
I znów podczas pobytu u Ciebie czegoś się nauczyłam KaRo. A jak przyjemna ta ogrodowa nauka

Krysiu, ale tniesz je specjalnie do bukietów, czy żeby się nie przemęczały z nasionkami? Bo mi przekwitł taki różowy krwawnik (a właściwie wielokolorowy jak u Grażynki) i nie wiem czy mam go ściąć czy zostawić. Może by chciał jeszcze raz zakwitnąć jak obetnę?KaRo pisze:Lila wydaje mi się,że wystarczy ściąć przekwitający krwawnik cały ,prawie równo z ziemią i odbija jeszcze w tym samym roku ale nie rozłazi się - ja tak robę przynajmniej i nie narzekami na nie.