy poczekać, aż zaschną? Wiem, że móc to mogę, ale co będzie dla nich lepsze? Dodam, że były przesadzane rok temu, dosyć późno. Nie chciałabym im zaszkodzić, no i trochę byłoby mi wstyd dzielić się cebulkami nie w formie, bo ciocia jest ogrodnikiem z wykształcenia
.

Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Cebule lilii przyrastają teraz,dopóki liście są zielone.Nie ruszaj,wykopiesz jak zaschną
wszystkie liście,może to być nawet w październiku.
wszystkie liście,może to być nawet w październiku.
- Galadriela
- 500p
- Posty: 928
- Od: 22 wrz 2009, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Warszawska
Re: Lilie - uprawa - cz.4
U mnie zasychają ostatnimi latami dopiero w listopadzie. Dopiero wtedy (szybciutko - bo to późna pora) wykopuje, oczyszczam z łodyg, rozdzielam i ponownie sadzę
.

Pozdrawiam Anna Galadriela
Lilie Galadrieli
Lilie Galadrieli
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Dziś na targach roślin odwiedziłam stoisko z cebulkami lilii. Wszystkie cebulki jakie były w skrzynkach miały kilkucentymetrowe zielone pędy. Sprzedawca usilnie twierdził,że są cebulki kopane w sierpniu, które rozpoczęły ponowną wegetację i można je spokojnie sadzić teraz gdo gruntu po czym wyciąc zielony pęd przed nadejściem przymrozków.
Twierdzi,że zakwitną za rok.Doradzał też że można ten pęd wyłamać przed posadzeniem. Kupowałm takie cebulki wiosną ale jesienią jeszcze nie.
Co o tym sądzicie? Mam dylemat: kupić nie kupić? Jeszcze jutro mam szansę stać się posiadaczka tych cebulek. Cena atrakcyjna.
Twierdzi,że zakwitną za rok.Doradzał też że można ten pęd wyłamać przed posadzeniem. Kupowałm takie cebulki wiosną ale jesienią jeszcze nie.
Co o tym sądzicie? Mam dylemat: kupić nie kupić? Jeszcze jutro mam szansę stać się posiadaczka tych cebulek. Cena atrakcyjna.
- Galadriela
- 500p
- Posty: 928
- Od: 22 wrz 2009, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Warszawska
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Nie sądzę aby cebulki kopane w sierpniu we wrześniu miały już zielone pędy (chyba, że to był zeszłoroczny sierpień).
Pozdrawiam Anna Galadriela
Lilie Galadrieli
Lilie Galadrieli
Re: Lilie - uprawa - cz.4
W tym pędzie,są zawiązki kwiatów,na rok przyszły.Jeśli wyłamie się pęd,kiedy cebula wytworzy
nowe zawiązki,zimą?Trzeba posadzić teraz,i liczyć na to,że chłody powstrzymają wzrost pędów.
nowe zawiązki,zimą?Trzeba posadzić teraz,i liczyć na to,że chłody powstrzymają wzrost pędów.
- Galadriela
- 500p
- Posty: 928
- Od: 22 wrz 2009, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Warszawska
Re: Lilie - uprawa - cz.4
W gruncie (zważywszy na ciepłą jesień) to niemożliwe. Jedyna opcja to było by wrzucić cebulki do lodówki aż do marca...
Pozdrawiam Anna Galadriela
Lilie Galadrieli
Lilie Galadrieli
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi i podpowiedzi.
Kupiłm te cebulki bo nie potrafiłam się oprzeć. Pójdą w takim razie do lodówki.
Może posadzić je jak zrobi się chłodniej? Z początkiem listopada?
Kupiłm te cebulki bo nie potrafiłam się oprzeć. Pójdą w takim razie do lodówki.
Może posadzić je jak zrobi się chłodniej? Z początkiem listopada?
- Galadriela
- 500p
- Posty: 928
- Od: 22 wrz 2009, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Warszawska
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Żeby uniknąć ich przedwczesnego wybudzenia z zimowego snu, trzeba by było w grudniu...
Można jeszcze wsadzić je do doniczek i hodować na parapecie. Przy odrobinie szczęścia zakwitną w lutym w domu. Ja tak zrobiłam w zeszłym roku (nie doczekałam się kwiatu bo nie dopilnowałam podlewania), po przesuszeniu w marcu lilia wypuściła w kwietniu nowy kiełek i zakwitła drugi raz w sierpniu (to była lilia królewska).
Można jeszcze wsadzić je do doniczek i hodować na parapecie. Przy odrobinie szczęścia zakwitną w lutym w domu. Ja tak zrobiłam w zeszłym roku (nie doczekałam się kwiatu bo nie dopilnowałam podlewania), po przesuszeniu w marcu lilia wypuściła w kwietniu nowy kiełek i zakwitła drugi raz w sierpniu (to była lilia królewska).
Pozdrawiam Anna Galadriela
Lilie Galadrieli
Lilie Galadrieli
Re: Lilie - uprawa - cz.4
Anno!
Tych cebulek mam kilkanaście i dwa grasujące koty, które uwielbiają obgryzać wszystko co zielone. Raczej byłby problem z posadzeniem do doniczek.
Spróbuję przetrzymać w lodówce i może w grudniu jak ziemia nie będzie zamarznięta posadzę w ogródku. W tym roku kupowałm już w lutym cebulki a one rosły w lodówce jak szalone. Musiałam posadzić je do butelek po wodzie. Obawiam się, że te też mogą zacząć rosnąć.
Tych cebulek mam kilkanaście i dwa grasujące koty, które uwielbiają obgryzać wszystko co zielone. Raczej byłby problem z posadzeniem do doniczek.
Spróbuję przetrzymać w lodówce i może w grudniu jak ziemia nie będzie zamarznięta posadzę w ogródku. W tym roku kupowałm już w lutym cebulki a one rosły w lodówce jak szalone. Musiałam posadzić je do butelek po wodzie. Obawiam się, że te też mogą zacząć rosnąć.