Napiszę dziś o moich zakupowych, hortensjowych pomyłkach.
Niestety, było ich trochę

W zasadzie wszystkie, kupowane w okolicznych ogrodniczych i u byle jakich sprzedawców na alegro to nie te odmiany, które miały być.
Pierwsza hortensja kupiona jako Pink Diamond i jak widać na zdjęciu z całą pewnością nią nie jest.
Wydaje mi się, że może to być
Phantom
Tak bardzo chciałam mieć tą Pink Diamond, że kupiłam następną, która okazała się ....
Limelight
Z trzecim razem chyba się udało i zdobyłam
Pink Diamond
ale .... potem zakwitła moja Phantom i wydaje mi się, ze to też
Pink Diamond
I jeszcze Pinky Whinky, która okazała się
Grandiflorą
A teraz pokażę jak nieprzewidiyalne są te nasze hortensje.
Mam dwie bukietowe
Bombshell. Z tego samego źródła, sadzone jednego dnia w identycznym podłożu, jednakowo nawożone i popatrzcie ...
tak wygląda jedna
a tak druga
To samo z
Rehny Vanille Fraise
pierwsza
i druga
oczywiście wszystkie zdjęcia robione dziś
Skoro już o tych hortensjach piszę, to wstawię jeszcze kilka fotek
Baunty, nie mogę dostrzec, czym ona różni się od Anabelki
Phantom, kupiona jako
Phantom
Unique
Silver Dollar
I nie ukrywam, że jedna z moich ulubienic
Limelight
