Maryś 
Kochana, nie przejmuj się, też jestem ze wszystkim spóźniona
W dodatku miałam koszmarnych kilka ostatnich dni

I parę najbliższych nie zapowiada się wiele lepiej.
Tak, na zdjęciu razem z Zuzią jest Konradek

Sadzonki trzymam... Hmmm... Wszędzie

Część wywaliłam już na dwór (sałaty i musztardowce), stoją w paletkach na razie, bo nie miałam jeszcze kiedy posadzić. Przez to ucho bałam się w sobotę wyjść, żeby się nie dorobić jeszcze bardziej, a taki piękny był dzień!

Selerki Ci podeślę jak jeszcze trochę podrosną

Lubisz naciowe? Ja uwielbiam...
Moniczko 
W tym roku muszę oszczędzać miejsce

Tak, że z kubków zrezygnowałam na rzecz foliowych pierścieni, które można upchnąć na ścisk a dodatkowo nie rozszerzają się do góry i stoją stabilnie
Gorzej z miejscem będzie jak podrosną i będzie je trzeba rozsuwać
No i zaczęłam pikowanie pomidorów. Pierwsze 140 sztuk trzasnęłam wczoraj. Musiałam czymś łapy zająć, bo nerwówkę mam ostatnio straszną...
Kuleczko witaj

Zapraszamy gorąco

Cieszę się, że przepisy przypadły Ci do gustu
Reniuś ZAPRASZAMY!!!!!!! Nawet nie wiesz, jak bym się cieszyła

Talerzyk mniam
Kobietki, nie będzie mnie na FO przez jakiś czas. Za chwilę jadę z Konradem do szpitala na badania. Mam nadzieję, że tylko na badania, i że wszystko pójdzie dobrze

Opowiem jak wrócę, bo raczej nie będę miała dostępu do netu
