Dziękuję wszystkim za odwiedziny
Beatko, postaram się...

Ale ostatnio to miałam tyle nauki, że ani chwilki wolnego
Justynko, dzisiaj kolorek nabrał jeszcze więcej wyrazistości. A szczerze mówiąc, to taka bladziutka też jest ładna, delikatna
Agnieszko, mam nadzieję

A jak się miewa Twoja żółta
Ascocenda a'la kaczka?
Dusiu, też mi się tak zdaje - i nie mam nic przeciwko

A powiedz, Twoja dopiero po kilku dniach nabierała kolorów?
Gogi, to moje pierwsze kwitnienie u tej
Vanda - kupiłam ją razem z trzema innymi w LM, bo udało mi się je fajnie wytargować

Tamte jak na razie specjalnie nie rosną (czyt. nie kwitną

), poza tym że jedna ma trzy keiki. Ale kwiatków jak nie było, tak nie ma. Poczekam do wiosny

I jeśli jedna z nich kolorystycznie się powtórzy, to prawdopodobnie wystawię na sprzedaż.
A teraz dzisiejszy stan "pączka"

I nie myślcie, że od wczoraj tak bardzo urósł... trochę mu w tym pomogłam
