
Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 21
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 21
Piękna fota! Życzę lepszego początku tygodnia niż minionego weekendu... 

- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12472
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 21
Jakoś nie doczytałam że córcia chora ,ale mam nadzieję że już wszystko dobrze
- variegata
- 1000p
- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 21
Agunia, oby sprawy nieogrodowe potoczyły się po Twojej myśli
A ogrodowe już dawno osiągnęły stadium, jakie powszechnie nazywamy ideałem 


Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 21
Witajcie w nowym tygodniu!
Poniedziałek zaczął się wietrznie, ale pogoda jest bardzo przyjemna, słoneczna i stosunkowo ciepła. Wiatr nie sprzyja w grabieniu liści, ale chętnie odłożę tę czynność na jutro - mam trochę zajęć w domu. Przyszły słoiczki, więc można się powoli przygotować do przetworów z dyni. Miłego tygodnia dla wszystkich!
Madziu, oby się tak stało... weekend był męczący, ale mam nadzieję, że już z górki... dziękuję za miłe słowa pod adresem ogrodu! Do ideału mu daleko (wiosna przeróbki), ale od czego kolejne sezony... właśnie od udoskonalania. Buziaki!
Dorciu, córka ma po raz drugi kamień w nerce, a to bardzo bolesna przypadłość... dziękuję za wsparcie!
Robaczku, mam nadzieję, że taki właśnie będzie... Pozdrawiam!
Marzenko, dziękuję, a uściski odwzajemniam
Jolu, fotek o tej porze roku robię nieco mniej, niż w sezonie, ale co ciekawsze staram się pokazywać. Ogromnie mi miło, że Ci się podobają! Spokojnego tygodnia również
Agniesiu, córka ma się na tyle dobrze, że poszła dziś do szkoły... póki co, żadnego alarmującego telefonu nie mam, więc zakładam, że nic się nie dzieje. Oby pozbyła się kamienia bezboleśnie.
Pracy w ogrodzie wciąż dużo... czym zamierzasz się zająć? Ja dziś tylko połowicznie spędzę czas na zewnątrz, mam czym się zająć przy kuchni. Chwila z kubkiem gorącego napoju na tarasie, o tej porze roku, bezcenna
Pozdrowienia!
Julek, dzięki kochana, jest nieco lepiej, na razie. Zobaczymy jaki będzie finał. Słonecznie pozdrawiam!
Reniu, bardzo dziękuję za dobre słowo!
Dario, czyli wiesz o czym mówię... bolesna przypadłość. Dziś mocno wieje - jak Twoja głowa?
Zostawiam Wam kilka zdjęć i uciekam






Poniedziałek zaczął się wietrznie, ale pogoda jest bardzo przyjemna, słoneczna i stosunkowo ciepła. Wiatr nie sprzyja w grabieniu liści, ale chętnie odłożę tę czynność na jutro - mam trochę zajęć w domu. Przyszły słoiczki, więc można się powoli przygotować do przetworów z dyni. Miłego tygodnia dla wszystkich!
Madziu, oby się tak stało... weekend był męczący, ale mam nadzieję, że już z górki... dziękuję za miłe słowa pod adresem ogrodu! Do ideału mu daleko (wiosna przeróbki), ale od czego kolejne sezony... właśnie od udoskonalania. Buziaki!
Dorciu, córka ma po raz drugi kamień w nerce, a to bardzo bolesna przypadłość... dziękuję za wsparcie!
Robaczku, mam nadzieję, że taki właśnie będzie... Pozdrawiam!
Marzenko, dziękuję, a uściski odwzajemniam

Jolu, fotek o tej porze roku robię nieco mniej, niż w sezonie, ale co ciekawsze staram się pokazywać. Ogromnie mi miło, że Ci się podobają! Spokojnego tygodnia również

Agniesiu, córka ma się na tyle dobrze, że poszła dziś do szkoły... póki co, żadnego alarmującego telefonu nie mam, więc zakładam, że nic się nie dzieje. Oby pozbyła się kamienia bezboleśnie.
Pracy w ogrodzie wciąż dużo... czym zamierzasz się zająć? Ja dziś tylko połowicznie spędzę czas na zewnątrz, mam czym się zająć przy kuchni. Chwila z kubkiem gorącego napoju na tarasie, o tej porze roku, bezcenna

Julek, dzięki kochana, jest nieco lepiej, na razie. Zobaczymy jaki będzie finał. Słonecznie pozdrawiam!
Reniu, bardzo dziękuję za dobre słowo!
Dario, czyli wiesz o czym mówię... bolesna przypadłość. Dziś mocno wieje - jak Twoja głowa?
Zostawiam Wam kilka zdjęć i uciekam






-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 21
Oj Agus przykro mi ,ze tak cierpiłayscie z córką....mam nadzieje ,ze już bedzie lepiej
Ja miałam wspaniały czas na wsi...jest cudownie , chyba jak w całej naszej pieknej Polandii
pozdrawiam poniedziałkowo ,poprosze o jakies intensywne kolorki

Ja miałam wspaniały czas na wsi...jest cudownie , chyba jak w całej naszej pieknej Polandii

pozdrawiam poniedziałkowo ,poprosze o jakies intensywne kolorki

- variegata
- 1000p
- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 21
Kolory jesieni obłędne! 

Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 21
Aguś, zdrówka dla córci i niech szybko się pozbędzie tego kamyczka. Zdjęcia obłędne. 

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 21
Zdjęcie liścia
znam znam i ciężko szwagierce to szło część została i nadal są..
nawet sondę miała założoną..ale zle na nią reagowała..mam nadzieję że u Was to lepiej pójdzie..
a dziś głowa dużo lepiej, nawet rano wstałam przed nastawionym alarmem, czyli byłam wyspana
..i póki co jest dobrze..

znam znam i ciężko szwagierce to szło część została i nadal są..

nawet sondę miała założoną..ale zle na nią reagowała..mam nadzieję że u Was to lepiej pójdzie..

a dziś głowa dużo lepiej, nawet rano wstałam przed nastawionym alarmem, czyli byłam wyspana

Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Pozdrawiam Daria
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 21
No to dzisiaj będziesz się kulinarnie spełniać
Zdradź, co tam dyniowego robisz do słoików? U mnie już wszystkie liście zagrabione, trzy krzaki już wyłysiały i po robocie 


- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 21
Aguniu trzymam kciuki za szybkie i bezbolesne zakończenie chorobyaguniada pisze: Agniesiu, córka ma się na tyle dobrze, że poszła dziś do szkoły... póki co, żadnego alarmującego telefonu nie mam, więc zakładam, że nic się nie dzieje. Oby pozbyła się kamienia bezboleśnie.
Pracy w ogrodzie wciąż dużo... czym zamierzasz się zająć? Ja dziś tylko połowicznie spędzę czas na zewnątrz, mam czym się zająć przy kuchni. Chwila z kubkiem gorącego napoju na tarasie, o tej porze roku, bezcennaPozdrowienia!

Ja do ogrodu nie wyszłam...... może jeszcze mi się uda ( ale wiatr silny mnie zniechęca




Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 21
Aguś, bardzo serdecznie dziękuję za dobre słowo
Ja też nie wyszłam na ogród... byłam tylko na krótkim obchodzie i spacerze po okolicy. Słaba jestem potwornie, podobnie jak Ty... to jeszcze skutki przechodzonej choroby, na pewno. W każdym razie zdołałam tylko sprzątnąć dom i ugotować zupę ogórkową. Na więcej sił brak
Może z dnia na dzień będzie nam lepiej!
Bozuniu, zamówiłam sobie cudne słoiczki z przeznaczeniem na konfiturę dyniowo-pomarańczową - jutro ruszam do dzieła
Zazdroszczę porządków w ogrodzie!
Dario, niestety w niektórych przypadkach złogi stanowią poważny problem. Życzę szwagierce powrotu do zdrowia, bezbolesnego...
Cieszę się, że chociaż z Twoją głową lepiej! Wiatr co prawda budzi pewien niepokój, ale oby nie przyniósł żadnych migren.
Justynko, dziękuję! Cieszę się, że zdjęcie przypadło Ci do gustu
Madziula, dziękuję pięknie!

Ja też nie wyszłam na ogród... byłam tylko na krótkim obchodzie i spacerze po okolicy. Słaba jestem potwornie, podobnie jak Ty... to jeszcze skutki przechodzonej choroby, na pewno. W każdym razie zdołałam tylko sprzątnąć dom i ugotować zupę ogórkową. Na więcej sił brak

Bozuniu, zamówiłam sobie cudne słoiczki z przeznaczeniem na konfiturę dyniowo-pomarańczową - jutro ruszam do dzieła

Zazdroszczę porządków w ogrodzie!
Dario, niestety w niektórych przypadkach złogi stanowią poważny problem. Życzę szwagierce powrotu do zdrowia, bezbolesnego...
Cieszę się, że chociaż z Twoją głową lepiej! Wiatr co prawda budzi pewien niepokój, ale oby nie przyniósł żadnych migren.
Justynko, dziękuję! Cieszę się, że zdjęcie przypadło Ci do gustu

Madziula, dziękuję pięknie!

- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 21
Co ja czytam
Twoja córka ma to, co mój starszy syn....
Takie po trosze siedzenie na bombie z opóźnionym zapłonem......akurat to zjawisko chorobowe dobrze rozumiem.
Mówiłam u siebie, że mam mało zgrabiania. Dzisiaj to odwołuję. Sosna mi tak zaczęła sypać niemiłosiernie, ze ręce opadają
Spokojnego tygodnia

Twoja córka ma to, co mój starszy syn....

Takie po trosze siedzenie na bombie z opóźnionym zapłonem......akurat to zjawisko chorobowe dobrze rozumiem.

Mówiłam u siebie, że mam mało zgrabiania. Dzisiaj to odwołuję. Sosna mi tak zaczęła sypać niemiłosiernie, ze ręce opadają

Spokojnego tygodnia

Pozdrawiam
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 21
Justi, to w naszym wąskim forumowym gronie to już trzecie dziecię ma tą samą przypadłość... coś takiego!
Mówisz, że sypnęło liśćmi? Toć musi być sprawiedliwie, u każdego
Spokojnego również
Mówisz, że sypnęło liśćmi? Toć musi być sprawiedliwie, u każdego

Spokojnego również

- majowa
- 1000p
- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 21
Aguś, swego czasu też cierpiałam z powodu kamieni nerkowych. Zejście kamienia to ból nieporównywalny z niczym innym. Bardzo współczuję i życzę córci zdrówka 
edit:
w moim wypadku pomogła dieta niskosczawianowa, za to wyskokowapniowa i dużo magnezu.

edit:
w moim wypadku pomogła dieta niskosczawianowa, za to wyskokowapniowa i dużo magnezu.