witajcie w kolejną lipcową, smętną niestety, sobotę... pogoda cały czas nas nie rozpieszcza, przelotnie pada, jest pochmurno, a komarów nie ubywa - nic nie da się zrobić w ogrodzie, jedynie szybki obchód z ciągłym odganianiem przed fruwającymi krwiopijcami jest możliwy... ech, sierpień, sierpień - oby był lepszy...
Juluś, dzięki... muszę przyciąć dość mocno na wiosnę ten krzak pięciornika, zaczyna być za bardzo ekspansywny i zdominował Conicę, wchodzi też na akebię pnącą się po ogrodzeniu.
Iwonko, jakby Ci tu powiedzieć... po słońcu nie ma śladu!

co nie przeszkadza w miłym spędzaniu czasu, w domu, przy gotowaniu gulaszu z mięsa i bakłażanów

Tobie także życzę udanego dnia i mam nadzieję, że pogoda u Ciebie korzystniejsza?
Agnieszko - dzięki za miłe słowa! rozchodniki bardzo mi się podobają i również dostrzegłam tę ciekawą, pstrą odmianę sedum u Igora... trzeba się rozejerzeć po ogrodniczych.
dziękuję,
Bożenko, za dobre słowo

wszystkie te rosliny, o które pytasz, to rozchodniki... chyba 4 różne odmiany, ale nazw nie znam
Marcinie, przykro mi, że pogoda wciąż nie rozpieszcza... u mnie były ze dwa-trzy dni ładniejsze, ale to wszystko... dziś znowu pada i nawadnia i tak namoknięty ogród... na razie nie obserwuję strat w roślinach, ale tylko patrzeć jak zaatakuje je grzyb

Twoim modrzewiom życzę zdrowia... 4tys trawnika = zaimponowałeś mi!

drzewko, o które pytasz, to jakaś śliwa ozdobna, którą M. kupił ze 3 lata temu... nie znam nazwy odmiany, ale jest interesująca przez barwę liści w okresie kwitnienia - niektóre są zielone, a niektóre bordowe... ;) Amanogawę mam od strony północnej... uwielbiam to drzewko, za kolumnowy, piękny pokrój i wspaniałe kwitnienie... masz ją? udanego dnia także
Aniu, pięciornik, o który pytasz, to odmiana Abbotswood. Nie wymagający, warty swojego miejsca w ogrodzie krzew.