Mój ogród przy lesie cz.8

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
lora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10612
Od: 25 maja 2010, o 13:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Mój ogród przy lesie cz.8

Post »

:wit Teresko czy lawendę siejesz do gruntu..czy sadzonki... :?:
pozdrawia Misia

Ogrodowe wątki Misi
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Mój ogród przy lesie cz.8

Post »

Kochani przepraszam, że dopiero odpisuję. :oops:
Ciągle jestem na antybiotykach, kilka chorób na raz się skumulowało, najgorsze jednak to, że Adaś od trzech tygodni leczony na zapalenie oskrzeli i zakaz wychodzenia na dwór do końca lutego.
Dobrze, że druga babcia przyjechała. To wszystko jakoś mnie podłamało psychicznie. M także na zwolnieniu na to złamanie.
Spotkanie forumowe chyba mi koło nosa przejdzie. ;:145

Marysiu ciężki przypadek z tą Twoją ułudką. ;:224

Agniesiu dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. ;:196

Małgosia cieszę się, że Twoja lawenda radzi sobie nawet w nie zupełnie słonecznym miejscu, u mnie w półcieniu jest o wiele mniej okazała, jak na słonecznym stanowisku, muszę wiosną przesadzić.
Dziękuję za info o ukorzenianiu lawendy z uciętych gałązek, muszę wypróbować, może i mnie się uda, chociaż ja do sadzonek nie mam ręki. ;:224

Małgosia- Margo nie jestem zupełnie pewna, czy krzewiki lawendy dadzą się podzielić, ale może się mylę, nigdy nie próbowałam.
Hosty rosną na cienistej rabacie razem z barwinkiem, konwalią i runianką, był jeszcze kopytnik, ale barwinek go zamęczył, nawet jedną dużą hostę prawie zarósł, trzeba go bardzo kontrolować, ale jest faktem, że chwasty nie mają racji bytu i tą rabatę mam zupełnie z głowy. ;:306

Tadziu hosty rosnące w cieniu mają się dobrze, liście zdrowe, nie przypalone słońcem, a ślimaków u mnie ze świecą szukać, nawet w cienistych, wilgotnych rabatach nigdy ich nie spotkałam, dlatego liście host długo są dekoracyjne.
Także uważasz, że lawendy nie można dzielić?
Dzięki za odpowiedź dla Gosi.
Będę jednak próbowała z sadzonek trochę rozmnożyć, lawendy nigdy nie za dużo.
U nas ciągle jest podskubywana latem na wszelkie ukąszenia owadów, jest bardzo skuteczna. ;:108

Zosiu witaj. :wit
Mam takie same spostrzeżenia, jeśli chodzi o hosty jak Ty.
Po kwitnieniu jakoś zaczynają przygasać i świeża zieleń się ulatnia, nie są już takie piękne, jak wiosną, pomimo zdrowych liści. :)

Kasiu masz rację, że hosty późno wiosną wyrastają z ziemi, nawet takie nowsze odmiany, które są krótko w moim ogrodzie wiosną wygrzebuję z ziemi w obawie, czy wyrastają, ale pomimo, że późno wychodzą z ziemi są nie zawodne.
Współczuję Ci ślimaków, na moich piaskach z pewnością nie czują się dobrze, gdyż nigdy ich nie spotykam, żeby jeszcze tak nornice i krety mnie omijały, a one nawet teraz zimą szaleją.
Lawenda w upalne dni pachnie wspaniale, olejki eteryczne intensywnie się ulatniają. :)

Irenko dziękuję za odwiedziny, pomimo, że zamknęłaś swój wątek.
Myślę, że nie na długo.
Także lubię niebieski kolor w ogrodzie, może dlatego, że jest najmniej kwiatów o czystej takiej barwie, nie wpadającej w fiolet.
Również mi się wydaje, że róże z lawendą dobrze się komponują.
Zazdroszczę Ci olbrzymiej hortensji pnącej, którą nawet musisz przycinać, z pewnością już długo rośnie w Twoim ogrodzie.
Moja rośnie przy karpie z wykopanego drzewa, którą już okryła i płoży się po ziemi.
Drugą posadziłam przy ściętej śliwie z myślą, żeby pień zarosła, ale dopiero trzy lata temu i długa droga do tego, tym bardziej, że tam jest słońce i czy sobie poradzi. :)

Misiu swoją lawendę wyhodowałam z nasion, którą po przemrożeniu posiałam w domu pod koniec styczna, następnie przepikowałam, a w czerwcu posadziłam w ogrodzie.
Nie próbowałam rozmnażać z sadzonek, ale najwyższa pora się odważyć, może się uda.
Muszę tylko podpytać, czy sadzonki trzeba cieniować, żeby ziemia nie wysychała. :)

Jeszcze trochę storczyków, jednak niektóre gubią pąki kwiatowe.
Nie pamiętałam, że miałam żółtego, a on mi zrobił niespodziankę. :D


Obrazek

Obrazek

Obrazek
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mój ogród przy lesie cz.8

Post »

Tereniu, witam sobotnio... zmartwiłam się czytając że wciąż chorujesz, mam nadzieję, że to końcówka i poczujesz się lepiej...
O Adasia to faktycznie należy teraz zadbać... z zapaleniem oskrzeli żartów nie ma... Mały nie będzie chodził do przedszkola i to dobrze, bo przy tym osłabieniu szybko mógłby ponownie zachorować, a to byłoby groźne... kurujcie się i zdrowiejcie! ;:196
Storczyki przeurocze... moje też dają festiwal kwitnienia...
Ściskam serdecznie!
Awatar użytkownika
jola1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4630
Od: 4 kwie 2008, o 08:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lublin/okolice

Re: Mój ogród przy lesie cz.8

Post »

Tereniu bardzo mnie zmartwiły wiadomości o Waszych chorobach a najbardziej szkoda Adasia.
Teraz jakieś szaleństwo z przeziębieniami przecież temperatury mocno ujemne.
U nas na szczęście wszyscy zdrowi ale u rodziców mama chora-początek zapalenia oskrzeli i siostra ma anginę.
Zdrówka życzę i mimo wszystko mam nadzieję że spotkamy się trzeciego.
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Mój ogród przy lesie cz.8

Post »

Aguniu dziękuję za odwiedziny, kochana jesteś, że jeszcze o mnie pamiętasz. ;:196
Ja podczytuję Twój wątek, inne także, gdy mi smutno bez forum, jednak ostatnio nie miałam weny na pisanie.
Pozdrawiam Cię serdecznie. :)

Jolu witaj. :wit
To wspaniale, że choroby omijają najbliższą Twoją Rodzinę, jednak nie wszyscy, Mama i Siostra się jej nie ustrzegli.
To jakiś koszmar z tymi chorobami w tym roku.
Jak czasem podczytuję forum, to bardzo wielu choruje.
Ja miałam na początku grypę, od razu nie poszłam do lekarza i w końcu dostałam zapalenia zatok , angina ropna i zapalenie oskrzeli.
Może będę w stanie przyjść w niedzielę, jednak jak całkiem nie wydobrzeję, to zarazków nie chcę rozsiewać. :)
Awatar użytkownika
jola1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4630
Od: 4 kwie 2008, o 08:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lublin/okolice

Re: Mój ogród przy lesie cz.8

Post »

Tajeczko no to rzeczywiście dopadła Cię seria.
Mój starszy syn Michał też leczy zatoki, dostał antybiotyk .On dostaje interferon-leczy wątrobę- i okazało się że bardzo mu poleciała morfologia zmniejszyli mu dawkę interferonu i dostał skierowanie do laryngologa bo lekarz prowadzący podejrzewał zatoki i podejrzenie było słuszne, zobaczymy co dalej w poniedziałek idzie na kontrol do obydwu lekarzy.
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Mój ogród przy lesie cz.8

Post »

Jolu ja także mam skierowanie do laryngologa, jednak czekam, aż mi się antybiotyk skończy, może pomoże tym razem.
Nie cierpię chodzić do lekarzy i czekać w tych kolejkach, telefonu nie odbierają, aż ostatnio się wkurzyłam i zadzwoniłam na faxa, od razu odebrali . ;:306
Zdrówka dla Michała życzę. ;:167
Awatar użytkownika
lora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10612
Od: 25 maja 2010, o 13:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Mój ogród przy lesie cz.8

Post »

:wit Tereniu ;:196 bardzo zmartwiłam sie Twoją chorobą i Adasia ...zapewnie chodząc do przedszkola
przynosi do domu zarazki a wiesz jacy są rodzice czasami nie odpowiedzialni i przyprowadzaja chore dzieci...dobrze że teraz nie będzie chodził do przedszkola...
..a storczyki masz urocze...mój jedynek czai się i nie pokazuje kwiatków sto na oknie może mu jest za zimno...
a dzięki za odpowiedz o lawendzie... :)
.
pozdrawia Misia

Ogrodowe wątki Misi
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Mój ogród przy lesie cz.8

Post »

Witaj Misiu.
Twój storczyk z pewnością także zakwitnie.
Myślę, że storczyki nie lubią mieć bardzo gorąco. Tylko powinnaś zupełnie przesuszyć mu korzenie, ja tak robię.
Adaś nie chorował, dopóki nie poszedł do przedszkola, a teraz ciągle katar i infekcje dróg oddechowych, nawet nie ma kiedy iść na zabieg wycięcia migdałka.
Pozdrawiam Cię serdecznie. ;:196
Awatar użytkownika
IWONA1311
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2577
Od: 28 mar 2011, o 12:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie, Niemce

Re: Mój ogród przy lesie cz.8

Post »

Tajeczko zdrowiej szybciutko i mam nadzieję że uda Ci się pojawić na spotkaniu. Storczyki pięknie Ci kwitną, a pewnie przez chorobę nie byłaś w E.?
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Mój ogród przy lesie cz.8

Post »

Iwonko nie byłam w E., czego nie mogę odżałować.
Już byłam ubrana, w głowie mi się zakręciło i z powrotem do łóżka, a M za telefon na skargę do córki, jak to mama się kuruje. ;:306
Jeszcze ten tydzień będzie w domu, to wszystko przede mną. :tan
Sądziłam, że nie mam żółtego storczyka, wczoraj odsłaniam firankę, a on zakwita na zółto, ale i tak jeszcze żółtego kupię, bo bardzo mi się podobają. :)
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Mój ogród przy lesie cz.8

Post »

Tajeczko tak mi przykro, ze choróbska się tak mocno Was trzymają..... współczuję serdecznie i życzę dużo zdrówka. Żeby wszelkie paskudztwo jak najszybciej odeszło..... Dla Adasia przesyłam buziaczki, biedy maluszek namęczy się...... Dobrze, ze dłuższy czas nie pójdzie do przedszkola, bo osłabiony chorobami organizm szybko łapie wszelkie bakcyle . Jeszcze raz życzę Wam dużo , dużo zdrówka ;:196
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Mój ogród przy lesie cz.8

Post »

Agniesiu Kochana dziękuję Ci bardzo. ;:196
Także jest mi szkoda Adasia, gdyż od początku grudnia ciągle na lekach, nie ma apetytu do jedzenia, chociaż dalej jest pogodnym, wesołym dzieckiem, pomimo choroby. :)
Awatar użytkownika
ogla
500p
500p
Posty: 710
Od: 27 kwie 2010, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Mój ogród przy lesie cz.8

Post »

Podejrzałam kilka ostatnich stron wątku i :shock: Zieleńce bardzo ładne, takie liściaste zakątki są eleganckie, a zarazem trochę "dzikie". Chciałabym kiedyś coś podobnego w jednym zakątku urządzić.

Trzymaj się ciepło i zdrowiej ;:196
tade k
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6869
Od: 5 lis 2010, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Mój ogród przy lesie cz.8

Post »

Teresko choróbsko już tak Cię osłabiło :?: ;:202 ;:202 Przykro mi . Bardzo złośliwy wirus , a może leki nie takie. Ja i reszta domowników na szczęście do tej pory zdrowi. Dzisiaj z rana kichanie mnie dopadło , nawet nie katar , tylko kichanie i ''drapanie'' w nosie . Ferweks , gorąca herbata i do łózia . Znacznie lepiej , choć jeszcze czuję , że nie do końca . Mam jeszcze ''drapanko'' , ale nie kicham. ;:185
Wracajcie do zdrowia. ;:168
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”