Aniu,nic się nie dzieje nie martw się ,przecież nie ma wiosny jeszcze,ważne żebyś wydobrzała ,znowu włożę jakieś zdjęcia to pooglądasz,u nas na razie spokój nie pada śnieg, nie ma wiatru i jest -7,wróciłam godzinę temu z Wadowic bo byłam z wnuczkiem w szkole języka angielskiego to droga dobra, co prawda ruch na drodze duży,pozdrawiam i życzę zdrowia ,niech zniknie to przeziębienie,my się tak ratujemy moimi kompotami z surowych owoców,sokami ,malinami i dereniami ucieranymi z cukrem na surowo ,suszoną pokrzywą i czosnkiem niedźwiedzim
Iwonko,spaceruj do woli ,a jak chcesz w realu to nie ma sprawy,ale musisz przyjechać
Gosiu,to tak szybko zleci i będziemy buszować w ogrodach i wąchać,wąchać i wąchać ,uwielbiam wziąć kwiat piwonii w swoje dłonie i zanurzyć w nich swój nos
Ewciu,jak miło Cię widzieć kochana,tyle nieraz o Tobie myślę ,gdzie się podziewasz,co porabiasz kiedy przyjdziesz, i nagle niespodzianka,cieszę się bardzo i dziękuję za te odwiedziny,pozdrawiam Cię gorąco i wracaj do nas
