Mnie też denerwują Wandziu mieczyki, wprawdzie wsadzone głęboko ale też niektóre podpieram. Mnie się bardziej nie podoba to, że tak chorują, liście zdrowe, a kwiaty w białe kropki i takie mało rozwinięte. Nie wyglądają ładnie, nie mogę kropić co dwa tygodnie, po ogrodzie chodzi wnusia i jest ważniejsza od kwiatów.
Kasieńko dziękuję za uwagę popróbuję inaczej.
Sangwinaria miło mi gościć Ciebie na mojej działeczce, tylko, że ja nie mam lipki.
Całe popołudnia przebywam na działeczce, gotuję obiadki, bawię się z Roksanką, odpoczywam na leżaczku i huśtawce. W czasie wielkich upałów przyjemny chłód jest w altance, warto było zrobić termomodernizację. Wsadzone mam ponad 30 róż a efektu nie widać, natomiast samo rozsiewające się rudbekie złocą się wszędzie.
Bardzo lubię oglądać Wasze altanki i domy w ogrodach. Moja działka jest taka bardzo podmiejska, tuż za nią jest osiedle nowych domów, nie ma tam jeszcze drzew ani ogrodów. Ja sama mam dużo trawnika dla rekreacji. Kwiaty teraz wszędzie jednakowe, to tym razem pokażę moją altankę. Bardzo mile widziane są sugestie jakich mogę dokonać zmian.
Ślicznie , kolorowo u Ciebie Krysiu , a altance nic nie brakuje . Masz zadaszony taras , na którym nawet w czasie deszczu możesz przebywać , a i przed palącym słońcem ocieni .
KRYSIU pieknie kwitną Twoje Fuksje . Moje stojące jakoś chorowały i została mi tylko 1 szt ,ale też słabo kwitnie . Muszę sie wprawić w ich uprawie . Nie ma jak zadaszony taras w czasie deszczu można śmiało przesiadywać na nim . Mój też jest zadaszony . Ślicznie kolorowo . Czy przyjedziesz też na wystawę w sobotę . Mamy tam zjazd o 10 przed Kapeluszem .
Krysiu - masz cudną altanę. Dużą, funkcjonalną i ładną. Po pierwszym zdjęciu myślałam, że to dom w ogrodzie, a nie altanka na działce.
Wnucząt u mnie jeszcze nie ma, ale też ostrożnie podchodzę do używania chemii na działce. A o zaprawianiu cebul regularnie zapominam :oops:Chociaż środek kupiłam...
jejku ale altanka jest śliczna.....a myslałaś może o zmianie koloru? np, jaki inny niż biały?
jakiś morelowy, zaś w odcieniach między żółtym, miodowym bo też by ładnie to wyglądało.....bo biały mi jakoś tu nie pasuje - ja tylko bym to zmieniła a reszta - śliczna!
Krysiu....ja bym przed domkiem zrobiła więcej miejsca bez trawy...miałam tak, teraz mam inaczej i jestem zadowolona...
....podobnie jak Ty dużo czasu spędzam na działce, robię wszystkie zaprawy, gotuję......jak popadał deszcz ciągle marudziłam , że wnoszą mi do domku deszcz i rosę
ale Twoja działka tonie w Rudbekii ona nadaje jej radości...lubię żółty kolor w ogrodzie.....
Ta altanka jest właśnie żółta tylko na zdjęciu tego jakoś nie widać. To jest tynk akrylowy położony po ociepleniu. Ale przy kolejnym odnawianiu wezmę pod uwagę i morelkę.
Propozycję Krysi też wezmę pod uwagę. Wiosną przed tujami jest rząd żonkili i safirków. Taki pas żółto niebieski.
Dziękuję i proszę o jeszcze.
Krysiu. Podziwiam altankę. Piękna. Czy ona była na działce czy stawialiście nową - nie pamiętam a może to mi umknęło. Moja niestety malutka, ale nowej już nie postawię. U mnie największym problemem jest transport czegokolwiek na działkę - w alejce mieści się tylko najwyżej taczka lub mały wózek. Nawet dowiezienie piasku jest już problemem. Liczę, że moja teraz po drobnym retuszu i zabudowaniu werandy jeszcze trochę wytrzyma. Musi.