Ignis05 - lilaczki faktycznie u mnie obrodziły, Mam trzy takie sztuki i kwitną pięknie co roku. Widać, że im odpowiada moja byle jaka, kwaskowata ziemia.
Iga, zawsze możesz uformować pieniek ze swojego krzaczorka. Ja tak zrobiłam z forsycją.
renzal, lilaki nie są wymagające, to prawda. Moje trzy sztuki mam już 8 lat. A pachną obłędnie, bardziej niż te zwykłe bzy.
Agness, ty tak samo jak ja wypatrujesz tarasów, ławeczek, krzesełek. Takie widoki zawierają więcej prywatności i najczęściej są bardzo indywidualne, bo rośliny to jednak takie same jak u wszystkich, prawda?
Amba, a widzisz, ja jeszcze nigdy żadnej gnojówki nie robiłam, bo prawdę mówiąc nie mam z czego, a i w okolicy nic takiego rosnie, wszędzie są zabudowania i teeny zagospodarrowane. Na kompost składa się więc u m nkie tyljo to, co jest resztkami z gospodarstwa domowego, oraz chwasty.
koziorożec, u nas z pogodą spokojnie, już stopniowo się wycisza. Prąd był cały czas, śnieżycy nie było. Na szczęście ominęły nas te nieprzyjemności
Ewamaj, ja też nie powiększam kolekcji irysów. Ładne są owszem w maju, potem jeszcze trochę, a później to już stają się denerwujące i u mnie chorują co roku na takie bzydkie rdzawe plamy.
Romciu, mimo wszystko szkoda iglaka. Jeśli coś zostało zielonego na końcach, to mógł wyjść całkiem fajny bonsai.
Lancetko, witaj Lodziu, kochana. Cieszę się, że nie zapominasz o mnie i zawitałaś tutaj tą niepiękną porą roku
Guernsey Cream
Dorota
Alejka żurawkowo-hortensjowa.
Chaber górski, którego kawałek dostałam kiedyś od Agness i już ładnie mi się rozrósł. POwiem więcej, zaczyna być jakby troszkę ekspansywny.
