Cześć Kochane
Jutro kolejny dzień pt." zdaję maturę" Ale chyba powoli zaczynam się uodparniać na nieuctwo mojego dziecia
U nas dziś się od południa przejaśniło troszku, ale chłodno było. Za to jak wybraliśmy się z eM odwiedzić ogródek, to on skosił trawę, a ja nastawiłam gnojówki z pokrzyw i ze skrzypu

Pomidorki się ucieszą na takie odkarmianie za kilka tygodni
Pokrzyw narwałam dwa koszyki, więc to, czego nie utopiłam w wodzie poszło na kompost. Gdzieś czytałam, że to bardzo poprawia jego skład
Iwonko młodzi już sobie troszku w piątek poświętowali, my jednak poczekamy jeszcze troszku
Oj nie wiem
Aniu dla kogo? Chyba tylko dla poczty, coby zarobić mogli
Marysiu - Misiu no właśnie- wybiórczo. Dopiero niedawno pozbyłam się swojego kącika wstydu, a tu już od nowa za pielenie trzeba się zabrać

A jeszcze chcę wysiewać jutro kwiaty dwuletnie- goździki, dzwonki, czarną malwę i nie pamiętam co tam jeszcze mam
Majko to ty też stresowana pewnie jesteś

U mnie już ostatnie tulipanki rozkwitają - różowe i żółte

Kilka dni

i zaczną kwitnienie orliki i piwonie, lilie, róże.... I potem już tak do jesieni. Jedno się skończy inne zacznie. Różyczki od Ciebie pięknie powypuszczały zdrowiutkie liście. Zobacz sama, to jedna z nich
proszę nie zwracać uwagi na chwasty:
Dorotko 
masz rację zawsze gdy mamy wolne od zarobkowania, to szkoda czasu niewykorzystanego w ogrodzie. Na dokładkę w naszym RODzie tylko 2x w tygodniu otwierane są bramy, żeby można było przewieźć coś cięższego lub nie dającego się przynieść w rekach - w środy i właśnie w soboty. U mnie w sobotę nie padało jakieś 2 godziny, udało się nam zawieźć pomidorki, na razie jeszcze tkwią w tuneliku, jutro a najdalej pojutrze już porozsadzam je. Koktajlówki może jeszcze zostawię, bo one mają rosnąć na zewnątrz
Spokojnego wieczoru i przyjemnej pogody jutrzejszej życzę
