Edytko, mówiłyśmy o różnych szkółkach. Jest u nas na forum Darob, u której można zamówić iglaki i krzewy.
A w Nowym Dworze koło Skierniewic też można kupić fajne roslinki.
Aguś, gdzie tam mi do dojrzałości
Niestety ostnica raczej jednoroczna. Ale ja nie przejmuje się tym. Jest piękna. Liczę na to, że bedzie się rozsiewała. A ponadto mogę wydać parę złotych na nią jako na jednoroczną. Tak jak wydaję na pelargonie, surfinie i inne.
Majeczko, wstrzymaj się może z tym zakupem. Poobserwuje ją dokładnie w tym sezonie. Ja zauwazyłam, że wiele róż zachowuje się w różnych ogrodach. I chyba to czy róża jest zdrowa, czy zależy od przezimowania sadzonki. Moja nn, którą Isia, Ewa zidentyfikowała jako Heandel, przez pierwsze 3 lata rósł rewelacyjnie bez jednej plamki. W tamtym roku straszliwie łapał grzyba już od sierpnia. Ciekawe jak bedzie w tym roku.
Jolu, Dominika już odpowiedziała. Chciałby ogród złożony tylko z iglaków i krzewów. Gdzieniegdzie tylko coś kwitnącego. A ja w ogrodzie realizuję swoją ukrytą naturę. Wielobarwność

W dodatku to ja w nim pracuję. Jego bez przerwy nie ma. Zostawiłam mu dom do urządzania, ale on by chciał wszystko. Lubi rządzić

Kiedyś mi to nie przeszkadzało. Mieliśmy podobny gust, ale jeśli chodzi o ogród to dostałam fioła. Żadnych kompromisów. W dodatku nie chodzi mi o urządzanie go, ale bardziej o posiadanie roślin, o prace w ogrodzie. A on by chciał wszystko mieć pod linijkę i żeby już nic nie robić. No może od czasu do czasu. A ja chcę poszaleć. To jest moja odskocznia, moje miejsce relaksu.
Po prostu tutaj to ja się uparłam. No, ale powoli zaczynam się uspokajać i może z czasem zacznę realizować jego wizję?
Jula, u mnie dzisiaj cały dzień szaro. Ale jak zwykle w poniedziałek nawet na to nie zwróciłam uwagi, taki zapiernicz. A potem w domku miałam gości, więc też nie myślałam o pogodzie. Własnie odwiozłam ich na busa. Mogę odpocząć z Wami
To-to niebieskie to lobelia. Masz rację, że niebieski pasuje do wszystkiego. Może to i dobrze, że nie bedzie tylko bieli u Ciebie? Taka plama koloru będzie fajnie wyglądała.
Limelight, jak wszystkie moje hortensje ( a mam ich 2

) mają u mnie cięzki żywot. Dlatego takie marne
