Agnieszko, dzięki za ciekawy link. Przyznam się bez bicia, że również przelałam podłoże moich dwóch słabeuszów
roztworem Asahi (oprócz mgiełki ze spryskiwacza na liście). I nic im się nie stało.
Dzisiaj obejrzałam dokładnie tego słabszego storczyka i widzę, ze nawet ten najbardziej wiotki liść jest sztywniejszy.
Myślę, ze będzie dobrze. Poczekam jednak z druga dawką jeszcze trochę, skoro storczyki dostały stymulator również do podłoża.
Mambo, nie uprawiam żadnego z moich storczyków w samym
sphagnum.
W tej chwili nie ma takiej potrzeby. To, co widać na zdjęciu, to tylko cienka warstwa mchu na powierzni podłoża
z Orchid Sklepiku, które zbyt szybko u mnie przesychało. Warstwa sphagnum pomaga mi utrzymać odpowiednią
wilgotność w podłożu. A podlewam (namaczam) w moich warunkach średnio co 7 - 10 dni.
Mala_Mi, chętnie również pooglądam Twojego "bidulka", jak rośnie w siłę. Cieszę się razem z Tobą.
To czasem większa radość, niz kupienie nowego okazu.
Dziękuję za przestrogi dotyczące fikusa. Na sczęście jakoś przestał kotkę interesować
Renatko, rozumiem Justynkę, bo jest duża różnica między zdjęciem storczyka, a prawdziwym storczykiem
Następnym razem, zamiast czekolady - muszę pomyśleć o jakimś kwiatuszku
