Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Curzate oblepi Ci owoce białym nalotem, że ciężko to potem zmyć, jak je jeść potem.

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
-
- 500p
- Posty: 860
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Aaaa... to nie wiedziałam 
Curzate M nigdy nie ma w "moim" sklepie", więc faktycznie nigdy nie stosowałam, sugerowałam się tylko substancją aktywną w tym środku

Curzate M nigdy nie ma w "moim" sklepie", więc faktycznie nigdy nie stosowałam, sugerowałam się tylko substancją aktywną w tym środku
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Curzate to dobry środek ale teraz jest pełnia dojrzewania owoców i ja bym go już nie zastosowała. Można tak jak napisała Tysonka spróbować obrywać liście i zastosować któryś z preparatów forumowicz. Wszystko zależy jak szybko choroba postępuje, czy jest tylko na liściach i czy chcesz ratować uprawę za wszelką cenę.

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2004
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Dużo też zależy od pogody. Jeśli będzie ciepło i słonecznie to być może ZZ sama przyhamuje. Niestety nie wiadomo czy owoce już są porażone czy nie... Zawsze można też oberwać te wyrośnięte, położyć by się nie stykały ze sobą i codziennie przeglądać. Ja przed opryskami obrywam te zapalone i żółte, potem czas karencji mija i kolejne. Ale u mnie pogoda do bani była, dopiero od 3 dni słonecznie (od razu widać różnicę w dojrzewaniu pomidorów.
No i jeszcze są HT i OW - może nimi warto po oberwaniu liści zrobić oprysk?
No i jeszcze są HT i OW - może nimi warto po oberwaniu liści zrobić oprysk?
choroba, czy niedobory u pomidorów
Witam,
Bardzo proszę o pomoc w zidentyfikowaniu problemu: choroba, szkodniki czy niedobory. Sporo informacji wyczytałam na tym forum, ale w praktyce ciężko zidentyfikować. Otóż naliściach pomidorów pojawiły się przeżółcenia z brązowymi plamami, jest też kilka brązowych koncentrycznych plam osobno, a niektóre liście zasychają od boków i wierzchołków. Próbowałąm załączyć zdjęcia ale nie jestem pewna czy mi się to udało?... Proszę o poradę, z góry dzięki. Dagmara
§ 3.7 Zdjęcia i grafiki wstawiane do postów powinny być związane wyłącznie z treścią merytoryczną wątku. Maksymalny dopuszczalny rozmiar zdjęć to 900x600 , zalecamy: 500x375 pix lub 640x480 pix.
marcinpruszcz
Bardzo proszę o pomoc w zidentyfikowaniu problemu: choroba, szkodniki czy niedobory. Sporo informacji wyczytałam na tym forum, ale w praktyce ciężko zidentyfikować. Otóż naliściach pomidorów pojawiły się przeżółcenia z brązowymi plamami, jest też kilka brązowych koncentrycznych plam osobno, a niektóre liście zasychają od boków i wierzchołków. Próbowałąm załączyć zdjęcia ale nie jestem pewna czy mi się to udało?... Proszę o poradę, z góry dzięki. Dagmara
§ 3.7 Zdjęcia i grafiki wstawiane do postów powinny być związane wyłącznie z treścią merytoryczną wątku. Maksymalny dopuszczalny rozmiar zdjęć to 900x600 , zalecamy: 500x375 pix lub 640x480 pix.
marcinpruszcz
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Witam, w tym roku po raz pierwszy zajęłam się uprawą pomidorów z założeniem, że będzie to uprawa ekologiczna. Do tej pory, pomimo licznych zaniedbań związanych z obowiązkami macierzyńskimi i zbyt późnym wysianiem i wysadzeniem sadzonek do gruntu, uprawa spisywała się nad podziw dobrze. Pomidory rosną w gruncie (dość ciężkim i gliniastym), w dobrze nasłonecznionym i przewiewnym miejscu z lekkim spadkiem, więc nie stoją w wodzie, bez oprysków, podlewane kilka razy gnojówką z pokrzyw, wysadzone w dołkach, w które były włożone pokrzywy i skórki banana (ponoć działa
). Razem 35 krzaczków - 3 gatunki: ananasowy, Gargamel i największa nadzieja - Bawole Serce z nasion od dziadków, którzy hodowali te pomidory od ponad 40 lat. Niestety od kilku dni po ciągłych deszczach zaczęły się pojawiać niepokojące oznaki choróbsk i tu moja ogromna prośba o pomoc w identyfikacji zagrożeń (ze wstępnej autodiagnozy wnoszę, że jest im wszystko...). Naczytałam się oczywiście na niniejszym forum we wszystkich 12 częściach ale te objawy nie są dla mnie jednoznaczne. Na razie to tylko pojedyncze przypadki. Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję!








-
- 500p
- Posty: 860
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
zdj, nr 1 - ZZ na owocach, zdj. nr 2 - zz łodygowa, zdj. nr 3 - alternarioza, zdj. nr 5 - szara pleśń
- Xavierka
- 500p
- Posty: 543
- Od: 6 maja 2012, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Wrocławiem, a Opolem
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Dobrze jest w trakcie uprawy pomidorów, przycinać im liście aby miały dobry przewiew, tym samym ograniczy się występowanie no. szarej pleśni.
Pozdrawiam
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
I dobrze byłby, gdyby dolne liście nie miały kontaktu z podłożem
.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Bardzo dziękuję za pomoc i zaczynam działać. Dwa krzaczki z szarą pleśnią wylądowały już na ognisku
. Obrywam liście regularnie i usuwam wilki, nie mam liści do wysokości przynajmniej 0,5m, a resztę przerzedzam, sąsiadów prawie nie mam ale ci, których mam dziwią się, że w Polsce północno-wschodniej czyli na polskim biegunie zimna mam pomidory gruntowe...



- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Ojoj. Ja miałam to samo założenie na początku sezonu- pierwsze w życiu moje... ekologiczne... dla dzieci... No i morze chemii już poszło, byle tylko cokolwiek zebraćKatizz pisze:Witam, w tym roku po raz pierwszy zajęłam się uprawą pomidorów z założeniem, że będzie to uprawa ekologiczna. Do tej pory, pomimo licznych zaniedbań związanych z obowiązkami macierzyńskimi...
podlewane kilka razy gnojówką z pokrzyw...

Katizz powodzenia!!! Ja wygrałam (no może prawie wygrałam) z ZZ, pozostała jeszcze widmowa i prawdopodobnie brunatna zgnilizna ale się nie poddaję. Ten sezon traktuję jak nauka na przyszłość

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
U mnie też pierwszy sezon z pomidorami w gruncie. Początkom uprawy towarzyszyły szlachetne założenia, że uprawa będzie ekologiczna. Ostatecznie i tak zrobiłem oprysk (dwa-trzy razy) bo wszyscy sąsiedzi straszyli chorobami i obawiałem się, że nic nie zbiorę. W tej chwili krzaki mają się dobrze, ale zapowiadają jeszcze dwa-trzy dni opadów pod rząd. Mam jeszcze mnóstwo zielonych owoców na krzakach i szkoda by było, aby tyle pracy poszło na marne.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Nadmiar wody w glebie, albo raczej niska temperatura czyli słaby wzrost z nadmiarem wody, możliwe , że odmiana też jest mało tolerancyjna na pękanie, jesienią to się zdarza, trzeba uważać z podlewaniem.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Czy pryskacie jeszcze siarczanem magnezu albo węglanem wapnia jeśli są niedobory czy już sobie odpuścić jak są zbiory ?