Własnego domu nie zamieniłabym na nic i za nic!! ... no może na willę na Caprii
Ale gdyby mi przyszło przechodzić przez budowę jeszcze raz

Mówię: NIGDY W ŻYCIU!!!! :P
A co dopiero trzy razy ...
Dominiczko M jest przygotowany na kolejną taczkę gruzu

Inna rzecz: ile jeszcze nasze łopaty to wytrzymają...
Parę nieśmiałych fotek, bo mi ręce a raczej aparat, opada jak oglądam majstersztyk u Gorzatki
Bananowiec rozchulał się na całego. Już przestałam liczyć jego nowe odrosty
Nie mogłam sie oprzeć tym pięknościom i sfociłam z mocnym przybliżeniem datury sąsiadki
Smacznego :P
