Są śliczne, tylko trzeba uważać, żeby nie były malowane. Po jakimś czasie farba lubi złuszczać się z doniczek i paskudnie wyglądają. Kiedyś take miałam,śliczne niebieskie, a po kilku miesiącach - szczególnie przy podlewaniu do podstawki - robią się brzydkie.
Macie rację, że z nami kobietami coraz gorzej, która chciała od męża szydełko, tamburynek do wyszywania, albo druty i włóczkę - a ile z nas chciało szpadel, grabki, podkaszarkę, nożyce do trawy, żywopłotu. Ja mam własną skrzynkę narzędziową w domu. Wyszywałam jako dziecko, na drutach prawym oczkiem zrobię szalik - ale w pracy przed zajściem w ciążę fugowałam płytki, docinałam (sama nie przyklejałam) glazurę, robiłam gładź, cięłam profile pod płyty gipsowo-kartonowe, malowałam ściany, wyburzałam ścianki, obsługuję elektronarzędzia, jeżdżę autem (ale nie tankuję

od 13 lat), skręcałam meble, kopałam szpadlem działkę, ... same męskie roboty - a który facet robi tyle kobiecych rzeczy, jest taki????
-- 22 paź 2012, o 11:07 --
Zeberko pytasz co dziś w planach - nie działka - nauka, muszę mieszkanie ogarnąć po tygodniu działki - kurze, pranie poprasować, nowe powiesić -po działce mam tego sporo.
Ja pamiętam jeszcze u dziadków bieganie po ściernisko i spanie na słomie...i mycie się z podrapanyni po tej słomie nogami ała

ale były czasy...