Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
11krzych

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Pelasia pisze: Potem zrobiłam oprysk miedzianem ,zaraz po posadzeniu sadzonek do gruntu.
No właśnie. Po co jest ten oprysk miedzianem? Ja nigdy go nie robię. Z opryskami startuję dopiero w lipcu, jak się zaczyna jazda z ziemniaczaną. Trochę mi krzaki chorują do lipca, ale obrywanie chorych liści wystarcza.
Niech ktoś napisze, jaki jest efekt/cel tego oprysku po posadzeniu?
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10169
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Pelasia pisze:Podstawa dobrych sadzonek, to nie żałaować kasy na dobrą ,sprawdzoną ziemię.
Pelasia pisze:tylko trzymać rękę na pulsie :uszy
Swięte słowa ;:108

Dodałbym jeszcze dwie rzeczy:
- tydzień po wysadzeniu rozsady do gruntu zasilić roztworem saletrzaku/ wapno w nim zawarte przyda się później roślinie zapobiegawczo przeciw suchej zgniliźnie/ lub fosforanu amonu. Poprzez nagłą zmianę warunków glebowych/ temperatura i pH/ może zostać upośledzone pobieranie fosforu, co odbije się opadaniem zawiązków I grona i opóźni rozwój korzeni. Nawożenie dolistne, w przypadku fosforu nie spełnia swojej roli ponieważ bardzo wolno wchłania się on z liści.
- jeżeli zauważymy , że sadzonki się przyjęły i wypuszczą nowe liście usunąć wszystkie liście leżące na ziemi.

Pozdrawiam
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8235
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Krzysiu, opryskuję miedzianem tylko jeden raz; pomidory -zaraz po wsadzeniu na miejsce stałe i ogórki w fazie 3-5-ciu liści właściwych (do chwili zakwitnięcia). To oprysk tylko i wyłącznie zapobiegaczy p-ko chorobom wirusowym i bakteryjnym. Póki co na te właśnie choroby nie ma lekarstwa. Z grzybowymi można sobie poradzić. W ub. roku kupiłam w Walmarcie zarażoną bakteryjną cętkowatością sadzonkę pomidora. Nie dość że sama chorowała to zaraziła sąsiednie sadzonki. A akurat ich miedzianem nie opryskałam z braku takowego. Za radą Ani- kozuli robiłam opryski Grevitem, spowolniło to chorobę ale jej się nie pozbyłam. Na dodatek w tym miejscu przez parę lat pomidorów nie mogę posadzić, podobno te bakterie siedzą sobie już w ziemi i mają się dobrze.
Pozdrawiam! Gienia.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10169
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

11krzych pisze:Niech ktoś napisze, jaki jest efekt/cel tego oprysku po posadzeniu?
Po posadzeniu to jest faktycznie prawie żaden.Przy pierwszym lepszym deszczu zostanie spłukany.
Ja opryskuje miedzianem rozsadę w momencie wysadzania. Przed wyjęciem z doniczki odwracam krzaczek do góry nogami i opryskuję spód liści. Służy mi do tego mały, litrowy opryskiwacz.Wszystkie liście, które posiada rozsada w momencie wysadzania są na długo chronione nie tylko przeciw grzybkom ale i bakteriom. Deszcz preparatu nie spłucze, bo jest" pod parasolem" czyli pod liśćmi. Poza tym, co może najważniejsze, u dołu liścia znajdują się aparaty oddechowe rośliny którędy najłatwiej wnikają różne patogeny. Co jeszcze ?. Rozsada po wysadzeniu przez jakiś czas choruje i spada jej odporność . Liście rozsady, z racji tego, że znajdują się bardzo blisko ziemi narażone są na zabrudzenie ziemią wraz z patogenami, które w niej są i to właśnie najbardziej narażony jest spód liści/ krople padającego deszczu wzbijają w górę elementy gleby/.. Jest więc to okres/ początkowa faza wzrostu/ dużego zagrożenia pomidora infekcją.
Myślę, że wytłumaczyłem to w sposób zrozumiały

Pozdrawiam
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10169
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Napiszę to jako osobny post by nie umknął uwadze

Tym działkowcom, którzy stosują do oprysków dodatek mocznika zwracam uwagę, by tego nie czynili przy oprysku środkami kontaktowymi. Bezcelowe. Mocznik ma ułatwić przenikanie środka przez wierzchnią warstwę komórek więc spełnia swoją rolę tylko przy środkach wgłębnych i systemicznych.
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Co prawda nie pryskam miedzianem ale każdy oprysk pomidorów robię po spodniej stronie liści.
Na forum o tym kiedyś czytałam i zapamiętałam bo jest to logiczne.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8235
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Tak, jeśli jest to środek nie wchłaniany przez roślinę, powierzchniowy. Jeśli opryskujemy preparatem systemicznym, roślina go wchłania i tę dokładność można sobie odpuścić.
A swoją drogą bardzo trudno jest dokładnie opryskać gęsto posadzone i duże krzaki, na dodatek prowadzone w gruncie np na 3 pędy. Dlatego robię szeroki rozstaw rzędów- min.- 70 cm, z naramiennym opryskiwaczem i przy dużej ilości roślin to konieczność.
Pozdrawiam! Gienia.
Awatar użytkownika
leniawka
500p
500p
Posty: 504
Od: 27 sie 2010, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

jest taki czas (myślę, że każdy to kiedyś przechodził, przechodzi, lub będzie przechodził), kiedy się grzecznie siedzi i uczy, zadaje pytania i wiedzę gromadzi - powinien się wtedy cieszyć, że jest od kogo.
Później jest praktyka i błędy (nieuniknione, bo się uczymy na nich), a dopiero długo, długo później można swoją wiedzą, już popartą praktyką się dzielić....taka to kolej rzecz.. ;:108
gdzieś mi jeszcze dzwoni, ale nie pamiętam w którym kościele, :roll: , jak jest z uzupełnianiem niedoboru magnezu :?:
pozdrawiam
Iwona
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10169
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

leniawka pisze:jak jest z uzupełnianiem niedoboru magnezu :?:
Pisałem kiedyś ale powtórzę jeszcze raz. Jeżeli spotka nas wilgotne lato / lub lekka , kwaśna gleba/musimy się liczyć z objawami niedoboru magnezu na pomidorach. Zmiany są charakterystyczne a co najważniejsze nie cofają się. Z czasem plamy na liściach mogą ulec nekrozie co może być początkiem infekcji szarej pleśni. Sprawa jest więc niebagatelna.
Proponuję , póki jest trochę wolnego czasu, przygotować sobie roztwór siarczanu magnezu o stężeniu 5 % najlepiej w takiej butli 5 l z wody mineralnej. Należy odważyć 25 dkg siarczanu magnezu , wsypać do butli i uzupełnić wodą do 5 l. Do oprysku pomidorów musimy go każdorazowo rozcieńczyć 10- krotnie np na 5 l wody dodajemy 0,5 l przygotowanego roztworu.Tak przygotowany roztwór/ koniecznie opisana butla/ jest wygodniejszy w użyciu niż każdorazowe odważanie siarczanu.
Co do zasad bezpieczeństwa to powiem, że większego zagrożenia nie ma. Siarczan magnezu inaczej zwany gorzką solą jest stosowany jako środek przeczyszczający. Nie mniej trzymać w miejscu niedostępnym dla dzieci

Pozdrawiam

PS Dla zagorzałych ekofilów jest do kupna sól gorzka w aptece
PS II Roztwór jest trwały i może stać nawet rok
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8235
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Iwonko, stosowałam siarczan magnezu ( siarczan potasu też) tylko po powodzi, bo wtedy pojawiły się objawy na liściach. Przy normalnej pogodzie, nie ma u mnie takiej potrzeby, rokrocznie jesienią przyorywane było podłoże popieczarkowe a ostatnio obornik bydlęcy, pH mam w granicach 6, no i jest OK, nic więcej nie kombinuję.
Pozdrawiam! Gienia.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10169
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Przy regularnym nawożeniu obornikiem i takim pH w normalnych warunkach nie powinno być teoretycznie objawów niedoboru magnezu. Niektóre odmiany pomidorów mają jednak na ten składnik duże wymagania. Przy słabym systemie korzeniowym- również. Przenawożenie potasem też może spowodować niedobór magnezu nawet na takiej, jak Twoja, glebie
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7616
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

forumowicz pisze:
Pelasia pisze:Podstawa dobrych sadzonek, to nie żałaować kasy na dobrą ,sprawdzoną ziemię.
Pelasia pisze:tylko trzymać rękę na pulsie :uszy
Swięte słowa ;:108

Dodałbym jeszcze dwie rzeczy:
- tydzień po wysadzeniu rozsady do gruntu zasilić roztworem saletrzaku/ wapno w nim zawarte przyda się później roślinie zapobiegawczo przeciw suchej zgniliźnie/ lub fosforanu amonu. Poprzez nagłą zmianę warunków glebowych/ temperatura i pH/ może zostać upośledzone pobieranie fosforu, co odbije się opadaniem zawiązków I grona i opóźni rozwój korzeni. Nawożenie dolistne, w przypadku fosforu nie spełnia swojej roli ponieważ bardzo wolno wchłania się on z liści.
- jeżeli zauważymy , że sadzonki się przyjęły i wypuszczą nowe liście usunąć wszystkie liście leżące na ziemi.

Pozdrawiam
forumowicz...dobrze pamiętam ,że na 10 l konewke rozrabia się niecały kubeczek po małym jogurcie? :roll: saletrzaku ?

Asia
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10169
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Dokładnie 5 deko na 10 l.. Zważ sobie raz w jakimś kubeczku 5 deko a później już bez ważenia będziesz wiedziała. Albo przygotuj sobie roztwór tak, jak opisywałem to z siarczanem magnezu . Wtedy na każde 10 l dasz dokładnie o,5 l roztworu. Taka butla 5 l wystarczy Ci na 10 wiader czy konewek 10 litrowych . Roztwór saletrzaku też jest trwały i może stać w butli miesiącami. Tylko z dala od dzieci i osób nietrzeźwych i opisany w widoczny sposób.

Pozdrawiam
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Adam S.
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2346
Od: 18 mar 2009, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

forumowicz pisze:Dokładnie 5 deko na 10 l.. Zważ sobie raz w jakimś kubeczku 5 deko a później już bez ważenia będziesz wiedziała. Albo przygotuj sobie roztwór tak, jak opisywałem to z siarczanem magnezu . Wtedy na każde 10 l dasz dokładnie o,5 l roztworu. Taka butla 5 l wystarczy Ci na 10 wiader czy konewek 10 litrowych . Roztwór saletrzaku też jest trwały i może stać w butli miesiącami. Tylko z dala od dzieci i osób nietrzeźwych i opisany w widoczny sposób.

Pozdrawiam
forumowicz mam pewnie głupie pytanie , ale w razie czego chciałbym dobrze zastosować nawóz ....
Czy tym roztworem saletrzaku podanym przez Ciebie należy rośliny podlać ? czy zrobić oprysk ?
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10169
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Podlać i to pod krzaczek a nie miedzy rzędy . Od 0,25 do 0,5 litra pod krzak. Nawóz ten ma pobudzić sadzonkę do wzrostu i jest to pikuś w stosunku do potrzeb pomidora w całym okresie wegetacji . Na pewno z tego tytułu nie będzie w owocach nadmiaru azotanów. Zasadnicze nawożenie powinno być dane do gleby przed założeniem plantacji.

Pozdrawiam
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”