Witajcie
Dzisiaj jeszcze nie pada, ale jest zimno i ciemno za oknem.Wczoraj było fatalnie silny zimny wiatr, deszcz a i grad nas nie ominął. Nadchodząca noc więcej jak pewne, że będzie z przymrozkiem
Dorotko dziękuję

też uwielbiam te pstrokate liście, dlatego mam tyle host i teraz zdecydowałam się na canny.
Hostom kwiaty praktycznie wszystkie wycinam, aby liściorki rosły w siłę.
Powoli już swe noski pokazują:
Stasiu to prawda, a ja szczególnie źle się czuję przy takiej pogodzie, żyć się nie chce
Przymrozki dały się we znaki, sąsiad twierdzi,że u niego było nawet -7.
Dziękuję za życzenia i z całego serca odwzajemniam

, a za zdrówko szczególnie, bo za wiele go nie mam.
Kwiatkom przekaże pochwały, jak tylko pogoda na to pozwoli
Czarnemu hiacyntowi udało mi się w końcu uchwycić kolor, chociaż daleko nu do czarnego
Wandziu są to heliotropy. Jestem szczęśliwa, że się udało bo to moje pierwsze wysiewy tych roślinek. Wcześniej próbowałam z żurawkami i hostami, też odniosłam sukces
Ta purchawka to smardz. Podobno rarytasik dla podniebienia, ale niech inni jedzą, ja nie będę ryzykowała
Można powiedzieć, że mam wysyp:
Clio1 ten grzybek pomarszczony to smardz jadalny, trzeba uważać, aby nie pomylić z piestrzenicą kasztanowatą, która jest trująca
Ewuniu dziękuję

kwiatkom oczywiście też.
Sasanki stare zaczynają dopiero kwitnąć, zeszłoroczne nabytki ledwo co wypuszczają, a tegoroczne fatalna pogoda zniszczyła.

Jeszcze hiacynty mają swoje ostatnie podrygi i żonkile powolutku ustępują miejsca tulipanom
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę szybkiej poprawy pogody
