








Wczoraj nie wychodziłam z Klarą na spacer, więc dziś musiałam , ja jeszcze niczego nie podejrzewałam kiedy Klara już wyczuła co się święci , normalnie ogon ma na grzbiecie.

Widok na Turbacz i niebo nad nim

Widok w stronę Orawy

W stronę Spisza, szczyt to Lodowy,tam było najjaśniej.

Z tego co było nad nami, jednak nas polało.

Kiedy wracałyśmy do domu wychodziło już słońce i pojawiła się tęcza , im bliżej domu tym jaskrawsza.


