Mnie najbardziej złości, że rzucają do handlu bardzo młode rośliny, takie z 3-4 małymi listkami rozmiaru miniaturek, prawdopodobnie ze sztucznie wywołanym kwitnieniem, a po kwitnieniu zaczyna się problem...
W zeszłym roku kupiłam takiego drobnego phal. w prezencie osobie, która nie znała się na storczykach, roslinka po kwitnieniu prawie padła, zaczęła marnieć, gubić liście, tracić korzenie, właścicielka zwątpiła w swoje siły i storczyk w końcu do mnie wrócił na reanimację, ratuję go od marca i wciąż b. wolno rośnie, ma mało korzonków, słabe listki...
Od tej pory wybieram tylko duże rośliny, z dużą ilością liści, i najlepiej dwoma pędami- patrzę nawet czy jest kikut po jakimś wcześniejszym pędzie- to znak, że roślina jest już starsza, silniejsza...
Wczoraj byłam w obi; cała ta ostatnia promocyjna dostawa falków to takie właśnie mikrusy, nie było nawet na co patrzeć! Zauważyłam, że w obi tak bywa- jak jakaś lepsza promocja, to rośliny b. młode, wiotkie, nędzne...
A pojechałam specjalnie popatrzeć sobie na sabotki, takie mam ostatnio rozrywki... ;)
Kamilko, roślinki w szkle rzeczywiście ładnie wyglądają, choć mam wrażenie że im sucho, ale wiem, że tak musi być, bo bez odpływu
