Hej z wieczora
miałam dzisiaj kupić karnet i od razu na godzinkę wskoczyć na siłownię..miałam... właśnie ale oczywiście do tego nie doszło..
spotkałam rano znajomą zagadałam się na dworze, paluchy mi zmarzły i po przyjściu do domu marzyłam o śniadaniu i ciepłej herbatce,potem zabrałam się za szykowanie obiadu,spędziłam też sporo przy fonie w sumie ok 2 godzin po zsumowaniu,

jeszcze w głowie mi się tliła myśl, że pójdę kupić przynajmniej ten karnet ale nie zdążyłam bo potem to organizm sam się wziął za oczyszczanie nooo i tyle widziałam siłownię..przynajmniej na dzisiaj..

teraz siedzę, piję herbatę by uzupełnić płyny..
aa mój laptop sam z siebie w końcu nauczył się pisać ć z kreseczką więc już nie będę robić błędów

tylko się przyzwyczaić nie umiem heh tyle czasu pisałam bez tej kreseczki...
Renia szkoda że tak daleko mamy do siebie razem byłoby nam rażniej
