Ogród Rosiowej

[marivsz]

Jak dla mnie to ostatnie zdjęcie jest hee czy te oczy są nowofunlanda?

[rosiowa]

Bo ja czasem lubię zaskakiwać. I uwielbiam czarno-białe zdjęcia

Mariusz masz rację - to nowofundland Właśnie w sobotę postanowiła przebiec subtelnie przez świeżo pomalowany taras Ale już wybaczone zostało

[marivsz]

Jeśli chodzi o oczy to ja jestem niezastąpiony;D kocham te pieski, mają coś takiego w sobie ..., także wiesz może coś napiszesz o tej piękności;D

[Urszula B]

świetne fotki.. ja też lubię czarno białe zdjęcia, można oddać głębię i kształt fotografowanego przedmiotu a nastrój już w ogóle wtedy jest wyjątkowy:)...fajny piesio...jest co przytulać:)

pozdrawiam

[AGNESS]

Witaj Gosiu przepiękna dalia bardzo je lubię, ale niestety brak miejsca w ogródku spowodował, że musiałam z nich zrezygnować, ale mam już wyjście będę sadziła w dużych donicach i na zimę do piwnicy 8)

[rosiowa]

Ula, to prawda, takie zdjęcia są klimatyczne

Agness, co do dalii, to ja miejsce w ogrodzie mam, ale gorzej z zimowaniem bulw. I jeszcze raz ta biała:



A teraz specjalnie dla Mariusza Moja Kaja ma 5 lat (jutro ma urodziny akurat). Jest moim wymarzonym i wyczekanym psem. Kupiłam ją bez rodowodu i dość szybko się okazało, że nękają ją liczne dolegliwości. W tym niestety padaczka. Jednak jest uroczym (choć nie najmądrzejszym) psem. Przepada za dzieciakami i pozwala im na wszystko. A oni ją również uwielbiają. Jak każdy wodołaz jest doskonałym pływakiem. Jeździmy z nią specjalnie nad wodę, bo w okolicy brak jakiegokolwiek akwenu. Ukochanym jej miejscem jest taras i stąd właśnie wspomniany wcześniej epizod . Ciekawe, co się będzie działo, jak powstanie oczko wodne.....

Kaja jest również doskonałym pomocnikiem ogrodnika. Perfekcyjnie przewraca doniczki, wykopuje rośliny, a jak była mała, to namiętnie zjadała kaktusy. Jakim cudem się nigdy nie pokłuła pozostanie jej tajemnicą.

Jednak pomimo wielu wad kochamy ją straszliwie i wybaczamy wszelkie niesubordynacje. No bo jak się gniewać, gdy ktoś patrzy takimi oczyma.....

[marivsz]

Gosiu dziękuję:) jest śliczna a jej oczy to wiesz, mówią same za siebie. Nie moge się napatrzeć...

[AGNESS]

Gosiu ależ zaskoczył mnie widok tej białej dalii jako całej roślinki myślałam, że jak ma takie olbrzymie kwiaty, to musi być wysoka, a tu takie cudo Czy jak się rozrośnie będę mogła liczyć na maluteńki kawałeczek kłącza 8) Marzą mi sie właśnie takie niezbyt wysokie dalie w donicach, ja kilka lat temu swoje wszystkie karpy pooddawałam, bo nie miałam miejsca w ogródku, nie przyszedł mi do głowy pomysł z donicami i teraz muszę sobie kupić trochę tych piękności. Ja bardzo chętnie zrewanżuję Ci się tym co wpadnie Ci w oko w moim ogródku
Pieseczka cudna, wspaniale wygląda na fotce takie dzieciąteczko z wielkim psem

[rosiowa]

Oczywiście, że możesz liczyć na kawałek. Ale ta dalia tylko w tym roku jest taka niska. Ona dorasta nawet do 1,5 metra.

[Urszula B]

bo frakt.. że na zdjęciu krzaczek jest mniejszy niż ten kwiat.. cudna jest ta dalia no i oczywiście mały ogrodnik z czarnym psim opiekunem również:)

pozdrawiam

[AGNESS]

Gosiu kochana jesteś bardzo się cieszę

[rosiowa]

Aga, polecam się na przyszłość

Cały prawie dzień kopałam dziś rów, żeby rozprowadzić wodę w ogrodzie. Wynajęliśmy wcześniej już dwie różne osoby do wykopania tego, jednak jakoś nikt nie kwapił się do pracy... Po raz kolejny prawdą okazało się, że jeśli umie się liczyć, to trzeba liczyć na siebie. Do wożenia ziemi na rabatki też już nikogo nie będę zatrudniać. Też robię to sama. Ale mam z tego ogromną satysfakcję

[Karo]

Jak to???? "wynajęliśmy wcześniej różne osoby do wykopania tego, jednak jakoś nikt nie kwapił się do pracy..."
przecież wynajęliście je do pracy????
To po co te osoby przyszły do Ciebie?
Nic nie rozumiem...
Tatenek jest boski zapracowany na tej rabacie i razem z psinką przy basenie...
Tylko na jego pomoc możesz chyba liczyć tak na prawdę
Nie wyobrażam sobie,że wykopiesz rów i rozwieziesz zimie na rabaty...
kobietko nie wyobrażam sobie...
Dalia piękna czy psinka leży na podjeździe u Ciebie?
Kiedy go zbudowałaś?

[gucia]

Witaj Gosiaczku, nie zazdroszczę Ci tej roboty, ale wiem jak to jest z tymi "chętnymi do pracy"...przyjdą, popatrzą, zrobią głupią minę i już po pracy
A u mnie wszystkie Twoje-moje roślinki pięknie rosną i kwitną ...musisz, je koniecznie zobaczyć ...obiecałaś

[rosiowa]

Krysiu, no niestety taka jest rzeczywistość . Jeden jak przyszedł, to powiedzieliśmy, że rura ma być zakopana na głębokości ok 70 cm. Zakopał na 10 (słownie: dziesięciu) i myślał, że się blondynka nie połapie. Drugi pokopał trzy godziny, miał przyjść następnego dnia i do tej pory go nie ma. A to było w sobotę przed naszym przyjazdem do Ciebie.... No to dziś się zawzięłam i zaczęłam kopać. Grześ jak przyjechał z pracy to oniemiał. We wtorek i w środę ukopałam i przewiozłam ponad 50 taczek piasku i ziemi. Przecież gdzieś te rośliny muszę posadzić, że o cebulowych nie wspomnę. Jutro kopię dalej. Lubię się zmęczyć pracą. Pierścionków nie noszę, tipsów nie robię... ;).

A podjazd jest przed starym domem. U nas dalej nie ma kostki. Wczoraj Pan był i jak zrobił wycenę, to pół nocy nie spaliśmy....

A co do wożenia ziemi, to bąble mi dzielnie pomagają. A to naprawdę dużo

Bożenko, wybacz, wiem, pamiętam, że obiecałam... Musiałam sprzedać auto. A mój M pracuje dużo. Aż za dużo. Ale przyjadę. Nawet, jeżeli miałby to być środek zimy i nic nie będzie kwitło. Ale postaram się wcześniej. Może kupię jakiegoś grata, bo muszę dziecko do szkoły zacząć wozić (Matko święta, moje dziecko idzie do szkoły!!!). Cieszę się, że wszystko rośnie, tylko podlewania Ci współczuję. Miło, że wpadłaś