Majeczko a zobaczysz, mogę

.
Grażynko kiedyś będzie dla mnie, teraz ja jestem dla niego, to znaczy, wpierw muszę stworzyć ten ogród, żeby w nim odpoczywać

.
Gosiu światełka mają być , a rybki nie wiem, wiesz że u mnie bociany stacjonują.

. Mam nadzieję, że w maju już będą i że się spotkamy, jak nie w maju to innym miesiącu sezonu. Rewanż za takie miłe przyjęcie musi być, koniecznie.
Izo bardzo się cieszę, że i Ty zaglądasz. Już myślałam, że z bocianami goście odeszli

. Wiem, że dużo osób jest oglądających, niewpisujących , bo brak czasu albo chęci do pisania, sama tak przelecę po ogrodach i śladu nie zostawiam.
Dziękuję za uznanie.

Dzięki takim prezentacjom ogrodu jak Twoje i opisach ogrodów, które przedstawiasz, zdjęciom wiele się uczę, myślę dumam i może wreszcie coś ciekawego wydumam

. Cały czas jestem na bieżąco.

Co do oczka i nasadzeń, nic konkretnego na razie nie mam, plan powstanie w zimowe wieczory, a wiosną realizacja. Znając siebie to pewnie jesienią przesadzanie wiosennych nasadzeń

. W każdym razie myślałam o dużych plamach traw nad oczkiem, języczkach, lilie. Mają być wielkie plamy ale nie za dużo gatunków, będę myślała. Boki oczka miały być z takich bloczków chyba marmurowych , które mam na działce, ale są strasznie ciężkie do przeniesienia, nie mówiąc o odpowiednim ułożeniu. Ten był najkrótszy

Zobaczymy, może jak się potnie na mniejsze uda się, a jak nie to coś innego wymyślimy.
Już tęsknię za takimi obrazkami
