Alu, miło mi było znowu zajrzeć, do Twojego kipiącego życiem zakątka, który choć tak odległy, to jednocześnie tak bliski, na wyciągnięcie ręki… Znakomicie Ci idzie tworzenie rajskiego zakątka, Twoje rośliny są wspaniałe, te kompozycje… fantastyczne rozwiązania. Jejciu, ale masz kolekcję róż, ile odmian i do tego jakie barwne rarytasy. Jak widzę, całkowicie popadłaś w zakupowe szaleństwo, wybierasz bardzo ciekawe rośliny, widziałem nawet osmanthusa, też tego roku kupiłem dwie jego odmiany, ale u mnie będzie problem z ich przetrwaniem. Aucuba Japonia, mi też się bardzo podoba, nawet ją u Nas widziałem w ogrodniczym, jednak jeszcze się na nią nie zdecydowałem, może w przyszłym roku, bo mnie kusi tym pstrym liścieniem.
Alu nie dojść, że masz fantastycznie na swym „Rancho”, to jeszcze taka okolica…, czy jest tam jakieś miejsca zaniedbane, bo jakoś nie mogę sobie ich wyobrazić widząc Twoje fotki. Tak czyściutko, kwieciście i ostatnio i świątecznie. Naprawdę piękne miejsce.
Oczywiście nie mogę pominąć bohatera sporej części zdjęć, czyli niesamowicie pociesznego Bobika, to dopiero „cudaczek” , nie dziwię się, że wzbudza tak pozytywne reakcje, on jest nadzwyczaj wyjątkowy. Pociecha przez duże P
Alu cieszę się, że znowu mogłem zagościć u Ciebie i jeszcze raz gratuluję wyróżnienia
