Tadku nie ma za co... każdemu może się zdarzyć

a co do lilii to mi ciągle MAŁO

i pewnie na nich sie nie skończy, jesienią na pewno się powiekszy dzięki między innymi Tobie
Ewo ufff ulżyło mi, po Twoich słowach. A nie przykrywałam niczym, leżą sobie w słonecznym oknie i nad kaloryferem, także mają bardzo ciepło. Mam nadzieję że teściowa ich nie przesusza w tygodniu, bo czasem 2 razy dnia trzeba podlewać tak szybko wysusza się ziemia.
April ja w tym roku po raz pierwszy siałam lobelie, i jak na razie nie widać efektów tego siania, od tygodnia jeszcze nic nie wzeszło, więc może
Ewa sie wypowie jakie dokładnie warunki trzeba jej zapewnić bo siała nie raz lobelie
Zeniu zawstydziłaś mnie

ale bardzo miło mi sie zrobiło

Nie mów że z Ciebie bałaganiara, bo to że nie wiesz gdzie co jest to nie znaczy już że jesteś bałaganiarą

po prostu wiele wiele osób nie przykłada do tego większej wagi, lubią taki miszmasz... ważne że kwitnie i tyle, a są tacy którzy lubią wiedzieć gdzie i co im zakwitnie tak jak ja i starają się jakoś ten ład zachować.
A i u mnie nożyki plastikowe były nie raz rozrzucone po ogrodzie albo połamane (albo pogryzione) i stawiam że to sprawka nornic

, ale jak taki nożyk gdzieś mi wyparował to w razie czego, jak sadziłam lilie czy tulipany to do każdego koszyczka w ktorym była dana odmiana wsadzałam kwadracik z folii na którym był napisany numerek przypisany do danej odmiany, a w EXLU wg tych numerków mam popisane nazwy odmian. Także jak nożyk zniknął to dodatkowo mam te kwadraciki w ziemi, a i jeszcze aby łatwiej mi było jto wszystkie odmiany posadziłam po kolei od 1 do iluś tam... więc jak by nawet zniknął znacznik i ten kwadracik z ziemi z numerkiem 40 to widzę wcześniej przy odmianie numerek 39 , więc kolejny musi byc 40
goferek tak masz rację... na początku faktycznie hurtowo kupowałam bo w ogrodzie NIC nie było, więc chciałąm od razu by coś się działo, stąd te ilości
A lobelii tyle nasiałam bo planuję posadzić je na całej długości płotu tam gdzie były mieczyki, więc aby ten długi pas obsadzić to potrzebuję tych sadzonek bardzo dużo, aby je wogole było widać

i tak też z pozostałymi jednorocznymi będzie astrami czy też lwią paszczą, też ich sporo potrzebuję by cała rabata w nich była
Ojj zazrdoszcze Ci tych wschodów lobelii, bo u mnie jeszcze wczoraj nic się nie pokazało a też było już 8 dni od posadzenia

A czy coś wyrosło będę miała okazję sprawdzić w sobotę, więc muszę cierpliwie czekać i dzwonic codziennie do teściowej by starannie mi je podlewała.
Ja też już mam 2 parapety zapełnione czyli w sumie 8 palet, a to dopiero początek... gdzie tam jeszcze warzywa, i pozostałe kwiaty jak tak liczyłam to chcąc wysiać pozostałe nasionka to okolo 16 palet jeszcze przybędzie

więc obie chyba wyjdziemy i będziemy sprzedawać z taką ilościa
slilia1 jesienią było bardzo kiepsko z dużymi cebulkami, zresztą nawet pojęcia nie miałam jak mają wyglądać "dzieci" a jak cebulki które już mogą zakwitnąć.