Rozeta pisze:Monia,
te niebieskie dzwonki kupowane wczesną wiosną w sklepach, jak najbardziej można przesadzić potem do gruntu

. Jedynie trzeba uważać, żeby w domu nie złapały grzyba

. Wówczas giną, albo niby coś tam wypuszczają, ale są mocno osłabione

.
Wciąż próbuję przekonać się do Novalisa ...

. Już tak mam, że okrzyczane nowości biorę pod lupę i czekam na opinie ...

. Dlatego z niecierpliwością będę czekać na zdjęcia i kilka zdań nt. Twoich lawendowych panienek

. Poza tym zastanawiam się z jakimi kolorami w sąsiedztwie będzie tej róży do twarzy

.
Moniczko, dzięki za radę w sprawie dzwonków

Do tej pory co roku kupowane dzwonki, sadzone do gruntu nie chciały u mnie rosnąć w ogródku. Jedynie dzwonek Poszarskiego rośnie już długo i ma się dobrze - mam nadzieję, bo ostatnio był dzielony i przesadzany
Jeśli chodzi o Novalisa - miał już w ub.roku kilka szt. i naprawdę jest to b.ładna i zdrowa róża. Troszkę nie podoba mi się to, że w pąku jest czerwony, ale ... wybaczam mu na rzecz zdrowotności. Jeśli chodzi o kolor, to jest ładny, a nie taki trupi jak na niektórych zdjęciach, m.in. u niektórych sprzedawców
Moje Novalisy rosną wśród bieli i lawendowego - jeśli tam nie będą pasowały, to mam już na nie zastępczy plan
Myślę, że pasuje również do wszystkich bladoróżowych i ciemnofioletowych bylin

Można też posadzić niżej przed Novalis piekną, intensywniejszą kolorem Lavender Ice - ładnie podkreśli fiolet na rabacie
