Magnolie śliczne
Ogród Ignis05 część 6
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród Ignis05 część 6
Krysiu, widzę, że nie tylko ja mam zakusy na trawiaste ścieżki, zamiast trawnika
. U mnie to już całkiem niedługo się stanie, jeśli nie pohamuję moich zakupów różanych
Magnolie śliczne
Ja niestety nie mam już na nie miejsca...wszystko zabierają róże 
Magnolie śliczne
-
123katex
- 1000p

- Posty: 1050
- Od: 22 maja 2013, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród Ignis05 część 6
Piękne masz te magnolie, pozdrawiam niedzielnie 
Re: Ogród Ignis05 część 6
Cudne różaneczniki, magnolie
Napatrzeć się na nie mogę!
Tymi kolorami rozgrzałaś moje serce do czerwoności
Tymi kolorami rozgrzałaś moje serce do czerwoności
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Ogród Ignis05 część 6
Krysiu, no teraz to śnieg wszystko zasypał ale do wiosny już całkiem blisko.
Magnolie od zawsze bardzo mi się podobały, ale cóż nie można mieć wszystkiego.
Za to z przyjemnością oglądam je u Ciebie.
Magnolie od zawsze bardzo mi się podobały, ale cóż nie można mieć wszystkiego.
Za to z przyjemnością oglądam je u Ciebie.
- drewutnia
- 1000p

- Posty: 3711
- Od: 1 gru 2011, o 13:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ogród Ignis05 część 6
Marzą Ci się ścieżki trawiaste, może takie na stopę.
Gdzieś takie widziałam w realu
Mam nadzieję, że właścicielka tego pięknego ogrodu się nie obrazi za fotkę
http://fotosik.net.pl/di/0P04/PICT0014_(600x800 )_(2).jpg
http://fotosik.net.pl/di/GPPH/PICT0011_(800x600 ).jpg
Przy moich zapędach to może też do tego dojść, ale chyba za 15 lat -bo jak tu upilnować biegające dzieciaki?
Raczej by nie wyrobiły na zakrętach
Zdjęcia zamieniłam na linki do nich.
Nie wstawiamy na forum cudzych zdjęć bez wyraźnej zgody ich autora
bab...
Gdzieś takie widziałam w realu
Mam nadzieję, że właścicielka tego pięknego ogrodu się nie obrazi za fotkę
http://fotosik.net.pl/di/0P04/PICT0014_(600x800 )_(2).jpg
http://fotosik.net.pl/di/GPPH/PICT0011_(800x600 ).jpg
Przy moich zapędach to może też do tego dojść, ale chyba za 15 lat -bo jak tu upilnować biegające dzieciaki?
Raczej by nie wyrobiły na zakrętach
Zdjęcia zamieniłam na linki do nich.
Nie wstawiamy na forum cudzych zdjęć bez wyraźnej zgody ich autora
bab...
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 6
Witam
Wydaje się, że przyszła pora na kolejny atak zimy.
Tym razem znowu przybyło nam nieco śniegu. Czyżby luty szykował jakieś mrozy ?
Kiedy tak spoglądam na ogród , to żałuję, że teraz, kiedy mam akurat przerwę w pracy, jest to styczeń a nie już marzec czy kwiecień. Ech , poszłabym w ogród, z przyjemnością utytłałabym się w ziemi i może coś bym posadziła.
A tak to tylko oglądam w necie różne roślinne oferty i powstrzymuję się z trudem , by już więcej nic nie zamawiać.
Nareszcie udało mi się zrobić rachunek sumienia i spisać swoje róże.
Mam ich już coś koło setki różnych sztuk. Nie licząc powtórzeń.
Gdzie to wszystko rośnie ? Jak je tu wszystkie pomieściłam ?
W ogrodzie, mam wrażenie, wcale tego tak nie widać. Wiadomo, że teraz , ale i latem też.
Przygodę z różami zaczęłam od posadzenia żywopłotu z rugosy na zewnątrz ogrodu wzdłuż granicy działki.
Kłujące pędy miały za zadanie chronić posadzone w żywopłocie tuje przed zapędami spacerujących w wiadomym celu piesków.
Posadziłam te róże i o nich zapomniałam, prawie na dwa lata. Pamiętam taką chwilę w ogrodzie, kiedy poczułam obłędny aromat kwitnących róż i dziwiłam się, skąd on pochodzi.
Dopiero po chwili zorientowałam się, że to od moich rugos zza płotu. Muszę poszukać zdjęcia na starym komputerze, mała przerwa.
Wydaje się, że przyszła pora na kolejny atak zimy.
Tym razem znowu przybyło nam nieco śniegu. Czyżby luty szykował jakieś mrozy ?
Kiedy tak spoglądam na ogród , to żałuję, że teraz, kiedy mam akurat przerwę w pracy, jest to styczeń a nie już marzec czy kwiecień. Ech , poszłabym w ogród, z przyjemnością utytłałabym się w ziemi i może coś bym posadziła.
A tak to tylko oglądam w necie różne roślinne oferty i powstrzymuję się z trudem , by już więcej nic nie zamawiać.
Nareszcie udało mi się zrobić rachunek sumienia i spisać swoje róże.
Mam ich już coś koło setki różnych sztuk. Nie licząc powtórzeń.
Gdzie to wszystko rośnie ? Jak je tu wszystkie pomieściłam ?
W ogrodzie, mam wrażenie, wcale tego tak nie widać. Wiadomo, że teraz , ale i latem też.
Przygodę z różami zaczęłam od posadzenia żywopłotu z rugosy na zewnątrz ogrodu wzdłuż granicy działki.
Kłujące pędy miały za zadanie chronić posadzone w żywopłocie tuje przed zapędami spacerujących w wiadomym celu piesków.
Posadziłam te róże i o nich zapomniałam, prawie na dwa lata. Pamiętam taką chwilę w ogrodzie, kiedy poczułam obłędny aromat kwitnących róż i dziwiłam się, skąd on pochodzi.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13138
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogród Ignis05 część 6
Krysiu podobnie myślę kiedy tyle tych róż zamieszkało w naszych ogródkach, dalej kupujemy, straszne
drewutnia super ujęcia, tylko kopiować
drewutnia super ujęcia, tylko kopiować
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13138
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogród Ignis05 część 6
Zywopłocik przepiękny, czy formujesz te róże? no i oczywiście pewnie robisz konfiturki
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród Ignis05 część 6
Mnie też by się przydał taki żywopłot od strony ulicy.
Spacerujące tam pieski ze swoimi właścicielami często zostawiają mi swoje ślady na chodniku.
Za oknami piękna zima, płaty śniegu lecą wolno, gdyby tak było w święta, to byłyby cudne.
Ale zbliża się luty, więc jej prawo, lepiej teraz niż w kwietniu czy maju.
Spacerujące tam pieski ze swoimi właścicielami często zostawiają mi swoje ślady na chodniku.
Za oknami piękna zima, płaty śniegu lecą wolno, gdyby tak było w święta, to byłyby cudne.
Ale zbliża się luty, więc jej prawo, lepiej teraz niż w kwietniu czy maju.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 6
Następne róże, jakie kupiłam to były dwie Iceberg i miały być trzy, różowe Queen Elizabeth.
Jak się okazało wkrótce, były tylko dwie , bo trzecia wyglądała, jak Bonica ale z zapędami do pnącej.
To było dość dawno i po kilku przeprowadzkach Icebergi miały już większe korzenie niż kwiaty a królowe mi wymarzły po którejś zimie. Na jakiś czas dałam sobie spokój z różami, sądząc, że nie ma sensu sadzić roślin, które fatalnie rosną.
Do czasu, kiedy znalazłam to forum i ogród Oliwki z różami historycznymi.
I wtedy zaczęło się to różane zaślepienie.
To tyle wspomnień o początku róż w moim ogrodzie.
Wandziu
mam w ogrodzie dość trudną sytuację glebową. Róże na ogół rosną w zimnej glinie. Ziemia późno się ogrzewa, do tego wiosną często mamy długie okresy suszy. Moja Paul's Himalayan Musk rośnie przy wiśni Kanzan. Tak sobie wymyśliłam, że gdy wiśnia przekwitnie , wtedy kwitnąć będzie róża. Oczywiście nie całkiem jestem zadowolona , bo pod drzewem kwiatów nie widać. Za to po jakimś czasem zauważyłam, że na Kanzanie są różane kwiatki. Róża wypuściła na razie jeden długi pęd, który rozgałęził się dopiero na drzewie i tam dopiero są te kwiaty. Właściwie tego chciałam.

Grażko
niestety , z powodu braku elastyczności naszych ogrodów musimy ograniczać swoje zapędy, by sadzić w nich wszystko, co nam wpadnie w oko. Dobrze, że mamy po sąsiedzku inne ogrody.
Agnieszko
Ty masz przynajmniej jeszcze sporo miejsca i możesz sadzić jeszcze wiele roślin.
Magnolia na pewno nawet kolejna jeszcze sie tam zmieści. Szukaj takiej , która kwitnie nieco później, wtedy satysfakcja murowana.
Ewa
To Ty jeszcze nie masz takiej wiśni ?
Musisz to koniecznie nadrobić.
Asiu
okrywałam, kiedy były jeszcze takie młodziaki. Teraz już nie okrywam, muszą sobie radzić same.

Dorotko
to nie jest tak łatwo zrobić. Ogród to też miejsce kompromisów.
CDN.....
Jak się okazało wkrótce, były tylko dwie , bo trzecia wyglądała, jak Bonica ale z zapędami do pnącej.
To było dość dawno i po kilku przeprowadzkach Icebergi miały już większe korzenie niż kwiaty a królowe mi wymarzły po którejś zimie. Na jakiś czas dałam sobie spokój z różami, sądząc, że nie ma sensu sadzić roślin, które fatalnie rosną.
Do czasu, kiedy znalazłam to forum i ogród Oliwki z różami historycznymi.
I wtedy zaczęło się to różane zaślepienie.
To tyle wspomnień o początku róż w moim ogrodzie.
Wandziu

Grażko
Agnieszko
Magnolia na pewno nawet kolejna jeszcze sie tam zmieści. Szukaj takiej , która kwitnie nieco później, wtedy satysfakcja murowana.
Ewa
Musisz to koniecznie nadrobić.
Asiu

Dorotko
CDN.....
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13138
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogród Ignis05 część 6
U mnie deszcz, białego puchu brak trochę w nocy postraszył.
Grażynko dobry pomysł z takim żywopłocikiem na kochanych właścicieli piesków, u mnie to samo często wchodzimy w te pozostawione wizytówki przed furtką.
jakie cudowne olbrzymy 
Grażynko dobry pomysł z takim żywopłocikiem na kochanych właścicieli piesków, u mnie to samo często wchodzimy w te pozostawione wizytówki przed furtką.
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród Ignis05 część 6
Czy ja dobre widzę ? róże na drzewie ? wygląda zjawiskowo 
- asma
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7821
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ogród Ignis05 część 6
Przepiękne różyczki,takie zwiewne,delikatne
Magnolię mam od jesini nową,małą,ale przy takiej niezimie to zrobiłam tylko kopczyk i owinęłam kartonek do 2/3 wys.
Magnolię mam od jesini nową,małą,ale przy takiej niezimie to zrobiłam tylko kopczyk i owinęłam kartonek do 2/3 wys.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 6
Prezentację kolejnych róż zaczęłam od pnącego ramblera PHM , to dalej będą też ramblery.
Kasiu 123katex
dziękuję za pochwały i pozdrowienia. Pozdrawiam nawzajem chociaż z lekkim opóźnieniem.
Iza smolka
tym razem zapraszam do oglądania róż.
Stasiu
u mnie też biało, ale jak dotąd śniegu za dużo nie ma. Wprawdzie już odśnieżałam dwa razy
w tym roku, ale nie zmęczyłam się bardzo. Jak dla mnie tyle wystarczy.
Ewa drewutnia
skąd te zdjęcia
Podobne ścieżki ma Ela elam w swoim ogrodzie.
Tak, to jest to o czym myślę.
Aniu taro
to jest jakiś amok, nie do opanowania. Czasami myślę, że już powinnam przestać.
A przynajmniej teraz skupiam się na tych mniejszych i mniej kłopotliwych w utrzymaniu różach.
Ten różany żywopłot ma ponad 30 metrów długości. Tniemy go wczesną wiosną.
No i trzeba go hamować, bo ma zapędy na wchodzenie na tą polną drogę.

Grażko
widzę, że mamy podobny problem. Niestety, właściciele psów udają chyba, że nie ma problemu.
Mam tylko jedną sąsiadkę, która wyprowadza psa i ma zawsze przy sobie łopatkę, woreczek i od razu zbiera,
co piesek zostawi. A jest to raczej mały piesek. Ci, którzy mają większe psy niestety , nie biorą z niej przykładu.
Podobno psy nie lubią zapachu jakiegoś bodziszka. Mam zamiar posadzić sadzonki swojego korzeniastego. Może podziała ?

Karolinko
jak widzisz też tak kombinowałam jak Ty. Jednak to jeszcze młode krzewy i na właściwy
efekt trzeba poczekać.
Asiu
Magnolia tak zabezpieczona powinna przetrwać.


Kasiu 123katex
Iza smolka
Stasiu
w tym roku, ale nie zmęczyłam się bardzo. Jak dla mnie tyle wystarczy.
Ewa drewutnia
Tak, to jest to o czym myślę.
Aniu taro
A przynajmniej teraz skupiam się na tych mniejszych i mniej kłopotliwych w utrzymaniu różach.
Ten różany żywopłot ma ponad 30 metrów długości. Tniemy go wczesną wiosną.
No i trzeba go hamować, bo ma zapędy na wchodzenie na tą polną drogę.

Grażko
Mam tylko jedną sąsiadkę, która wyprowadza psa i ma zawsze przy sobie łopatkę, woreczek i od razu zbiera,
co piesek zostawi. A jest to raczej mały piesek. Ci, którzy mają większe psy niestety , nie biorą z niej przykładu.
Podobno psy nie lubią zapachu jakiegoś bodziszka. Mam zamiar posadzić sadzonki swojego korzeniastego. Może podziała ?

Karolinko
efekt trzeba poczekać.
Asiu




