Witam z poobiednią kawką
Ewciu tak, to maruna, a lilia tam się wysiała bo rośnie z koszyku to chyba za daleko miałaby się rozróść
Asiu cóż sikorki znalazły inna stołówkę, ja zawsze coś mam i czegoś sypnę żeby się nie odzwyczaiły, a jutro jadę po kolejny wór słonecznika
Kasiu schowaj wstyd do kieszeni, przecież Ty już jesteś swoja i nie miej oporów

Natomiast tylu osobom obiecuję, że boje się zapomnieć
Witam Cię
Alu 
tak się czasami kliknie nie w to co by się chciało
Dziękuję za pochwały i śliwkę o bordowych liściach mam i nie wiem jak się nazywa, bo kiedyś w Krakowie dawali rośliny za surowce wtórne. A my zawsze ekologiczni więc zbieraliśmy różne rzeczy a potem dostawaliśmy rośliny. Mam tego trochę

Swoją drogą kiedyś za surowce dawali rośliny, a teraz musimy dopłacać i segregować
Miłego niedzielnego wieczoru
Renatko wyciąg ze skrzypu, który podnosi witalność roślin inaczej się przygotowuje niż gnojówkę z pokrzyw i kropi się liście.
Kroi się rośliny na mniejsze kawałki i w rondlu zalewa wodą i zostawia na dobę. Na drugi dzień gotuje około pół godziny, odcedza miesza z mydłem potasowym (niektórzy z Ludwikiem) i spryskuje rośliny. Natomiast gnojówka z mniszka, to gnojówka z kłączy, ale ja jak go wiosną wyrywam to ładuję do wiadra plastikowego i zalewam deszczówką i jak się rozlasuje wkład to rozcieńczam i podlewam rośliny
Asiu gnojówka z wrotyczu jest na mszyce i szkodniki glebowe: nicienie, drutowce i pędraki. Gnojówka w żywokostu jest na mszyce i pobudza rośliny do wzrostu bo ma dużo potasu
Niestety nie mam bylicy piołun, a podobno wyciąg nierozcieńczony (300 g świeżych lub 30 g suchych roślin na 10 l wody) odstrasza gryzonie i ślimaki. Trzeba polewać nory i glebę jak się pojawią
