jang pisze: Przecie to nie "emotikon" czy Twój mąż bije się w pierś tylko Ty więc "biję się w pierś" winno być
I tu się z Tobą nie zgodzę, niestety, bo zwróć uwagę, że jest 'głaszcze' 'płacze' 'leży ze śmiechu' etc. etc. - więc jakby
on, ale mimo to wyrażają odczucia piszącego
No ale nie będziemy się spierać o takie rzeczy, jak ja mam coś do pokazania
Jeszcze raz na zielono - sezon zakupowy (wyjątkowo mizerny w tym roku) zakończyły u mnie:
Ceropegia denticulata ssp. brownii
hoja Mathilde
hoja caudata sumatra
Co do hoi - od razu mówię - nie jestem zahojowana
Posiadane dotąd i odchowane
H.carnosa i
H.australis, jako zajmujące zbyt dużo miejsca, oddałam bratu, który się bardzo ucieszył z 'prezentu', a warunki ma znacznie lepsze, niż moje, więc wiem, że poszły w dobre ręce i będzie im tam dobrze.
Została mi
H. lacunosa eskimo - jedna, która przyszła już ukorzeniona (ta do góry nogami - nadal zresztą rośnie specyficznie: wypuszcza strzałkę prosto o ziemi, tam się ukorzenia i czekam, aż z tych ogonków zaczną wyrastać nowe, już do góry, jak należy) i druga już rosnąca, którą ukorzeniłam ciachnąwszy kawałek tej pierwszej. Dzisiaj je rozsadziłam.
Ta 'normalna':
I ta 'nienormalna':
Jak się przyjrzeć, to można zauważyć te jej 'tendencje' do dziwaczenia
Matylda ujęła mnie swoimi listeczkami a
sumatra cudownymi po prostu kwiatami
I to na 99% będzie dość jeżeli chodzi o hoje
Ceropegia sandersonii, która wprowadziła tyle zamieszania ostatnio, wygląda teraz tak:
Nie wiem, jaką ma długość, puszcza się jej drugi pędzik u dołu.
Ostatecznie są u mnie 3 ceropegie - pokazywana ostatnio
C. wooda, z którą miałam mały problem, bo pięknie ukorzeniłam i trzymałam w inspekcie. Trochę zbyt hardcorowo, jak się okazało, bo prawie padła. Na szczęście padła nie całkiem do końca, zostało na tyle, żeby ukorzenić na nowo. Stąd ma pewne opóźnienie w przyrostach, ale dzielna jest, to nadrobi
No i ta najnowsza, świeżynka, mam nadzieje, że się zadomowi.
Pozostajac jeszcze chwilkę w temacie nie kaktusów napomknę, że chyba zamordowałam jedną
Kedrostis africana. Chociaż - może to ja, a może nie ja...
Została mi jeszcze jedna
