Dzięki za liczne odwiedziny!
Czas chyba pokazać kolejne zakupy. Tym bardziej, że dzisiaj znów przybyło mi roślin. To jednak był już handel wymienny

. Po sobotnim wypadzie na targi, dziś miałam kolejną miłą inspekcję Forumek. Odwiedziły mnie
Krysia-christinkrysia i
Ania-Raczek - dzięki Nim zrobiłam sobie troszkę luzu na rabatach, ale i roślin do posadzenia mi przybyło

- moje gościówy

- a tu bardzo ciekawy wykład z ogrodnictwa stosowanego
Asiu - u mnie było podobnie z winogronem w zeszłym roku. I wcale nie wyjeżdżałam na 2 tygodnie, tylko poszłam na 2 godziny do domu zrobić obiad

Stado szpaków "myślało" chyba, że to McDrive

Botaniczne podobały mi się już dawno - tylko trafić na nie nie mogłam. A na targach była okazja - pnącza od znanego producenta i w dobrej cenie.
Aniu - na targach to prawie grzech nie zaszaleć - prawda?! Przyznasz chyba, że czerwcowe były lepsze? Zakupy widziałam i zastanawiam się tylko dlaczego ja niektórych z tych roślin nie widziałam w Starym Polu
Ela z tego co wiem to "Markham's Pink" każda z nas kupiła. Ciekawa jestem jak się będzie sprawował. Na powojnik tangucki wyhodowany przeze mnie z nasion nie narzekam. Z roku na rok coraz bardziej widowiskowy.
Dzięki
Jacku za rady odnośnie golterii. Posadziłam ją już wczoraj na wrzosowisku więc kwaśno ma, tylko gorzej będzie z tą wilgocią...No cóż moja przygoda z powojnikami dopiero się zaczyna...Nie wiem dlaczego te nazywają się botaniczne. W porównaniu do clematisów wielkokwiatowych te mają raczej niepozorne kwiatki. Nie wiem czy widziałeś p.tangucki. Te są raczej podobne do niego. A sam wiesz, że na zdjęciu nawet maleńki kwiatuszek może wyglądać pięknie i okazale. Tym bardziej na etykiecie
Szkoda
Izo, że nie udało Ci się przyjechać do Starego Pola. Myślę jednak, że w Lubaniu będzie bardzo podobna oferta. Tak - pogoda mile mnie zaskoczyła ( miałam nawet parasolkę w torebce ).
Tijka - tym razem nie kupiłam żadnych rarytasków

Polowałam na białego zawilca japońskiego i nie było, hortensji bukietowych też ciekawych nie było. Nawet nie spotkałam cyklamenów choć w zeszłym roku było ich mnóstwo.
Aga - muszę Cię rozczarować. Nie było w czym wybierać. Kupiłam dwie - na pewno je masz. Jedna z nich to
Cinnabar Silver , a ta druga - zielona biało nakrapiana NN. Może wiesz jak się zwie?
Pszczółko to smutne, ale prawdziwe co piszesz. Ja może nie rozpisuję się o swoich porażkach, ale i nie ukrywam ich. Często u innych opisuję swoje "doświadczenia" z daną rośliną. No cóż wszyscy popełniamy błędy. Nikt nie jest doskonały. Moją piętą achillesową są wysiewy i bardzo się cieszę gdy uda mi się coś wyhodować z nasion. Dlatego też wolę kupić lub dostać gotową sadzonkę. Z nasion clematisów od Ciebie nic do tej pory mi nie wyrosło i dlatego koniecznie chciałam kupić c.Ville de Lyon. Chociaż Lyon to nie Paris, ale ten powojnik kojarzy mi się z Tobą. Wiosną zrobiłam jedno podejście do niego - jak wiesz to były same pomyłki ( c.montana również ) i teraz nie mogłam sobie odmówić by go kupić raz jeszcze. Jest z kwiatkiem, więc to na pewno on

Niestety c.montana nie było. Może to przez tą zimę...
Aguś - rozumiem Twoje zniechęcenie. Współczuję Ci i jednocześnie podziwiam. Nawet nie wiesz jak mi miło, że ta niepozorna odętka sprawiło Ci tyle radości. Nie zaniedbuj nas jednak. Ten rok był dziwny i szalony pogodowo. Mam nadzieję, że szybko się taki nie powtórzy.
Witaj
Monia! Rozumiem Twą nieobecność na Forum. Pójscie dziecka do szkoły to niezła rewolucja w domu. Chociaż z mojego doświadczenia wynika, że bez względu na szkołę i klasę wrzesień zawsze jest chaotyczny. Cieszę się, że Twój Pawełek zadowolony - pierwsze dni i tygodnie, wrażenia i odczucia są bardzo ważne.
Asssiko - dzięki za spotkanie i za to, że chciało Ci się czekać na nas. Musimy koniecznie umówić się na "inspekcję ogródków".
Magdo - nie wiem czy powinnam się cieszyć, ze podzielasz moje zdanie. Świadczy to jednak o tym, że i Tobie ta pogoda dała się we znaki. Sporo jednak zrobiłaś...Powstały nowe rabaty. Życzę Ci długiej i ciepłej jesieni ( sobie też ) by coś jeszcze udało się zdziałać.