Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VI
- iwek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1504
- Od: 8 cze 2014, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VI
Justysiu widzę ,że warto mieć hoję Sunrise,skoro tak ładnie kwitnie.Moja jest ładna gęściutka
Powodzenia w prowadzeniu fiołków na knocie 
Pozdrawiam Iwona
Moje kwiatki
Moje kwiatki
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VI
Moje gratulacje- już sukcesy- pięknie kwitnie fiołeczek
porównanie hoi- oddaje jakie są różnorodne- niby jeden gatunek, a taka różnorodność 
Życie jest piękne:) pozdrawiam wszystkich zielono zakręconych- Karolina
mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VI
Ale fajne porównanie kwiatków zrobiłaś!!
Gratuluję knotowych sukcesów, teraz to już chyba z górki
Gratuluję knotowych sukcesów, teraz to już chyba z górki
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VI
Ja również gratuluję sukcesu knotowego, zaś porównanie kwiatków hoi to rewelacyjny pomysł. Brawo! 
- jola1313
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5412
- Od: 21 sty 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Suwałk
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VI
Znowu wróciłam do Twojego wątku Justynko.Ale tym razem napiszę choć kilka słów,zanim mnie ktoś odgoni od komputera 
Piękne robisz zdjęcia i bardzo miło się ogląda zadbane i wychuchane roślinki.Długo podziwiałam irysy i liliowce.Jestem pod wrażeniem,że zajęłaś się krzyżowaniem tych kwiatów
.No i krzyżowanie skrętników
,jak to mówią ''szacun''.Ja się zapalam do czegos,ale jak mam kilka lat czekac na efekty,to odpadam
.Chyba się starzeję
Piękne masz hoje
.Szczególnie h. Sunrise mi się spodobała.I lacunosa royal (?).
Gratuluję dobrej ręki do kwiatów.
Piękne robisz zdjęcia i bardzo miło się ogląda zadbane i wychuchane roślinki.Długo podziwiałam irysy i liliowce.Jestem pod wrażeniem,że zajęłaś się krzyżowaniem tych kwiatów
Piękne masz hoje
Gratuluję dobrej ręki do kwiatów.
- Kasia1007
- 500p

- Posty: 736
- Od: 19 maja 2012, o 13:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VI
Justynko
Harlequin Lace pięknie wybarwiony, a kwiatuszek Jolly Orchid śliczny - taki delikatny
Skrzydłokwiat gemini zapowiada się super, uwielbiam takie kolorowe listeczki.
Piękne masz hoje, widać, że im dobrze u Ciebie
Harlequin Lace pięknie wybarwiony, a kwiatuszek Jolly Orchid śliczny - taki delikatny
Skrzydłokwiat gemini zapowiada się super, uwielbiam takie kolorowe listeczki.
Piękne masz hoje, widać, że im dobrze u Ciebie
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4245
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VI
Witaj
Hoja Sunrise wspaniale prezentująca się a efekt fiołkowy na knota super
i jak zawsze roślinki w bardzo ciekawej,gustownej i ładnej oprawie
Pozdrówka.
Hoja Sunrise wspaniale prezentująca się a efekt fiołkowy na knota super
Pozdrówka.
- arameic
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1077
- Od: 1 kwie 2012, o 21:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siekierki, podlaskie
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VI
Witaj, Justynko
. Przychodzę do Ciebie z zapytaniem, jak rozmnażasz swoją tetrastigmę, ale tak krok po kroku, bo mnie się jeszcze ani razu nie udało pozyskać sadzonki, a zdałoby się nie zmarnować patyków podczas wiosennego przerzedzania. Próbowałam już i w ziemi, i w wodzie i... nic z tego. Pobrane szczepki gniły po kilku dniach. Co robię źle? 
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VI
Ależ tutaj Gości
Iwek- tak, na parapetach i w mnożarkach teraz ruch pełną parą ;)
Pojawiają się debiutanckie kwitnienia.
Jeśli chodzi o hoje, to wiedzę mam prawie zerową. Najwięcej nauczyłam się...praktykując.
Gardeniaa- niektóre rośliny słabo przetrwały zimę. Ale większość kolekcji jest w dobrej formie, mimo ataku wełnowców w styczniu i lutym. Wygrałam z nimi walkę przez ciągłe opryski i zalewanie roślin chemią.
Próbuj z knotami - ja jestem na razie zadowolona z tego sposobu uprawy.
Myślę, że pojawią się problemy, jestem gotowa na szukanie ich rozwiązania.
Anka159- polecam wszelkiego rodzaju "lacunosowate".
Ja je uprawiam głównie na zapach kwiatów. Choć liście też są ozdobą. Zwłaszcza zimą, gdy brakuje liści na drzewach na zewnątrz. Mam w oknach zawieszone "gałęzie" z listeczkami
Jola1- dziękuję
Myślę, że będą pojawiać się różne problemy w uprawie na knocie, np: z glonami.
Ale jestem na nie przygotowana.
No nieźle z tymi mnożarkami u Ciebie
Ja teraz używam kilkunastu mnożarek - ich liczba jest wciąż zmienną.
Nieulozona-tak- powalają? Chyba grubą warstwą kurzu
Wczoraj miały prysznic,, od razu bardziej mi się podobają.
Malachitek- mój błąd, nie wytłumaczyłam, po co te sznureczki wiszą i dlaczego w pojemniku jest woda.
Hoje wreszcie ruszyły przyrostami wiosennymi. A to będzie oznaczać długie wąsy i ich przypinanie. Jakże cieszą takie widoki
H. l. Snow Caps Select to jedna z ładniejszych lacunos - "patyna" jej listeczków potrafi przyciągać wzrok.
Krzysia- do wczoraj były pokryte grubą warstwą kurzu. i to wszystkie rośliny, nie tylko hoje
Moje achimeneski są po pierwszym uszczykiwaniu wierzchołków
Życzę Ci, by Twoje też ładnie rosły, bo już czas.
Babcia52- ja tutaj wklejałam zdjęcia z łączek moich chryzantem
Są to wdzięczne byliny kwitnące nawet do grudnia.
Kelpie- tak, dokładnie o tej lacunosce na drabince myślę
Każdemu z nas odchodzą rośliny...myślę, że robią miejsce na nowinki. U mnie bywa odwrotny problem, większość roślin rośnie...za szybko i są za duże
Onectica- każdy wybiera taki sposób uprawy, jaki mu odpowiada.
Oczywiście, że się obawiam glonów. Myślałam o środkach chemicznych, które stosowane w akwariach. Ewentualnie pomaluję ścianki farbą w sprayu.
Albo pojemniki włożę do ciemnych "pudełek".
Ewa321- to właśnie dzięki Ilonce, moje fiołeczki są na knocie.
Od jakiegoś roku już się przymierzałam do takiej uprawy, ale nie mogłam znaleźć dokładnych informacji, na przykład dotyczących podłoża stosowanego w tej uprawie.
Instrukcję Podała: Ilonka.
I zdecydowałam się na przeniesienie fiołków i skrętników na knot.
Duju- Wiesz, teraz sadzonkowanie w pełni - zatem ścisk w mnożarkach wciąż jest.
Uprawa na knocie jest prosta:
1) U mnie pojemnik służy za "dostawcę" wody.
2) Na wierzchu jest położona, przycięta pleksa - w niej są wywiercone dziurki, przez które jest przełożony sznurek jako knot (dwa knoty do jednej doniczki).
3) Na wierzchu stoją pojemniczki do degustacji z fiołeczkami.
W podłożu w doniczkach jest długo działający nawóz.
Oto przepis - na bezobsługowe fiołeczki.
Andziax007- cieszę się, że Twoje rośliny już ładnie rosną.
Wiesz, ja uważam, że każdy z nas ma inne warunki uprawy.
Widać, u Ciebie świetnie się czuja filodendrony, a u mnie hoje.
Miałam kilka filodendronów, ale marniały w oczach. Chyba miały za gorąco i za dużo słońca.
Edyta 74- grunt, to dobry plan. I trzymanie się limitów na rośliny.
Zrezygnowałam z dużej liczby hoi, fiołków standardów, episci, epiphyllum, fiksji, chirit. I zmniejszam kolekcję kohlerii i achimenesów.
W tym roku odbudowuję kolekcję fiołków. Tym razem nastawiłam się na mini i semini.
Za to bardzo podobają mi się ostrojowate, jak mini sinningie oraz nowinki skrętnikowe.
Piasek pustyni- cieszę się, że podobają Ci się hoje z mojej kolekcji. Staram się, by miały dobre warunki uprawy
O knocie..to ja czytałam już kilka lat temu...pomysł dojrzewał. I stało się. Zaczynam z tym sposobem - eksperymentować. Zobaczymy, jak wszystko się dalej potoczy.
Arkadius121- Podziwiaj to, co Uważasz za najpiękniejsze
U mnie właśnie zaczęła się wiosna "parapetowa". Nagle roślinki dostały powera. Dosłownie, po nocy, odkrywam na hojach kilkucentymetrowe pędy. A u skrętników masowo pojawiają się pączki
Z knotami dopiero zaczynam, być może większość mojej kolekcji przeniosę na knot lub w keramzyt.
Anita041- dziękuję
Ja wszystkie skrętniki ukorzeniam od razu w podłożu. Najczęściej jest to wyprażona ziemia + perlit.
Nie wiem, jaki sposób rozmnażania skrętników u Ciebie się sprawdzi. Może Spróbuj dwóch sposobów. Najpierw woda i potem z korzeniami do ziemi. I kawałek listka od razu Włóż do ziemi i Przykryj folią.
Jola1313 cieszę się, że Zajrzałaś na dłużej do mnie
Piękne jest to nasze hobby i fajnie wiedzieć, że inne Osoby Zaglądają. Wtedy chce się jeszcze więcej pisać.
Wiesz, przecież nie każdy z nas chce tworzyć odmiany. Ja to uwielbiam robić.
Opieka nad siewkami, opisywanie, itd. To mnóstwo pracy...ale i przyjemności.
Kasia1007- zaczął się sezon
Rośliny szaleją ze wzrostem, co cieszy bardzo. Zaczęły się debiuty w kwitnieniach. Roślinki nieco zaniedbane były. Ale wczoraj miały SPA pod prysznicem
Arameic- witaj miło.
Tetratigmę ukorzeniam w wodzie, większośc sadzonek się ukorzenia. Warunek jest jeden - to muszą być dwuletnie lub trzyletnie, prawie "zdrewniałe" sadzonki.
Nie ukorzenią się młode, jednoroczne przyrosty.
To tak na początek, żeby było wiosennie...młode przyrosty, listeczki, pączki


Fiołeczkowe, knotowe kolorowe liście ( już wiem, że problemem będzie wycieranie kurzu z pleksy)

Jolly Orchid
jak ja lubię fiołki w tym typie

Nie tylko fiołki już na knocie, skrętniki też

"Nieprawdziwy" Denim - słońce o wschodzie i o zachodzie daje świetne "wybarwienie". Takie zdjęcia powstają tylko wiosną i jesienią. Oczywiście można użyć programu do obróbki zdjęć. Ale po co? Skoro natura sama ukazuje nam swoje dzieła

Skrętnikowy debiut Midnight Flame

Ciekawostka "niedorobiony" kwiat skrętnika German

Hoi... mi nigdy mało... h.obscura - trzy różne odmiany, w jednej doniczce

Oraz moje okno hojowe...bez roślin wydaje się być takie...smutne

A takie okno mi się bardziej podoba

Iwek- tak, na parapetach i w mnożarkach teraz ruch pełną parą ;)
Pojawiają się debiutanckie kwitnienia.
Jeśli chodzi o hoje, to wiedzę mam prawie zerową. Najwięcej nauczyłam się...praktykując.
Gardeniaa- niektóre rośliny słabo przetrwały zimę. Ale większość kolekcji jest w dobrej formie, mimo ataku wełnowców w styczniu i lutym. Wygrałam z nimi walkę przez ciągłe opryski i zalewanie roślin chemią.
Próbuj z knotami - ja jestem na razie zadowolona z tego sposobu uprawy.
Myślę, że pojawią się problemy, jestem gotowa na szukanie ich rozwiązania.
Anka159- polecam wszelkiego rodzaju "lacunosowate".
Ja je uprawiam głównie na zapach kwiatów. Choć liście też są ozdobą. Zwłaszcza zimą, gdy brakuje liści na drzewach na zewnątrz. Mam w oknach zawieszone "gałęzie" z listeczkami
Jola1- dziękuję
Ale jestem na nie przygotowana.
No nieźle z tymi mnożarkami u Ciebie
Ja teraz używam kilkunastu mnożarek - ich liczba jest wciąż zmienną.
Nieulozona-tak- powalają? Chyba grubą warstwą kurzu
Malachitek- mój błąd, nie wytłumaczyłam, po co te sznureczki wiszą i dlaczego w pojemniku jest woda.
Hoje wreszcie ruszyły przyrostami wiosennymi. A to będzie oznaczać długie wąsy i ich przypinanie. Jakże cieszą takie widoki
H. l. Snow Caps Select to jedna z ładniejszych lacunos - "patyna" jej listeczków potrafi przyciągać wzrok.
Krzysia- do wczoraj były pokryte grubą warstwą kurzu. i to wszystkie rośliny, nie tylko hoje
Moje achimeneski są po pierwszym uszczykiwaniu wierzchołków
Życzę Ci, by Twoje też ładnie rosły, bo już czas.
Babcia52- ja tutaj wklejałam zdjęcia z łączek moich chryzantem
Są to wdzięczne byliny kwitnące nawet do grudnia.
Kelpie- tak, dokładnie o tej lacunosce na drabince myślę
Każdemu z nas odchodzą rośliny...myślę, że robią miejsce na nowinki. U mnie bywa odwrotny problem, większość roślin rośnie...za szybko i są za duże
Onectica- każdy wybiera taki sposób uprawy, jaki mu odpowiada.
Oczywiście, że się obawiam glonów. Myślałam o środkach chemicznych, które stosowane w akwariach. Ewentualnie pomaluję ścianki farbą w sprayu.
Albo pojemniki włożę do ciemnych "pudełek".
Ewa321- to właśnie dzięki Ilonce, moje fiołeczki są na knocie.
Od jakiegoś roku już się przymierzałam do takiej uprawy, ale nie mogłam znaleźć dokładnych informacji, na przykład dotyczących podłoża stosowanego w tej uprawie.
Instrukcję Podała: Ilonka.
I zdecydowałam się na przeniesienie fiołków i skrętników na knot.
Duju- Wiesz, teraz sadzonkowanie w pełni - zatem ścisk w mnożarkach wciąż jest.
Uprawa na knocie jest prosta:
1) U mnie pojemnik służy za "dostawcę" wody.
2) Na wierzchu jest położona, przycięta pleksa - w niej są wywiercone dziurki, przez które jest przełożony sznurek jako knot (dwa knoty do jednej doniczki).
3) Na wierzchu stoją pojemniczki do degustacji z fiołeczkami.
W podłożu w doniczkach jest długo działający nawóz.
Oto przepis - na bezobsługowe fiołeczki.
Andziax007- cieszę się, że Twoje rośliny już ładnie rosną.
Wiesz, ja uważam, że każdy z nas ma inne warunki uprawy.
Widać, u Ciebie świetnie się czuja filodendrony, a u mnie hoje.
Miałam kilka filodendronów, ale marniały w oczach. Chyba miały za gorąco i za dużo słońca.
Edyta 74- grunt, to dobry plan. I trzymanie się limitów na rośliny.
Zrezygnowałam z dużej liczby hoi, fiołków standardów, episci, epiphyllum, fiksji, chirit. I zmniejszam kolekcję kohlerii i achimenesów.
W tym roku odbudowuję kolekcję fiołków. Tym razem nastawiłam się na mini i semini.
Za to bardzo podobają mi się ostrojowate, jak mini sinningie oraz nowinki skrętnikowe.
Piasek pustyni- cieszę się, że podobają Ci się hoje z mojej kolekcji. Staram się, by miały dobre warunki uprawy
O knocie..to ja czytałam już kilka lat temu...pomysł dojrzewał. I stało się. Zaczynam z tym sposobem - eksperymentować. Zobaczymy, jak wszystko się dalej potoczy.
Arkadius121- Podziwiaj to, co Uważasz za najpiękniejsze
U mnie właśnie zaczęła się wiosna "parapetowa". Nagle roślinki dostały powera. Dosłownie, po nocy, odkrywam na hojach kilkucentymetrowe pędy. A u skrętników masowo pojawiają się pączki
Z knotami dopiero zaczynam, być może większość mojej kolekcji przeniosę na knot lub w keramzyt.
Anita041- dziękuję
Ja wszystkie skrętniki ukorzeniam od razu w podłożu. Najczęściej jest to wyprażona ziemia + perlit.
Nie wiem, jaki sposób rozmnażania skrętników u Ciebie się sprawdzi. Może Spróbuj dwóch sposobów. Najpierw woda i potem z korzeniami do ziemi. I kawałek listka od razu Włóż do ziemi i Przykryj folią.
Jola1313 cieszę się, że Zajrzałaś na dłużej do mnie
Piękne jest to nasze hobby i fajnie wiedzieć, że inne Osoby Zaglądają. Wtedy chce się jeszcze więcej pisać.
Wiesz, przecież nie każdy z nas chce tworzyć odmiany. Ja to uwielbiam robić.
Opieka nad siewkami, opisywanie, itd. To mnóstwo pracy...ale i przyjemności.
Kasia1007- zaczął się sezon
Rośliny szaleją ze wzrostem, co cieszy bardzo. Zaczęły się debiuty w kwitnieniach. Roślinki nieco zaniedbane były. Ale wczoraj miały SPA pod prysznicem
Arameic- witaj miło.
Tetratigmę ukorzeniam w wodzie, większośc sadzonek się ukorzenia. Warunek jest jeden - to muszą być dwuletnie lub trzyletnie, prawie "zdrewniałe" sadzonki.
Nie ukorzenią się młode, jednoroczne przyrosty.
To tak na początek, żeby było wiosennie...młode przyrosty, listeczki, pączki


Fiołeczkowe, knotowe kolorowe liście ( już wiem, że problemem będzie wycieranie kurzu z pleksy)

Jolly Orchid

Nie tylko fiołki już na knocie, skrętniki też

"Nieprawdziwy" Denim - słońce o wschodzie i o zachodzie daje świetne "wybarwienie". Takie zdjęcia powstają tylko wiosną i jesienią. Oczywiście można użyć programu do obróbki zdjęć. Ale po co? Skoro natura sama ukazuje nam swoje dzieła

Skrętnikowy debiut Midnight Flame

Ciekawostka "niedorobiony" kwiat skrętnika German

Hoi... mi nigdy mało... h.obscura - trzy różne odmiany, w jednej doniczce

Oraz moje okno hojowe...bez roślin wydaje się być takie...smutne

A takie okno mi się bardziej podoba

- Malachitek
- 1000p

- Posty: 1176
- Od: 13 kwie 2013, o 01:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VI
Powiedz mi, jak ty to robisz, że tobie na takim oknie mieści się tyle roślin, a u mnie na podobnym tylko kilka?
I wydało się kto mnie ubiegł ze szczepkami Syngonium
'Jolly Orchid' faktycznie śliczny, kolory zdecydowanie w moim guście! I skrętniki
u mnie też na dniach zapowiada się debiut.
I wydało się kto mnie ubiegł ze szczepkami Syngonium
'Jolly Orchid' faktycznie śliczny, kolory zdecydowanie w moim guście! I skrętniki
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VI
Malachitek - upycham kolanem
Tak naprawdę, to mnożarki są nieco szersze od parapetu, dzięki czemu mogę postawić dwa rzędy doniczek.
I wiszące kosze w oknie - gdzie są hoje lub inne zwisające rośliny. Jeszcze jedna wisząca doniczka się tam zmieści, po lewej stronie okna.
Czekam na Twoje debiuty ;)
U mnie w nocy nawet pojawiają się debiutanckie kwiaty. Na pierwszy rzut oka przed śniadaniem, w nocy zakwitły: fiołek Rob's Kitten Cabodle (zgodny z odmianą
) i h. Rebecca wreszcie donosiła pączki i już kwitnie.
O - to dobrze, że rezerwowałam syngonia od razu. Może kiedyś podzielę się sadzonkami. A syngoniów mam na razie 5 różnych. Szukam jeszcze różowego i będzie komplet do posadzenia do drugiej doniczki
To może jeszcze h. variagata Wam pokażę. Zakochałam się w tym typie hoi i kilka ich mam.
W doniczce rosną dwie o kolorowych liściach: po prawej - h. acuta albomarginata, po lewej - młoda sadzonka h. parastica albomarginata. I trzecia hoja ( tak, tak jużsadzę po trzy hoje do jednej doniczki) - h. acuta splash

Z wymianki mam młode sadzonki - h. DS-70 (tsangii) variegata. Myślę, że jeszcze ładniej się wybarwią. Na razie ukorzeniają się w mnożarce

Coraz bardziej urzekają mnie swoim pięknem mini sinningie - dwie sztuki razem posadzone

I ciekawostka, też z rodziny ostrojowatych, sinningia florianopolis - spodobały mi się u niej te włochate gałązki. To nie choroba - to cecha szczególna tej sinningii

Tak naprawdę, to mnożarki są nieco szersze od parapetu, dzięki czemu mogę postawić dwa rzędy doniczek.
I wiszące kosze w oknie - gdzie są hoje lub inne zwisające rośliny. Jeszcze jedna wisząca doniczka się tam zmieści, po lewej stronie okna.
Czekam na Twoje debiuty ;)
U mnie w nocy nawet pojawiają się debiutanckie kwiaty. Na pierwszy rzut oka przed śniadaniem, w nocy zakwitły: fiołek Rob's Kitten Cabodle (zgodny z odmianą
O - to dobrze, że rezerwowałam syngonia od razu. Może kiedyś podzielę się sadzonkami. A syngoniów mam na razie 5 różnych. Szukam jeszcze różowego i będzie komplet do posadzenia do drugiej doniczki
To może jeszcze h. variagata Wam pokażę. Zakochałam się w tym typie hoi i kilka ich mam.
W doniczce rosną dwie o kolorowych liściach: po prawej - h. acuta albomarginata, po lewej - młoda sadzonka h. parastica albomarginata. I trzecia hoja ( tak, tak jużsadzę po trzy hoje do jednej doniczki) - h. acuta splash

Z wymianki mam młode sadzonki - h. DS-70 (tsangii) variegata. Myślę, że jeszcze ładniej się wybarwią. Na razie ukorzeniają się w mnożarce

Coraz bardziej urzekają mnie swoim pięknem mini sinningie - dwie sztuki razem posadzone

I ciekawostka, też z rodziny ostrojowatych, sinningia florianopolis - spodobały mi się u niej te włochate gałązki. To nie choroba - to cecha szczególna tej sinningii

-
halinkab
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 859
- Od: 15 maja 2015, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VI
Ciekawa sinningia ta jak z watą cukrową mniam
Ciekawe jak zakwitnie oczywiście czekam na zdjęcia
Obejrzałam zdjęcia tych mini jak kwitną w sieci rzeczywiście zjawiskowe i jakby mniej miejsca zajmują. Z hojami czy innymi po kilka w doniczce to faktycznie duża oszczędność miejsca 
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VI
Pięknie roślinki wygrzewają się na słonku, cudownie kwitną;). To prawda dom bez roślin jest pusty i smutny jak okna przy myciu jak zdejmiemy roślinki z parapetów 
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VI
Zdecydowanie głosuję(podobnie jak Ty) za tym ,,zajętym" oknem przez roślinki- cudne jest i te wiszące ogrody... taka zielona oaza
piękne kwitnienia fiołkowo- skrętnikowe... cudne nowości... fiołki na knotach- widać, że dają sobie świetnie radę... już niedługo tak im urosną rozetki liściowe, że kurzu nie będzie widać 
Życie jest piękne:) pozdrawiam wszystkich zielono zakręconych- Karolina
mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
- iwek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1504
- Od: 8 cze 2014, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VI
Jeśli chodzi o mnie wolę okno zapełnione hojami
widzę ,że wprowadzasz knot na całego 
Pozdrawiam Iwona
Moje kwiatki
Moje kwiatki

