Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.1
u mnie jest już ciepło, a ma być gorąc....dzis cały dzień w ogrodzie..muszę powsadzac róze, ale mnie zaraziłyście tymi pięknymi kwiatami...
Haniu, chciałabym stosować jak najmniej chemii, na razie na maszyce pryskam roztworem wody octu i ludwika no i zaczełam zbierac skrzyp...
przyznam sie ze wczoraj, musiałam prysnąć Topsinem....
masz rację, chałupa jest zasługą architekta a ogród zrobiłam samiusieńka...łacznie z trawusia nikt mi nie pomagał i kto by pomyślał ze będę lubić gzrebanie się w ziemi to starsznie wciaga....na poczatku chciałam tylko iglaki i nic wiecej, a teraz chce mis ie kolorów....
Haniu, chciałabym stosować jak najmniej chemii, na razie na maszyce pryskam roztworem wody octu i ludwika no i zaczełam zbierac skrzyp...
przyznam sie ze wczoraj, musiałam prysnąć Topsinem....
masz rację, chałupa jest zasługą architekta a ogród zrobiłam samiusieńka...łacznie z trawusia nikt mi nie pomagał i kto by pomyślał ze będę lubić gzrebanie się w ziemi to starsznie wciaga....na poczatku chciałam tylko iglaki i nic wiecej, a teraz chce mis ie kolorów....
Piękne masz okolice Haniu. Fajnie tak kiełbaskę nad wodą zjeść:)
Jak mieszkaliśmy w bloku to co tydzień wyjeżdzaliśmy albo do lasu albo nad wodę. I nie ważne czy deszcz czy śnieg (las w zimie jest cudny) a teraz... niedziele spędzamy w ogródku
i grillem nikt się nie cieszy...
Muszę ich kiedyś wyciągnąć do lasu, kupic kiełbasę i zrobić ognisko.
Bo grill czy ognisko smakuje właśnie w takich okolicznościach przyrody.
a w ogródku piękne róze pokazujesz. i trawniczek taki zieleniutki aż trudno uwierzyć, że masz tam taką glinę.
Tess musisz założyć swój wątek. Też chcemy zobaczyć Twój ogród.
Jak mieszkaliśmy w bloku to co tydzień wyjeżdzaliśmy albo do lasu albo nad wodę. I nie ważne czy deszcz czy śnieg (las w zimie jest cudny) a teraz... niedziele spędzamy w ogródku

Muszę ich kiedyś wyciągnąć do lasu, kupic kiełbasę i zrobić ognisko.
Bo grill czy ognisko smakuje właśnie w takich okolicznościach przyrody.
a w ogródku piękne róze pokazujesz. i trawniczek taki zieleniutki aż trudno uwierzyć, że masz tam taką glinę.
Tess musisz założyć swój wątek. Też chcemy zobaczyć Twój ogród.
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
Witaj Hanuś, w Opolu tez upał okropny, w cieniu już + 30, ile w słońcu? Roślinki widać, że nie bardzo lubią aż taki skwar
Piękne te Twoje zakątki, czekam aż moja Parade będzie taka wielka
Angela śliczna, żarówa taka jak Zephrine Drouhin
Róża Dewuki cudności, szukam jej wszędzie, ale nie ma
Będzie chyba piękną NN, podobna jednak do Twojej Angeli, kwiaty trochę pełniejsze.

Piękne te Twoje zakątki, czekam aż moja Parade będzie taka wielka


Róża Dewuki cudności, szukam jej wszędzie, ale nie ma

- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Ewuńku, faktycznie, Zefirynka w równie ostrym kolorze. Piękna Ci ona jest !
Ale, jeśli Dorotka pokazała nam tę sama różę wyżej, to ona jakaś całkiem niepodobna
do pierwszego, motylego cuda, w którym obie się zakochałyśmy przepastnie
Dorotkowa, wygląda czerwono, a na pierwszym zdjęciu, była amarantowo-biała i ze spiczastymi płatkami
Albo mi się w oczach zezoli, ablo Dorotka się pomyliła w foceniu, albo Małgoś/ Gertruda miała rację, że zdjęcie jest przesterowane kolorystycznie.
Ta moja Angela (?), jest w pąku czerwona, potem jasnoczerwono-amarantowa z bielejącym wnętrzem płatka, a przekwitając jest biało-różana.
Bardzo długo trzyma kwiaty, nawet parę tygodni, więc jest jedynym krzewem,
po którym nie widać przerwy.
Parade - młoda. Ma dopiero 3 -ci rok, ale była mocno zacieniona, więc mimo cięcia, strzeliła w górę i tam sobie siedzi
Zwisłoucha taka
.
Ewuś, może coś masochistycznego ?
Spójrz proszę, na obu Generałów :
http://www.rosefog.us/Resources/frame3797.html
Ale, jeśli Dorotka pokazała nam tę sama różę wyżej, to ona jakaś całkiem niepodobna
do pierwszego, motylego cuda, w którym obie się zakochałyśmy przepastnie


Dorotkowa, wygląda czerwono, a na pierwszym zdjęciu, była amarantowo-biała i ze spiczastymi płatkami

Albo mi się w oczach zezoli, ablo Dorotka się pomyliła w foceniu, albo Małgoś/ Gertruda miała rację, że zdjęcie jest przesterowane kolorystycznie.
Ta moja Angela (?), jest w pąku czerwona, potem jasnoczerwono-amarantowa z bielejącym wnętrzem płatka, a przekwitając jest biało-różana.
Bardzo długo trzyma kwiaty, nawet parę tygodni, więc jest jedynym krzewem,
po którym nie widać przerwy.
Parade - młoda. Ma dopiero 3 -ci rok, ale była mocno zacieniona, więc mimo cięcia, strzeliła w górę i tam sobie siedzi

Zwisłoucha taka

Ewuś, może coś masochistycznego ?
Spójrz proszę, na obu Generałów :
http://www.rosefog.us/Resources/frame3797.html
Hanuś co Ty mi robisz
Chcesz żebym całą noc nie spała
Ależ piękności tam są, mam kilka faworytek, ale to trzeba kilka razy oglądnąć żeby coś najpiękniejszego wybrać!
Znowu się pochwalę, zakwitła mi Tuskany, śliczna jest i wyjątkowo zdrowa, ani jednego listka nie złapała plamistość! Wkleję później u siebie, wdepnij zobaczyć


Znowu się pochwalę, zakwitła mi Tuskany, śliczna jest i wyjątkowo zdrowa, ani jednego listka nie złapała plamistość! Wkleję później u siebie, wdepnij zobaczyć

- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Sypmathie
Crimson Shower
Balze Superior
Parkdirektor Riggers
Dortmund
Spectacular
Rote Falmme
Morning Jewel
Ena Harknse Cl ( climbing+pnąca)
Etolille de Holande Cl
Burgundy Iceberg Cl.
Paul Scarlet Cl
Rosarium Uetersen ( między ciemnym rózem a czerwienią, ale pełne kwiaty)
lub inne tu, ale trzeba sobie wybrać wzrosty ( wszystkie mocno pachną )
http://www.welt-der-rosen.de/schwarze_rosen.htm
Crimson Shower
Balze Superior
Parkdirektor Riggers
Dortmund
Spectacular
Rote Falmme
Morning Jewel
Ena Harknse Cl ( climbing+pnąca)
Etolille de Holande Cl
Burgundy Iceberg Cl.
Paul Scarlet Cl
Rosarium Uetersen ( między ciemnym rózem a czerwienią, ale pełne kwiaty)
lub inne tu, ale trzeba sobie wybrać wzrosty ( wszystkie mocno pachną )

http://www.welt-der-rosen.de/schwarze_rosen.htm
- mora1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 579
- Od: 31 mar 2006, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Haniu wiesz, że ja jestem chora na to co zobaczę
Teraz różomania mnie dopadła, no cuda wstawiasz. Byłam na stronie www.rosarium.com.pl/ , nie ma szans na poprawę stanu mojej głowy, nie mam co się łudzić 


Pozdrawiam Monika
moja skarpa
moja skarpa
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Grażynko, oby tylko nie zbarakło obornika!
Bo stłoczone, ale dobrze dokarmione róże, jakoś przeżyją
( w odróżnieniu od naszych odchudzonych portfeli).
Madziu, Ewuś, róże mają to do siebie, a przynajmniej róże historyczne i mieszańce naturalnych, że niestraszna im miesięczna susza, ani kontynentalne mrozy.
Te wrażliwe, to najczęsciej hybrydy z lat przed ADR-ami ( czyli do 80-tych XXw)
i róże z innych kontynentów- amerykanki, australijki, azjatki.
No i oczywiście róże szklarniowe, sprzedawane jako " róże uniwersalne".
Przepiękny kwiat jest niestety dyskwalifikowany przez podatność na choroby
vide- Dorothy Perkins=mączniak, Sissi = czarna plamistość.
Do jasnej Anielki !, jaka może byc przyjemność z ganiania co tydzień po ogrodzie,
z chemicznym opryskiwaczem?
Dlatego zanim zachwycimy się samym wyglądem kwiatu, dobrze jest sprawdzić w necie,
jaki felery ukryte może mieć nasza wybranka
To tylko tak teoretycznie
, bo jak same wiecie:
gdy oczy pożerają namiętnie- rozsądek słodko chrapiem pogrązony w niebycie.
A róża, kusi, kusi, kusi ....niczym ten wążżżżżżżżżżż.....


Bo stłoczone, ale dobrze dokarmione róże, jakoś przeżyją
( w odróżnieniu od naszych odchudzonych portfeli).
Madziu, Ewuś, róże mają to do siebie, a przynajmniej róże historyczne i mieszańce naturalnych, że niestraszna im miesięczna susza, ani kontynentalne mrozy.
Te wrażliwe, to najczęsciej hybrydy z lat przed ADR-ami ( czyli do 80-tych XXw)
i róże z innych kontynentów- amerykanki, australijki, azjatki.
No i oczywiście róże szklarniowe, sprzedawane jako " róże uniwersalne".
Przepiękny kwiat jest niestety dyskwalifikowany przez podatność na choroby
vide- Dorothy Perkins=mączniak, Sissi = czarna plamistość.
Do jasnej Anielki !, jaka może byc przyjemność z ganiania co tydzień po ogrodzie,
z chemicznym opryskiwaczem?
Dlatego zanim zachwycimy się samym wyglądem kwiatu, dobrze jest sprawdzić w necie,
jaki felery ukryte może mieć nasza wybranka

To tylko tak teoretycznie

gdy oczy pożerają namiętnie- rozsądek słodko chrapiem pogrązony w niebycie.
A róża, kusi, kusi, kusi ....niczym ten wążżżżżżżżżżż.....
