Ido, cos z tymi donicami jest

Ale jak ma nie być kiedy wykopuję roślinę i dzielę ja na kilka części

Jedna wraca na miejsce a reszta do doniczek. A czeka mnie jeszcze dzielenie host
Chryzantemy, trzy bidulki, kupiłam na ryneczku po 1 zł. teraz pięknie zaczynają kwitnąć. mają zimować w gruncie.
Mam jeszcze kilka krzaków w zeszłym roku przyniesionych z cmentarza pog koniec listopada. Przezimowały w szklarni, wiosną wkopałam do gruntu. na razie piękne krzaczory się zrobiły. Zobaczymy czy przeżyją pod gołym niebem.
Jolu, czekam na jego rozrost, bo na razie szczerze powiedziawszy mnie nie zachwyca

Mam jeszcez drugiego (biały z czerwonym okiem) ale na razie w donicy - a jakże

Mała siewka, misi dorosnąć a poza tym miejsca nie ma
Chryzantemy.... cóż jesienią każdy kolor wskazany.
Iza, no nie jest

Ale i takie brunatne owoce będą ładnie wyglądać. A białą i tak kupię
Paleta... miejsce do sadzenia będzie jak w końcu zdobędę wywrotkę ziemi

Czas nagli a ziemi nie widać. Na razie zostaje podlewanie doniczek. Dobrze, ze w jednym miejscu.
Róże na razie przechodzą kwarantannę, ale przyznam się, że nie najlepiej w tych donicach wyglądają. Może jednak wysadzić do gruntu i tam kurować?
Jeżeli w ogrodzie masz taką ziemię jak w donicy z bodziszkiem to współczuję

Jako żywo piaskownica.
Czy to może być ten mączniak rzekomy?

Wycięłam porażone pędy, opryskałam, oberwałam wszystkie podejrzane liście, obserwuję
Aga, mam taki kawałek za siatką przeznaczony do sprzedaży, ale trochę drogo chce

. Z drugiej strony wycięłabym cieniące mi ogród drzewa. Ale kasa.....
Poulsenki u nas najlepiej dostępne, bo do ogrodniczego przychodzą róże z Florpaku

Moja druga Clair ... szkoda mówić. Jednak duże, rozrośnięte krzaki kupione w donicach to jest to.
Marselisborg z bólem serca ale chyba też pożegnam

Strasznie sie ogołociła

Jednak to chyba jej cecha a nie "zasługa"miejsca. Ale szkoda mi bardzo
Późnoletnie klimaty
Zakwitła świecznica

Co prawda jednym kłosem ale jest

Rhapsody in Blue też
