
Tyle prac mnie jeszcze czeka na działce, a czasu jak na lekarstwo

Ku memu zdziwieniu niektóre działeczki już przygotowane do zimy

Marysiu też się przekonałam, że eszolcja nie lubi przesadzania - ma korzeń palowy. Chociaż kilka malutkich siewek udało mi się przesadzić kilka lat temu. Rzadko zbieram nasiona z eszolcji. Raczej pozwalam się jej wysiewać samej. Jeśli będzie więcej takich bladych kwiatów, to specjalnie zbiorę nasiona i dostaniesz je.
Krysiu laurowiśnia dotychczas zachowywała się całkiem normalnie. Nic mi nie wiadomo by należała do odmian kwitnących jesienią


Grażynko to młoda sadzonka i ma tylko jeden pęd kwiatowy. Cieszę się jednak, że ją mam i liczę na obfite kwitnienie w następnych latach. Pytałaś o zapach róży Piruette. Nie wiem jak u innych, ale u mnie ona ma słabo wyczuwalny owocowy zapach. Jak się nie włoży nosa w kwiaty to można rzec - bezwonna. Jednak swoją zdrowotnością i żywotnością oraz obfitym kwitnieniem nadrabia ten minus.
Jacku całkiem możliwe, że mam tę chryzantemę od Ciebie. Nie będę się upierała, że jest inaczej. Pamięć ludzka jest zawodna. Biorąc pod uwagę fakt, że od 4 latach regularnie ( 2-3 razy w roku ) wymieniamy się roślinami łatwo się pogubić


Na dobranoc może trochę jesiennie, ale barwnie:









