Daysy
Właśnie też się zastanawiam.
Skoro się tak przykładamy od paru lat plus zima wcale łagodna /u nas /nie była to skąd tyle ślimaków
Zbieram garściami co noc plus trutka. Irysy i astry tak poobgryzane ,że szkoda słów.
Wrażenie jest serio takie, jak by ktoś /coś w nocy podrzucał te potworki.
Może ekolodzy introdukowali
Przez ostatnie pięć nocy nazbierałam parę słoików / w tym litrowych/
W niektórych miejscach jest tyle ,jak rodzynki w cieście.
Dalej się nie zapuszczam bo bym zwariowała.
Jaszczurki toleruję. O ile wiem ,że tam są to spoko.
Najgorzej ,jak wyjdą niespodziewanie np. ze zdjętego okrycia.
Za to maluchy - '' żelki'' , takie dzidziusie na 3 cm. biorę do ręki ,bardzo miłe są.
Ajjj wczoraj w szklarni odchyliłam folię /mam ziemię przykrytą/ i spotkałam dziecko padalca /mam nadzieję/ ehhh ,jakiś pas miało dziwny przez ciało ,brrrr. Jak mi tak wylezie z pod nóg większy to nawet uciekać nie ma jak bo rozwalę inspekt

Rozsada groszków pachnących z lutego.

Prymulki przezimowane szaleją.

Niebieskie bratki w misie.

Ciemierniki od Małgosi - pepsi.

Tu druga doniczka. Obok widać starą donicę kupioną od znajomego.

Bratki w rożku /może ślimaki nie wejdą/

Słynna kępa białych hiacyntów.
Kluczyki.

Starodawne pierwiosnki.

Nieśmiertelna kompozycja w kotle.

Tu w garze przy domu.

Żonkile szybko przekwitają.

Zakwitły wszystkie czereśnie

Tu siewka tetereśni /bardzo smacznej/

Wczorajszy zachód słońca.

A tu pierwsza ,jak zwykle kwitnie trześnia przy chlewie.