M.M. Mareczek - i co to będzie żeby mi psikusa nie zrobił i żeby to nie chciała być keika

A pamiętacie uparciucha Aniołka

tak wygląda na dzień dzisiejszy .Stary listek po przejściach już żółknie ale nowy widać zdrowy jak byk i korzonki-ich też jest już kilka

Artur ma się świetnie lecz jedna rozetka zaczęła mi omdlewać i zmieniać kolor na seledynowy .To już jest dla mnie znak że coś się dzieje .I nie myliłam się .Ta jedna rozetka chyba po przesadzeniu nie ukorzeniła się .Dzięki wynalazkowi
Viki ,zobaczcie jak szybko, sama aż oczy przecierałam ze zdziwienia ,trwało to może ze trzy dni jak nowy korzonek wyjrzał nieśmiało.A nie mogłam w to uwierzyć bo prawie rok wojowałam żeby Aniołek wypuścił choć jeden korzonek , a tu takie tempo
A teraz jeszcze pokażę wam jak szaleje moje białe dendrobium

to keika która nie ukorzeniła się jeszcze dobrze a już ma piękny pędziek

to z kolei pęd na matecznej roślinie po lewej a po prawej keika z pędem

razem

a to następna keika która będzie miała pęd ,już się doczekać nie mogę jak to towarzystwo zakwitnie
