Witajcie
Niestety pierwszy maja nie przywitał nas słońcem i ciepłem. Dostaliśmy w zamian drogocennej wody. I dobrze, bo susza była nieprzeciętna, a podlewanie z konewki nie odnosiło oczekiwanych efektów

Przetrwaliśmy też epidemię jakiejś wirusówki.. jak zaczęła najstarsza tak przeszło na wszystkich, oprócz eMa, którego ostatnio mam w domu jedynie na obiad

W ogrodzie opanowałam nawarstwiający się problem mszyc. Początkowo wybierałam je ręcznie i było dobrze, ale jak zobaczyłam uginający się do ziemi pęd, na którym nie było ani centymetra wolnej łodygi, tak sięgnęłam po ciężką artylerię

i użyłam chemii. Po dwóch dniach miałam spokój, a róże znowu rosły ku niebu

Dopadł mnie również pierwszy zwiastun uwiądu i zabrał najwyższy pęd Mazowsza

Teraz powinnam zrobić opryski z sodą czy wodą utlenioną??
Witch, zawsze podobały mi się szafirkowe łączki. W tamtym roku zakupiłam paczkę 100 szt w OBI, w tym roku skusiłam się na mix drobnych cebul z Lylipolu, w tym 4 odmiany szafirków.. Jestem nimi zachwycona, a z daleka robią niesamowity efekt
April, nawet nie wiesz jak mnie to męczyło

Teraz przynajmniej z czystym sumieniem mogę mówić, że kwitną mi narcyzy z żonkilami.
Jagi, dziękuję za komplement. Z natury jestem dociekliwym człowiekiem, co czasem jest irytujące dla otoczenia. Wyobraź sobie, że wpadnie mi do głowy jakiś cytat czy myśl i gnębi, męczy, dręczy dopóki nie znajdę autora i kontekstu
Nawet nie wiesz jak się cieszyłam z wczorajszego i dzisiejszego deszczu, teraz i moje rabaty są solidnie podlane. Po takiej ilości deszczu tylko czekam aż wyjdą wszystkie lilie, bo jak słusznie zauważyłaś w upychaniu roślin jestem prawie mistrzem... tyle, że później nie do końca wiem gdzie co jest wsadzone
Sonia, ja też lubię te "babcine" narcyzy. Mam kilka sporych kęp i właśnie zaczynają swoje kwitnienie. Wiesz za co je lubię? Za to, że nie muszę się martwic czy wyginą, czy się zmiksują z czymś innym, czy za rok z ostanie mi zaledwie kilka sztuk. Są niezawodne, fajnie się rozrastają i obłędnie pachną.
Kwiaty_poli, witam nowego gościa

Jeśli tylko masz chwilkę to wpadaj, nawet bez zapowiedzi

Już całkiem niedługo będziemy się cieszyć pięknymi różami, liliami, naparstnicami.. Zapraszam do wspólnego oczekiwania i tupania nogami z niecierpliwości
Tulap, rozumiem. Kiedyś spotkałam panią sprzedającą powojniki, która na pytanie czy to jakaś konkretna odmiana odpowiedziała, że to odmiana "klematis"
Zuza, żonkile to tylko te czysto żółte.. i one w sumie są "żółtymi narcyzami". To tak jak pani nauczycielka uczy dzieci na matematyce.
Każdy kwadrat jest prostokątem, ale nie każdy prostokąt jest kwadratem.. Podłóż sobie pod kwadrat żonkila i już nie zapomnisz
Ann_30, rozumiem cię doskonale. Do domu szkoda mi było ścinać, bo przecież tak pięknie wyglądają na rabatach, a jak Mała poprosiła o bukiet do szkoły to leciałam na wycinkę aż miło
Aneczka,
Dorotko,
Eliza,
Martuś,
Stasiu, problem znikających zdjęć zażegnany. EM miał jakiś włam na serwer i wszystko zostało zablokowane.. Niestety poważne strony miały pierwszeństwo w naprawianiu szkód, a żona jak zwykle musiała poczekać na swoją kolej. Na moje szczęście wczoraj zrobił sobie dzień przerwy i zajął się wszystkim
Alania, dziękuję.. nareszcie doczekałam się szafirkowej łączki i jestem nią szczerze zachwycona
Jeszcze w czwartek, tak wyglądało niebo i kwitnące u sąsiada czereśnie.. dzisiaj wszystko obite a niebo wygląda jak brudna kałuża..
Kto ma czeremchę w okolicy ten wie co znaczą kwitnące, intensywnie pachnące grona.. Zapach potrafi przyprawić o mdłości, szczególnie nad ranem
Chwalę się tulipanami..
Pierwszy raz u mnie: tulipany w trzech kępach.. miało być od najciemniejszego różu po delikatne Angelique.. Pierwsze jeszcze nie zakwitły, drugie pomylone, jakieś żółto-czerwone, trzecie już widać, że były pomyłki w skrzynce..
