Zimno, buro, nijako....W ogrodzie czeka na mnie jeszcze kilka roślin do okrycia, więc w tym celu zakupiłam kilometry agrowłókniny i będę szyła moim roślinkom ubranka na zimę. Podobno zbliżają się jakieś minusowe noce
Ewuś - Masz na myśli, pisząc
bzyczek taki odstraszacz dźwiękowy? U mnie też był

Z naciskiem na był

U mnie są i nornice i krety, ale nie wnikam jakie mają wzajemne stosunki, bo żadnej z wymienionych grup nie toleruję w moim ogrodzie.

Walka z wiatrakami.
Jadziu - Jak zaczyna się jesień, to ja już powinnam w bramie stanąć z chlebem i solą i zacząć witać moje krety
Monia - Czytałam o tym środku, który zastosowaliście. Na razie się wstrzymam, bo delikatnie buszują. Strach, co może się wprowadzić , nawet karczownik.
Mati - Cieszy Cię mróz?? Podziwiam za sympatię
Marysiu - Ja ostatnio mało się kręcę po ogrodzie za dnia jasnego, dlatego kopce są mi obojętne, bo ich w tygodniu nie widzę. W sobotę troszkę popędzę towarzystwo, pobawimy się w kotka i myszkę.
Jarmuż jest prosty w uprawie i smaczny. Ja zawsze go polecam. Zeszłej zimy poprosiłam mojego M żeby mi przyniósł jarmuż z warzywniaczka. Mówię: to zielone, co wystaje spod śniegu. On: no chyba znajdę, bo o tej porze co tam może być.....I wrócił a ja ze śmiechu się udusiłam. Przyniósł całą sporą garść poplonu zielonego. Zapomniałam mu dodać, że jarmuż to ten po prawej...
Dorotko - Życzę zdrówka

I humorku

Serduszko już masz
Martuś - Moje trzy (3!) koty też leniwe. Kilka nornic mi przyniosły, ale to chyba czysty przypadek był. Mój M twierdzi, że to dlatego, że za dużo karmię koty. Nie wyobrażam sobie, żeby kotów nie nakarmić
Tulapku - U mnie też lało aż miło. Podleje nam ogród na zimę.
