Ankowo cz.3

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: Ankowo cz.3

Post »

Zielona_Ania pisze:Muszę coś konkretnego wymyślić, może jakiś olejek zapachowy podziała do odstraszenia kociej ferajny.
W sklepach zoologicznych są specjalne odstraszacze dla psów i kotów.
Ponoć skuteczne ;:108
Awatar użytkownika
Zielona_Ania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3917
Od: 2 mar 2010, o 17:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ankowo cz.3

Post »

Witaj Artur :wit Ale mi narobiłeś smaka tymi włoskimi specjałami :D Pięknie to musi też wyglądać i pachnieć. Na pewno się skuszę, a i pracy przy tym mniej niż z panierką. Tylko oliwa będzie ze sklepu, bo ja takich znajomości nie mam.
Masz rację z obecnością zwierząt hodowlanych, coraz mniej ich- u nas w okolicy (to takie peryferia miasta) dawniej każdy miał kury i króliki, a teraz kury tylko w kilku miejscach widać, królików już nikt nie trzyma. Bardzo zmienił się tryb życia, więcej osób pracuje poza domem i nie ma nawet możliwości doglądać zwierząt.

Asiu, kojarzę takie poidełko jakie opisałaś, widziałam coś podobnego na zdjęciach w internecie, wydaje się wygodnym rozwiązaniem i zajmuje niewiele miejsca. Szkoda że się zapodziało, a może wiosenne porządki będą i się jeszcze gdzieś znajdzie. Leghorny są strasznie ubrudzone, na pewno wyładnieją jak będą już na wybiegu. Dzielnie znoszą jajka, które już dorównują wielkością klasie L, naprawdę spisują się na medal, a to w sumie bardzo drobne kurki są.

Halinko, bardzo mi miło ;:196

Asiu, ciekawy pomysł z łapkami, tylko czy ja mam jakąś w domu... Muszę poszukać. U mnie jest widzę są dwie kategorie kotów: kot rozumny, który widząc zastawiony parapet przenosi się na łóżko albo komputer, ale też kot bezmyślny, który położy się nawet na świeżo podlanych doniczkach, a przechodząc przez wielodoniczki ubije dokładnie ziemię w każdej komórce (bo akurat łapka się dobrze mieści).

Aniu, ja wiem że są takie specjalne odstraszacze, ale ja je wąchałam. I dla mnie to też straszny zapach, a ja chcę korzystać z pokoju :lol: Za to kiedyś zauważyłam awersję moich kotów do cytrusowego olejku do ciast, będzie mi łatwiej z tym zapachem.

Dzisiaj sypało śniegiem jak puchem z poduszki. Zaraz potem padał deszcz. Dalej nie widzę kiełków cebulowych, poza marnymi zaczątkami liści krokusów (wyglądają jakby miały kontakt z tępą kosiarką). Zastanawiam się gdzie się podziała reszta, zjedzona, zgniła, wyschnięta czy co :evil:
Na parapecie bardzo nieśmiała, mikroskopijna zieleń - bez lupy ciężko dojrzeć, ale kiełkują poziomki, truskawka, koleus. Większe liścienie pokazuje pelargonia. Pomidory i papryka bez odzewu, podobnie kard i karczoch. Pierwsze oznaki kiełkowania wykazała bazylia. Z miłych rzeczy dostałam dzisiaj skrzynkę z czarnymi doniczkami produkcyjnymi, idealnymi na moje przyszłe młode pomidory.

Kolor -jedyny, póki co, na jaki mogę liczyć
Obrazek
Awatar użytkownika
AAleksandra
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2777
Od: 5 wrz 2009, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Ankowo cz.3

Post »

Aniu,widać że kurki mają się świetnie. Nawet się czubią, to znaczy , że się lubią :D Pewnie bedziesz dla nich musiała Aniu posiać kapustkę pekińską . Choć pewnie i tak bogactwo Twoich upraw wzbogaci ich menu. Jakoś inaczej wyobrażałam sobie to poidełko, ale jeżeli spełnia swą funkcję to jest OK.
Jeżeli chodzi o ochronę parapetów przed kiciami, to proponuję zawieszenie takiej firanki, którą można podwiązać tak aby od dołu nie było można jej odchylić i wskoczyć. Łapki na myszy odradzam, bo mogą zrobić krzywdę futrzakom. Sama doświadczyłam na własnych palcach siłę takiej łapki :twisted:
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
Awatar użytkownika
Zielona_Ania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3917
Od: 2 mar 2010, o 17:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ankowo cz.3

Post »

Olu, troszkę mnie też martwi wizja kociej łapy gdzieś w pobliżu pułapki, aż tak źle to im nie życzę. A może faktycznie pokombinuję z firanką, jakiś sposób muszę znaleźć. Będę meldować o postępach. Własna kapusta pekińska to byłby dobry pomysł, zwłaszcza gdyby była szklarenka, bo przy tych cenach to ja ogłoszę bankructwo niebawem, a kury zjadłyby każdą ilość. Dostają też surówki z buraka i marchwi. Ale bardzo się stęskniły za zwykłą trawą.
Awatar użytkownika
artam
1000p
1000p
Posty: 3793
Od: 26 paź 2008, o 00:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Ankowo cz.3

Post »

Zielona_Ania pisze: Ale bardzo się stęskniły za zwykłą trawą.
To tak samo jak ja! :;230 I żadna surówka z buraka i marchwi mi nie zastąpi widoku świeżej zielonej trawy, nawet jeśli w sezonie nienawidzę mojej podłej trawy, tak teraz tęsknię za nią! Ot, co ta zima z człowiekiem robi! :)
A problemy z kocimi łapami rozumiem, ja mam z psimi...Jak coś wymyślisz, to chwal się od razu!
Awatar użytkownika
asia0809
1000p
1000p
Posty: 2279
Od: 27 lut 2007, o 00:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ankowo cz.3

Post »

Aniu, ja waciki już wypuszczam od kilku dni. Wyrywały się na zewnątrz jak tylko trochę śniegu ubyło.
No i grzebią zajadle. Wykopują ślimaki, robaki i inne dobra.
I chyba się tym najadają bo idą do "stołówki" raptem ze dwa razy w ciągu dnia.
Zostawiłam jesienią resztki buraka naciowego, selera itp i bardzo im to smakuje.
Na zieleninkę, którą im szykuję nawet nie spojrzą.
Kogut oszalał z pianiem. Potrafi wydzierać się ze 20 razy pod rząd.
On próbuje chyba coś komuś udowodnić :;230
Awatar użytkownika
Andzia1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1594
Od: 15 maja 2009, o 07:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska/Klucze

Re: Ankowo cz.3

Post »

AniaDS pisze:
Zielona_Ania pisze:Muszę coś konkretnego wymyślić, może jakiś olejek zapachowy podziała do odstraszenia kociej ferajny.
W sklepach zoologicznych są specjalne odstraszacze dla psów i kotów.
Ponoć skuteczne ;:108
Aniu ja kupowałam taki dla człowieków bezwonny ... wieczorem napiszę CI jego nazwę.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam, Anna
regulamin Andziu
X-A-9
---
Posty: 1990
Od: 24 gru 2009, o 12:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ankowo cz.3

Post »

Witaj Aniu, ja też próbowałem wiele warzyw i zostaję tylko przy tych które lubię i korzystam, siałem np rzodkiewkę którą wyrzucałem bo mi nie smakowała :twisted: teraz mam tylko czosnek, koper, pietruszkę na nać oraz zioła, w tym roku próbuję z dyniami hokkaido i butternut, dynie olbrzymie są za duże i nie potrafiłem ich całych spożytkować a zupka z dyni mi zasmakowała :lol: , może te będą równie smaczne i je polubię... nie potrafię się natomiast przekonać do cukinii i pomidorów... a fe! wyglądają smakowicie ale tylko dla oczu :lol: próbuję w tym roku jednak z pomidorem truskawkowym i malinowym kapturkiem, może będą dobre na pizze to wtedy bym je wprowadził do corocznej uprawy. Cukinia hmm smakowicie zabrzmiało to co napisał Artur, ale kurcze nie potrafię się przełamać :| gdyby to przynajmniej chrupiące było jak chipsy... :twisted: Natomiast papryka mmmmm pycha ;:138 jednak zrezygnowałem, zbyt słabe plony wydawała na mojej ziemi, wkładałem więcej niż brałem. Może teraz w mojej szklarence czegoś lepszego się doczekam, kupię z 4krzaki i sprawdzę czy plon będzie wyższy :D
pozdrawiam :wit
Awatar użytkownika
renim
500p
500p
Posty: 624
Od: 30 sty 2010, o 16:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ankowo cz.3

Post »

Aniu fasolnika też kupiłam, skorzystam z Twej rady i wcześniej go do doniczki wysieję. Ależ Ty karmisz te swoje ptaki, uwielbiam pekińską. :D W tym roku kupiłam nasiona jakiejś innej odmiany tzn. zawsze pisali na opakowaniu siać w lutym, bądź w lipcu. I siałam w lutym. A teraz mam napisane siać w lipcu, więc nie wysiałam i kapusty pekińskiej u mnie nie będzie ;:223

pozdrawiam ;:3
Awatar użytkownika
Andzia1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1594
Od: 15 maja 2009, o 07:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska/Klucze

Re: Ankowo cz.3

Post »

Aniu, ten płyn odstraszająy psy i koty to firmy Agrecol AROX

U mnie wiosna nastała... kwitną pierwsze krokusy, muchy oblepiają ściany domu :twisted: , bo mam żółciutki i cieplutki od słoneczka....ale nic to :!: ;:138 Wiosna, wiosna, wiosna ach to TY!!
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam, Anna
regulamin Andziu
Awatar użytkownika
AAleksandra
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2777
Od: 5 wrz 2009, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Ankowo cz.3

Post »

Andzia1 pisze: Agrecol AROX
Muszę sobie zanotować. Dzisiaj było tak ciepło, że wychodząc do ogrodu zostawiłam otwarte drzw od sypialni (bezpośrednio na taras) Nie zauważyłam łobuza kocurowatego z okolicy. W miedzy czasie zdążył puścić tam swą perfumę :twisted: Przez niego miałam małe przedświąteczne porządki. Inaczej nie można by było zasnąć,
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
Tamaryszek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2749
Od: 13 lip 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ankowo cz.3

Post »

Witaj Aniu! Dziękuję Ci za obszerną odpowiedź. A ja i tak mam pytania... Czy sałaty letnie też radzisz uprawiać z rozsady, czy można już prosto na grządkę? A czy rozsadnik jest konieczny ? Szczerze mówiąc, to nie wiem co to jest...Proszę o wyrozumiałość ! A czy zioła ( majeranek, bazylia, melisa ) też uprawiać z rozsady czy do gruntu? A co to jest pikowanie?
Pozdrawiam , Tamaryszek
Mój świat --- Wizytówka
Awatar użytkownika
majka300
1000p
1000p
Posty: 2204
Od: 21 sty 2010, o 21:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pleszew Wielkopolska

Re: Ankowo cz.3

Post »

Witaj Aniu ;:196 odrobiłam zaległości w Twoim wątku :D :wit
"Żeby ujrzeć piękno i umieć się nim wzruszyć, Pięć zmysłów to za mało, do tego trzeba duszy..."
Mój mały świat :) cz.1, cz. 2
Zapraszam :)
Awatar użytkownika
Zielona_Ania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3917
Od: 2 mar 2010, o 17:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ankowo cz.3

Post »

Martuś, u mnie z kocimi łapami na razie klęska na całego. No popatrz, dowód rzeczowy:
Obrazek
Wyszłam tylko na chwilkę (no ile zajmuje zrobienie kawy) i nie domknęłam drzwi. Tam pod tym czarnym ciałem są moje pomidorki ;:29
Ja też tęsknię za zieloną trawą, dziś na przeglądzie włości stwierdziłam obecność suchych połaci, mchu, łysych połaci i brunatnych połaci.

Asiu, Twój kogut po prostu dojrzał i bardzo się stara dowieść że jest najważniejszym ptakiem w całej okolicy. Mam nadzieję że masz wyrozumiałych sąsiadów :) Nareszcie jest ciepło i słonecznie i moje kurki też korzystają na całego - dzisiaj bardzo mi pomogły sprzątać rabaty bylinowe ze ślimaczych jajek, a pewnie jeszcze wyłapały inne "dobra". Ze względu na wzmożoną chęć kopania, muszę nadzorować kurze postępki - a jest to bardzo łatwe, bo jak gdzieś pracuję w ogródku, to one kręcą się tuż obok. Dzisiaj więc omijałam skrzętnie te kawałki gdzie mam cebulki.

Aniu, dzięki, myślałam że wszystkie odstraszacze czuć. Jeszcze uczulę rodzinę, że u mnie drzwi muszą być zawsze zamknięte. Pogoda nastała piękna, choć krokusów u mnie jeszcze nie widać. Jednak nastawienie jest już optymistyczne i to się czuje ;:3

Adrianie, ja jeszcze muszę brać pod uwagę preferencje rodziny (i zwierzyny). Tak więc rzodkiewka musi być, dużo jej, a najlepiej jakby była na grządce przez 12 miesięcy :wink: Zdziwiłeś mnie niechęcią do pomidorów, bo dla mnie to podstawa. Ale papryka faktycznie u mnie wygrywa smakowo - w zeszłym roku nie wyszła mi w uprawie, muszę się poprawić. W dyni także zasmakowałam, no i dla drobiu muszę jej więcej posiać. Tak więc szykuje się bardzo warzywny rok. Trzymam kciuki za Twoją szklarenkę, niech wszystko pięknie obrodzi :D

Renatko, nie zgłębiałam tajników uprawy kapusty pekińskiej, pewnie masz jakąś odmianę na zbiór późnojesienny i do przechowywania. W sumie dla drobiu to by była lepsza opcja, bo akurat by miały na jesień wyżerkę. Ale dla Ciebie to żadna pociecha. A nie sprzedają nigdzie rozsad? Sama się zastanawiam teraz, widziałam rozsady zwykłej kapusty, kalafiora, kalarepy, a pekinki nigdy.

Olu, oj, to współczuję, wiem co to znaczy, bo kiedyś jeden z moich kotów się zapędził i oznaczył mi szafkę, to było straszne.

Tamaryszku, rozsadnik to po prostu wydzielona część ogrodu, gdzie się przygotowuje rozsadę. Coś jakby porodówka ze żłobkiem i przedszkolem. W zasadzie można się obejść bez niego, jeśli masz inspekt. Rozsadnik pozwala na lepsze wykorzystanie grządek w czasie (czasem w trakcie wzrostu rozsady zdąży się zebrać coś wczesnego z grządki, np. przed wysadzeniem brukselki, czy jarmużu można śmiało korzystać z rzodkiewki, sałaty itp), oszczędza też pracy, bo dba się o siewki na ograniczonym obszarze, wiec plewienia i podlewania jest mniej. Potem na miejsce docelowe trafiają już mocne rośliny. Ja na pewno będę przygotowywać rozsadę letniej sałaty, zbyt dobrze znam moją ziemię - latem nie mam szans na siew do gruntu zakończony sukcesem, musiałabym stać z wężem i podlewać kilka razy na dobę. Pikowanie to prosta czynność, wymaga jedynie uwagi i cierpliwości (czasem anielskiej). Polega to na przesadzaniu zbyt gęsto rosnących siewek, a więc:
1) Najpierw trzeba ostrożnie podważyć korzonki (żeby nie uszkodzić za nadto), rozluźnić ziemię. Do drobnych siewek ja używam wyrafinowanych narzędzi, np. ołówka, a fachowo to jest taki przyrząd jak pikownik.
2) potem ujmuje się siewkę za liścień, albo liść (nie za łodyżkę, bo jak liść się urwie to jeszcze nic, ale jak pójdzie łodyżka to koniec). Liścienie to pierwsze liście jakie wypuszcza kiełkująca roślina, a pikuje się jak jest co najmniej jeden liść właściwy.
3) siewki zamiast w gąszczu w jakim rosły, rozmieszcza się w bardziej stosownych odstępach, albo w osobnych doniczkach, czy też na miejscu docelowym (zależy od rodzaju uprawy). Ważne żeby nie podwijać korzeni - jak za długie lepiej uszczknąć. Dołek pod siewkę robi się kołkiem, albo palcem.
Nie wiem czy mój opis Ci pomoże, najlepiej było by to po prostu pokazać.
Zioła takie jak bazylia, majeranek można siać do gruntu, pamiętając że lubią ciepło, zwłaszcza bazylia. Melisę lepiej wysiać wcześniej (III, IV) na parapecie, to bylina i aby urosła będzie wymagała więcej czasu i starań, do gruntu powędruje w maju, czerwcu.
Jeśli obawiasz się pikowania ziół i warzyw to może poszukaj nasion na krążkach i na taśmie - na pewno ułatwią uprawę, bo nasiona są rozmieszczone już w stosownych odstępach i nie trzeba ani przerywać ani przesadzać roślin.

Dziękuję Majeczko, pozdrawiam ;:196
Awatar użytkownika
renim
500p
500p
Posty: 624
Od: 30 sty 2010, o 16:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ankowo cz.3

Post »

Wygląda jakby jajka chciał wysiedzieć. Podobno kot lubi pewne miejsca i za cholerę nie można go z nich przepędzić. :pogon Przykro mi, że tak niszczy, ale może zrób jakąś zasłonę, która utrudni mu wyskoczenie na parapet. Nawet rozpięta firanka i przypięta tak by zakrywała boki i nie będzie miał tam jak wskoczyć. :D

pozdrawiam ;:3
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”